Autor Wątek: Czy aby czasem nie przesadzamy?  (Przeczytany 20189 razy)

Offline Jeżyk

  • Wiadomości: 1831
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #15 dnia: 02 Luty 2017, 13:10:45 »
możesz już przecierać oczy ze zdumienia
Nic nie muszę przecierać. Ja ZNAM realia, a to, że ktoś udostępnia serwer, nie znaczy, że jest on za darmo. Sam ponosi tego koszty, czyli jest jednym ze sponsorów. Nie da się czegoś takiego jak jakiekolwiek forum zrobić za darmo. Zawsze ktoś ponosi jakieś koszty. Czy napisałem wcześniej coś innego? Napisałem również:
To oczywiście nic złego, że ktoś wkłada swój kapitał, poświęca czas na opracowanie strony czy moderację wpisów i chce coś z tego mieć.
...coś z tego mieć... choćby satysfakcję, a może łatwiejsze rozprowadzanie swoich produktów. Tak jak napisałem, TO NIC ZŁEGO i wszyscy (no, prawie) o tym doskonale wiedzą godząc się na taki stan rzeczy. Co to jest, kolejny temat tabu, którego za żadne skarby świata się nie powinno poruszać? Czegoś się wstydzicie? Napisałem coś obrazoburczego? Jeśli ktoś coś robi "za darmo" to oczekuje gratyfikacji niekoniecznie materialnej. 
Nienawidzę wrednych ludzi, namawiających innych do swoich głupich przekonań.

Offline bigmaciek

  • Wiadomości: 157
  • Ekspres: Wystarczający do zrobienia tego co lubię
  • Młynek: Odpowiedni do kawy którą robię i pijam
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #16 dnia: 02 Luty 2017, 13:15:27 »
est forum   kosmetykaaut.pl   na którym jest wątek 14 stron o wyborze wiadra do mycia auta...
ps jakby ktoś nie wiedział jak umyć samochód to proszę bardzo...
http://kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=12109
zwracam uwagę że to nie jakieś maseratti ale toledo z 2002 roku

Trochę przesadziłeś. Ten wątek nie jest o zwykłym umyciu ale o gruntownej renowacji kosmetycznej (nie mechanicznej) i konserwacji przechodzonego auta z rozebraniem niemalże na czynniki pierwsze. Dość ciekawy, zresztą poparty bogatą dokumentacją fotograficzną ukazującą najmniejsze detale. Tu akurat nie ma czego się przyczepić. Po to jest takie forum aby pokazać, poradzić i pochwalić się. Widać, że autor(ka?) to pasjonat i hobbysta.

Ale wniosek końcowy jak najbardziej na miejscu: "Każde forum jest zbiorem osób bardziej lub mniej zafascynowanych daną dziedziną..... Grunt to mieć zdrowe podejście".

Offline Piskoor Mężczyzna

  • Wiadomości: 284
  • Ekspres: Bezzera DUO TOP DE
  • Młynek: Eureka Atom 65E
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #17 dnia: 02 Luty 2017, 13:22:30 »
Widać, że autor(ka?) to pasjonat i hobbysta.

Oj tam oj tam...... to nadal mycie :-)
dokładniejsze..... ale mycie :-)


