Hm.
Poczytałem.
Czy aby to snobowanie się pewnych kultur, lub subkultur, na odrębność, nie wynika z chęci ucieczki od rzeczywistości?
Czy takie cool ma być bywanie w określonych miejscach ze specyficznymi opakowaniami z/po żywności, nie jest ucieczką od chęci sprawdzenia się samemu z pewnymi wyzwaniami?
Zauważam, że ludzie boja się siebie, chowając się za markami, ludźmi, zachowaniami...