Offline Szczympek Mężczyzna

  • Wiadomości: 2221
  • Ekspres: Rota + alternatywy
  • Młynek: Comandante, E65GBW, X54, Arco w drodze.
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #18 dnia: 02 Luty 2017, 14:09:22 »
Długo myślałem nad tym tematem, kiedy, w dość profesjonalnym stopniu, jeździłem na rowerze. Większość "domorosłych" rowerzystów dość mocno krzyczała na mnie, że polecam nowym, niezorientowanym w temacie, dość niskie grupy osprzętu. Ludzie, którzy potrzebowali roweru na przyjemniejsze dojazdy do pracy, dostawali rady typu: oszczędź jeszcze trzy razy tyle to przy odrobinie szczęścia i gdy trafisz na jakąś promocję, to uda ci się kupić coś przyzwoitego (~6000zł). Jak poleciłem rower za 1500 zł, to zostałem wyśmiany, bo przecież waży 300 gramów więcej niż ten za 6000 zł i rama różni się jednym stopniem przy rurze podsiodłowej. "Najpierw poczytaj, później polecaj!" - takie komentarze.
  Tutaj widzę podobną zależność. Ktoś nowy pyta o ekspres za 1000 zł. "Zapomnij", "dołóż jeszcze 3000 i zaczniemy rozmawiać", "najpierw młynek za minimum 2000 i później dopiero zbieraj na maszynę", "przejrzyj forum", "co pijesz? - Lavazza? -odpuść sobie to gówno nie kawa" etc.
  To, że my mamy daną rzecz i jesteśmy zadowoleni, nie znaczy, że przeciętny Kowalski też ma być. Mam LaMarzocco Strada AV, Ek-43, cztery Mythosy One, OCD, tamper za prawie €300, ale wiem, że mojej żonie wystarczy Oscar II i Precisio, a mojej mamie Ambiano z Aldiego i nożowy młynek z tego samego sklepu. Ale wiecie co? Tylko ja narzekam na kawę. One są przeszczęśliwe jeśli uda im sie zrobić krzywe serduszko, ja narzekam, że na inverted double swan jeden dziobek wyszedł pod kątem.
  Inna sprawa. Byli u mnie moi dobrzy przyjaciele. Standardowo - pierwsze pytanie:
- Hej Szymon, zrobisz nam tą swoją kawę?
- Ok, nie ma problemu.
- A co to za za ładny wazonik?
- Chemex ( dalej natchniona opowieść o historii urządzenia, dlaczego tak wygląda, dlaczego tyle kosztuje i jaką rewelacyjną czystą, zbalansowaną kawę można z tego zrobić)
- Ok, to spróbuje tego
Dalej staranie się o każdy szczegół, ważenie, liczenie, sprawdzanie temperatury, polewanie, serwowanie
- Jak smakuje?
- .... Ok, w porządku.

Sytuacja dwa dni później u mojej siostry. Ci sami ludzie na obiedzie.
- Hej, a kawkę do obiadu możesz zrobić?
- (Moja siostra) Jasne
Lidlowa spalenizna, gorąca woda, kilka łyżeczek, zalanie wrzątkiem.
- WOW, rewelacyjna mocna kawa, takiej jakiej potrzebowałem, gdybyś była baristą, przyjeżdżałbym codziennie do Twojego sklepu!

Chyba większość z nas miała podobnie.
Wniosek: moim zdaniem bycie kawowym misjonarzem nie ma sensu. Ktoś pije i lubi kawę NoName? Ok, po co mu to zabierać, odradzać, namawiać na alternatywy? Jeśli sam zapyta o coś takiego, wtedy jak najbardziej.
Podobnie miałem z muzyką. Lubiłem pewien pseudo-rockowy  zespół muzyczny. Miałem płyty, jeździłem na koncerty po całej Europie, znałem historię zespołu. Zacząłem czytać fora z muzyką rockową. "Słuchasz tego zespołu? HAHAHAHAHA co za frajer! Spróbuj Slayera, to jest muzyka!"
Jako młoda dusza, rzeczywiście poszedłem za tą radą. Przez następne parę lat, poszerzałem horyzonty muzyczne. Rock, metal, death metal, black metal, drone, jazz, experimental, ambient, awangarda, muzyka klasyczna. Mam ponad 700 albumów, słuchałem przeszło 2000 zespołów. Ale, znowu, wiecie co? Chociaż muzyka to fajne hobby i sprawia mi przyjemność, to nigdy nie doznałem tego uczucia, jak z tym jednym, dawnym zespołem. Nigdy. A teraz po prostu mi zbrzydł, bo słabi technicznie, gitarzysta nie ma 300 akordów i 6 minutowych solówek.
I gdy teraz tak o tym myślę, to chętnie cofnąłbym się w czasie to wszedłbym na to forum i odpisał temu człowiekowi: "Twoja stara" (tak się chyba pisało z dziesięć lat temu, prawda?) i dalej z najczystszą radością słuchał tego zespołu.

Mój wniosek jest w miarę prosty. Pijesz kawę, która Ci sprawia radość? Pij ją dalej. Chcesz nowy ekspres do tego i masz mały budżet? Idź do sklepu gdzie możesz wszystko dotknąć, sprawdź który Ci się podoba, zapytaj jak wygląda gwarancja i który się najlepiej sprzedaje, kup go i ciesz się kawą, ktorą robisz. Tyle wystarczy na początek. Chcesz czegoś więcej? Pytaj dalej. Jesteś szczęśliwy? Good for you.

PS. Swoją drogą, "sławne kawowe osobitości" używają sprzętu, który by tutaj raczej nie został polecony. James Hoffman używa właśnie Precisio, a do alternatyw, przynajmniej tak mi powiedział w zeszłym roku na WoC w Dublinie, czasem nawet Skertona. Z kolei jedna międzynarodowa sędzia z całego serca polecała mi Baratzę Encore jako "absolutnie wystarczający młynek, by wygrać krajowe mistrzostwa Brewers Cup".
WITAM I POZDRAWIAM :)

Offline Jeżyk

  • Wiadomości: 1831
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #19 dnia: 02 Luty 2017, 14:14:31 »
Szczympek, chylę czoła. Niebawem dostaniesz wiadro pomyj.
Nienawidzę wrednych ludzi, namawiających innych do swoich głupich przekonań.

Offline DrUsagi Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6342
  • Ekspres: Conti CC100 PM, FE-AR La Peppina, Arrarex Caravel, alternatywa, w renowacji: Pedretti KIM Express
  • Młynek: Gastronomiczne 65mm, małe stożki głównie pod alternatywę
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #20 dnia: 02 Luty 2017, 16:19:40 »
 :blue: zdrowy rozsądek i tyle

Miałem plany na rower do XC, plany trafił szlag, rower był potrzebny kupiłem super używkę za 1/8 budżetu. Jestem zadowolony.

Kawa - smak - to bardzo indywidualne sprawy. Nie każdy polubi te trzeciofalowe smaki. Nie każdy lubi ser pleśniowy :) Nie każdy lubi "gorzką" czekoladę. I nie ma co walczyć.

Ostatnio z sąsiadem miałem ciekawą dyskusję - Michał ty się znasz, mam xxx PLN i chcę ekspres/automat kupić taki a taki. Piję teraz kawę kubkami i dalej tak chce. Skończyło się zaproszeniem do mnie na przelewy do mnie, bo za połowę z tego budżetu może mieć fajny zestaw do dużej czarnej.
Inny sąsiad chciał ekspres - kupili na kapsułki. Mówią że kawa nie taka jak u mnie, ale jest w domu na szybko i już. Działa.
Na PW miałem różne zapytania, rozważania co kupić. Wystarczy słuchać i umieć przekazać co znaczy dany wybór i co ze sobą niesie.

Dla pasji poświęci się wszystko, dla hobby dużo, na co dzień wystarczą codzienne rozwiązania. Chodzi o to żeby te codzienne dobrać jako najlepsze z możliwych. A jak pasjonat doradza to można popłynąć ;)



LMWDP #469

Offline donkiszot Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 7056
  • Ekspres: v X ) ( ū \≈/ ] [ \ . / [↗ '] …
  • Młynek: C40MK3; Aergrind; KM3873; Wilfa; Santos Silent
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #21 dnia: 02 Luty 2017, 17:25:04 »

Baratzę Encore jako "absolutnie wystarczający młynek, by wygrać krajowe mistrzostwa Brewers Cup"
Chciałem odpisać Ci bardziej szczegółowo, ale w sumie to wystarczy: a tu najczęściej polecane są jeszcze tańsze: Wilfa, Nivona, Severin...

:szampan:

Offline Spinacz Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 4830
  • Ekspres: Ascaso Baby T Plus
  • Młynek: G-Risto Pro ZF64
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #22 dnia: 02 Luty 2017, 17:30:53 »
Jeżyk :ok: :)
Masz rację, dla mnie i chyba reszty Administratorów i Moderatorów największą gratyfikacją jest własna satysfakcja i zadowolenie Forumowiczów. Kiedyś może zdecydujemy się zaoferować jakąś formę dodatkowej płatnej reklamy, ale nie po to aby zarabiać ale pokrywać dodatkowe koszty jak np. kalendarze, gadżety itd.
Niemniej masz oczywiście rację.

A wracając do meritum, zawsze jest pewien próg finansowy, który trzeba przekroczyć żeby otrzymać satysfakcjonujące wyniki. Poniżej po prostu wyrzucamy pieniądze. Weźmy choćby marketowy rower za ~200zł - marne szanse na to, by być z niego zadowolonym. Choć czasem finanse zmuszają do kiepskich wyborów i to też trzeba zrozumieć.

Offline ranGo Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 2372
    • Euro Cafe
  • Ekspres: Dalla Corte Mina, Moccamaster, V60, Chemex, Kalitta, Aeropress,
  • Młynek: RTF64, Lido2, Lido3, Ditting, Mahlkoenig, Quamar80e
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #23 dnia: 02 Luty 2017, 17:37:28 »
Nie można omijać fakt że Forum założył nie jeden pasjonat a cała grupa ludzi niezadowolonych komercjalizacją poprzedniego Forum i nastawionego na przyszłe zyski następnego Forum. Jeżeli Wam się wydaję że jest inaczej, to dajcie znać a wprowadzimy zmiany.

Tym co Szczympek pisze, w wielkiej części się zgadzam ale nie można porównywać branże kawową z zakupem roweru czy płyt audio. Wszystkie te branży są opanowane przez wielkie koncerny ale w inny sposób. Nasze Forum istnieję jako wskazówka w poszukiwaniu niszowych elementów do kawowej układanki bo w jaki sposób zwykli obywatel dowie się gdzie poszukać sprzęt o którym nigdy nie słyszał i nie ma go w sklepach, nawet "specjalizowanych". Ostatnio odwiedziłem sklep firmowy Tchibo i tak z nudów zapytałem sprzedawczyni do czego służy Areopress. Odpowiedziała że do parzenia kawy ale tak okazyjnie...bo komu by się chciało codziennie używać tak skomplikowanego urządzenia.

   

Offline Expel Mężczyzna

  • Wiadomości: 894
    • Moje cuda :)
  • Ekspres: Rocket Celini V3 PID, Hario v60, Aeropress, Moka Bialietti 2cup, French Press, Chemex, Mr. Clever, Kalita Wave 155, Phin, Tygielek
  • Młynek: Mazzer Super Jolly, Severin 3873, Porlex Mini, Comandante mk3 Nitro Blade
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #24 dnia: 02 Luty 2017, 20:33:24 »
To może ja się wypowiem. Jakoś rok temu poszedłem z kumplem na ryby. Stwierdziłem że było fajnie i ze może za rok do niego dołączę. Poszedłem do sklepu wędkarskiego, miły Pan zaproponował mi dość fajny sprzęt na początek, za niecałe 300zl. Po czym zarejestrowałem się na forum wędkarskim aby podpytać czy w tej kwocie kupie coś lepszego. Jak zawsze okazało się że to co mi zaproponowano to nadaje się tylko do ozdoby, i byle plotka to zaraz złamie...  A wybranym kołowrotkiem to można co najwyżej kręcić sobie na kanapie przed telewizorem. I tak o to zamiast 300 wydałem 750zl..  Choć pewnie polecany w sklepie sprzęt sprawdził by się równie dobrze na początek.

Magia forów :-)

Wysłane z mojego A0001 przy użyciu Tapatalka


Offline siewcu Mężczyzna

  • Wiadomości: 5087
  • Ekspres: LaPa EP
  • Młynek: Aergrind
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #25 dnia: 02 Luty 2017, 23:01:09 »
Ja zrobiłem to samo ze sprzętem do golenia ;) Zamiast przeczytać artykuły na stronie, zapytałem o coś więcej, polecono mi jedną stronę z niby świetnym sprzętem, po czym się okazało, że wcale taki świetny to on nie jest... A kasy trochę poszło, bo sam się sobie dziwię teraz ile na to wydałem.

Offline M

  • Administrator
  • Wiadomości: 1665
  • Ekspres: CKE, Junior, Rota, alternatywa
  • Młynek: Aergrind, C40
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #26 dnia: 02 Luty 2017, 23:16:35 »
Co do rowerowych porównań, to spróbował bym z innej strony. Ktoś pyta jakie enduro (ekspres autoamtyczny) kupić, bo gdzieś usłyszał, że to najwygodniejsze, bo dobre amortyzatory i w ogóle super wygląda. Potem się okazuje, że taki ktoś chce tym codziennie dojeżdżać do pracy (pić dużą czarną) i absolutnie nie chce słyszeć o żadnym innym rowerze. Tu właśnie jest pole do popisu dla "pasjonatów", przekonać, że inny typ roweru (ekspresu) zwyczajnie lepiej się sprawdzi.

A z ekspresami ciśnieniowymi jest jak z fullami, poniżej pewnej kwoty nie warto, z marketu też nie warto ;)

Chyba większość z nas miała podobnie. Wniosek: moim zdaniem bycie kawowym misjonarzem nie ma sensu
Tu się podpiszę rękami i nogami :)
Znajomi dostają zwykle u mnie szansę z zastrzeżeniem "jak Ci nie będzie smakować to śmiało powiedz, to Ci zrobię normalną". W większości przypadków zaraz potem szybko wyciągam z najgłębszego kąta słoiczek z rozpuszczalną :mrgreen: i wszyscy są zadowoleni.
Znalazłem za to 3 osoby, które teraz zamieniły rozpuszczalną na FP albo AP, bo "jakoś im ta rozpuszczalna już nie smakuje" i jakby częściej ich widuję ;)

(tak się chyba pisało z dziesięć lat temu, prawda?)
Nie wiem z którego jesteś pokolenia ale ja się co chwilę boleśnie łapię, że lata 90te nie były 10 lat temu :lol2:

Jeszcze 3 grosze w temacie utrzymania forum. Żadnego tabu z tego robić nie chcemy. Sporo czasu poświęciliśmy na dyskusję, jak obronić się przed "komercyjnością", jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości niech śmiało pisze, będziemy się "spowiadać" ;)
Jakieś straszne zasoby sprzętowe nie są potrzebne,forum w obecnym kształcie i rozmiarze zadziałało by spokojnie na hostingu za 400-500 za rok. Albo na 15 letnim kompie podłączonym do domowego UPC. Jakby się uprzeć to i na rasbberry pi da się postawić ;) także "serwer" to za dużo powiedziane.
Stoi teraz na moim dedyku w ovh, który służy mi do zupełnie innych zastosowań i praktycznie nie zauważa obecności forum.
Tutaj ukłony dla Spinacza, który utrzymuje domenę, a i hosting przez pewien czas opłacał. Ja "inwestuje" tylko swój wolny czas i patrząc wstecz (to już prawie 4 lata... :o) "inwestycja" okazała się na prawdę trafiona.
Zdrówko dla wszystkich tworzących to miejsce :szampan:

Offline krystians Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6232
    • Lens tru3
  • Ekspres: ap, fp, moka, phin, tygielek, v60-2, Kalita, Kompresso
  • Młynek: Kinu m47, Wilfa Uniform
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #27 dnia: 02 Luty 2017, 23:45:31 »
Oczywiście że czasem przesadzamy, ale inaczej życie byłoby nudne. Wszyscy niezależnie od hobby, robimy tak przeważnie z potrzeby poczucia się lepiej.  Poza tym, jeśli ktoś chce się dowiedzieć jakie rozwiązanie w danej kwestii jest najlepsze, to od kogo innego jak nie od pasjonatów? Co dalej zrobi z tą wiedzą jest już jego sprawą. Jakąkolwiek misyjność w kwestii przekonywania kogoś do własnych upodobań raczej uważam za stratę czasu. Jednak gdy ktoś wyciąga rękę i prosi o pomoc to czemu mu nie pomóc jeśli jest się w stanie ?

To jest w tej chwili jedyne forum, w którym aktywnie biorę udział. Dla mnie jest trochę inne niż pozostałe, które poznałem i bardzo się cieszę, że jest takie miejsce i tu trafiłem. Pozdrawiam Was forumowicze :szampan: i mam nadzieję na jakieś rychłe spotkanie forumowe
« Ostatnia zmiana: 02 Luty 2017, 23:49:18 wysłana przez krystians »

Offline siewcu Mężczyzna

  • Wiadomości: 5087
  • Ekspres: LaPa EP
  • Młynek: Aergrind
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #28 dnia: 03 Luty 2017, 00:23:19 »
Prawda jest taka, że większość hobby nie ma sensu... Wpadniesz w kawę - zacznie się szukanie ekspresu, młynka, idą tysiące. Moje poprzednie hobby - bilard - niby kij to kij, ale kupno jakiegoś lepszego, do tego drugi do rozbijania, i też kilka tysięcy jest. Wspomniane przez Maćka rowery - też idąc tysiące, albo i więcej. Ale mogę Cię pocieszyć, że nie wpadłeś w samochody i tuning - tam większość ludzi nie liczy ile wydało. A zazwyczaj przestają liczyć po przekroczeniu 20 tysięcy...

Offline Miklas Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 3244
    • Instagram
  • Ekspres: Astoria CKE + sitka IMS, AeroPress, FrenchPress, Hario V60-02, V60-01, Kawiarka Bialetti 3tz
  • Młynek: Macap M4D, Kinu M47
Odp: Czy aby czasem nie przesadzamy?
« Odpowiedź #29 dnia: 03 Luty 2017, 07:11:15 »
Jest wiele takich hobby. W akwarystyce morskiej też przestałem szybko liczyć wydatki po pierwszych kilku tyś, a na obsługę akwarium wydaję miesięcznie dwa razy więcej niż na kawę,a to tylko 300 l gdzie ludzie w temacie twierdzą, że ten litraż to zupełne minimum, a często mają w domu trzy kubiki słonej wody. Koszt obsługi rośnie proporcjonalnie, a sprzętu wykładniczo.

Marek.

https://www.instagram.com/mm_coffee_corner/ mój kawowy kanał na Instagramie. :-)

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi