forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Ekspresy kolbowe => Wątek zaczęty przez: Farin w 25 Październik 2021, 20:12:22
-
Witam, od kilku lat używam Eureka Mignon + Zelmer Maestro. Ekspres wyzionął ducha i szukam następcy.
Do czego:
Robię 1-2 kawy 1-2x dziennie. Piję wyłącznie cappuciono, macciato, latte.
Preferencje:
Nie jestem kawowym konesserem, nie czuję czarnoziemów, fiołków i potu zbierającego ziarno. Lubię wypić mocną, treściwą i esencjonalną bazę, doprawioną mlekiem. Próbowałem z aeropressem, ale albo coś źle robię, albo nie jestem w stanie wyciągnąć z niego "tej treści i mocy" jaką daje espresso.
Czego oczekuję:
Chciałbym kupić możliwie najbardziej rozsądny ekspres, dający powyższe możliwości. Wystarczająco dobry, bez zbędnych fajerwerków, typu dysza do gorącej wody, czy pleksiany, podświetlany bok. Nie może też być wielkości pralki - mam małą kuchnię.
Co wstępnie rozważam:
1. Rancilio Silvia 2021 (nie PRO) - jako sprzęt, na którym z tego co poczytałem da się poprawnie wyczarować powyższe,
2. Lelit Anna PID - jako powyższe plus bajer w postaci manometru i PID (który to ponoć daje dodatkowe możliwości),
3. Nuova Oscar II - bo z tego co poczytałem dzięki HX mam nie mieć problemów ze spienieniem mleka na 2 cappucino na raz,
4. Ascaso Dream PID - bo jak Lelit Anna tylko ładniejszy design,
5. Ascaso Uno PID - bo ma bajery jak 2-4 i świetnie wygląda,
6. Sage BES 920BTR - bo ma bajery jak 2-5 i świetnie wygląda,
Panowie (i Panie jeśli są) - co poradzicie? Budżet - jak widać po modelach chciałbym możliwie jak najmniej ale chciałbym też kupić, cieszyć się i zapomnieć o temacie kupna/naprawy ekspresu przez najbliższe 5-7 lat. Max 3-5 tysięcy.
Jakby były potrzebne jakieś pytania - to chętnie odpowiem.
Dziękuję! :ok: :ok: :ok:
-
3. Nuova Oscar II
:taktak:
-
Nuova Oscar II, z tego „towarzystwa” bym wybrał kawka
-
Panowie, a czy mógłbym prosić każdego komentującego o choć krótkie podparcie swojego wyboru?
Dzięki!
-
Oscar II umożliwia jednoczesne wykonywanie kawy i spienianie mleka. O to pewnie koledze chodziło. Niemniej jeśli wykonujesz dwa razy dziennie po 2 cappu to każdy z wymienionych ekspresów da sobie z tym świetnie radę.
-
Panowie, a czy mógłbym prosić każdego komentującego o choć krótkie podparcie swojego wyboru?
32 strony:
https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=2093.0
-
umożliwia jednoczesne wykonywanie kawy i spienianie mleka
To mnie jako laika przyprawia o głęboką refleksię... Espresso "robi się" 25 sekund. Mleko spienia ok 40s. Nie wiem czy bardziej współczuć, że ktoś musi zrobić obie czynności naraz, czy zazdrościć, że potrafi to zrobić na raz... ;-)
-
To zależy od tego ile tych cappu lub latte macchiato masz do wykonania w krótkim czasie. Jeśli często masz gości i jest do wykonania np. 8 cappu pod rząd to przydaje się już ekspres z dwoma niezależnymi systemami - na kawę i na parę. Jeśli nie czyli robisz to max na cztery osoby to nie ma potrzeby wchodzić w HX, 2B czy 2T,
-
umożliwia jednoczesne wykonywanie kawy i spienianie mleka
To mnie jako laika przyprawia o głęboką refleksię... Espresso "robi się" 25 sekund. Mleko spienia ok 40s. Nie wiem czy bardziej współczuć, że ktoś musi zrobić obie czynności naraz, czy zazdrościć, że potrafi to zrobić na raz... ;-)
No nie do końca tak jest. Jeśli weźmiesz pod uwagę ogólny czas to espresso 25 sekund, później musisz poczekać chwile, żeby była para, (1:00), spienianie (1:40) serwowanie, czyszczenie dyszy itd (2:00), przestawiasz znów na espresso (3:00), i zabawa od początku, espresso (3:25), czekania na pare (4:00), spienianie (4:40) i dopiero po 5 minutach masz dwa cappu.
Teraz HX. Espresso i spienianie (0:45), serwowanie (1:00), espresso i spienianie (1:45) i masz dwa cappu po 2 minutach.* Może trzy minuty różnicy nie brzmi strasznie, ale tygodniowo to 20 minut, miesięcznie prawie półtorej godziny zabawy z kawą więcej. Wolałbym w tym czasie poczytać newsy.
*wszystko to w dużym zaokrągleniu i przybliżeniu. W innym wątku dokładnie wyliczyłem i porównywałem
HX z jednoboilerem etc, chodzi o to, ze przy HX jest sporo ponad dwa razy szybciej. Oczywiście każdemu do potrzeb i wymagań. Ja tez bardzo polecam Oscar II
-
Sensowniejszy workflow na 1 bojlerowym dla 2 kaw:
1. Podwójne Espresso -> 2. Podwójne Espresso -> 3. Nagrzewanie (w międzyczasie bierzesz mleko z lodówki, nalewasz i czyścisz kolbę, prysznic itp. ja akurat kończę jak bojler się nagrzeje) -> 4. Spienianie -> 5. Serwowanie.
Jeżeli ktoś robi jedną rzecz na raz, to na 2B aż tak dużo czasu nie zyskuje, bo też musi kiedyś nalać mleko i wszystko wyczyścić.
Co nie zmienia faktu, że jak skupiasz się na mlecznych i nie zależy Ci na czystym espresso to lepiej wziąć HX. 1B w tym wypadku jest IMO bez sensu.
-
Dokładnie. @Szczympek pominął fakt wykonywania z podwójnego sitka i podwójnej wylewki dwóch espresso na raz (25s). Następnie przełączenie na parę (ok. 50s), spienianie mleka od razu na dwie cappu (ok. 1,40s) i mamy dwie filiżanki cappu w tym samym mniej więcej czasie 2 minut co na HX.
Jeśli natomiast dla kogoś porcja z tradycyjnego sitka 14g jest za mała na dwie espresso to mając głęboką głowicę portafiltra M12 może włożyć sitko COMPETITION 18g lub nawet 21g i wykonywać espresso z większej dozy.
Co nie zmienia faktu, że ta zasada sprawdza się do 4 cappu na raz. Powyżej warto już pomyśleć o ekspresie HX, 2B lub 2T. Oszczędzamy wówczas czas na konieczności schłodzenia układu (po 2 i 4 cappu) i ponownego podgrzania do pary. Ale podtrzymuję to co napisałem wcześniej - do 4 cappu nie ma potrzeby wchodzić w HX.
-
Otóż nie, drogi @Janusz, @Szczympek niczego nie pominął. Jeśli zakładasz dwa cappuccino z podwójne wylewki (2 espresso), to HX to zrobi (wg przytoczonych wyliczeń) w minutę. Czyli dalej połowę mniej czasu potrzebuje.
-
Wystarczająco dobry, bez zbędnych fajerwerków, typu dysza do gorącej wody, czy pleksiany, podświetlany bok. Nie może też być wielkości pralki - mam małą kuchnię.
No to Oskar II, jak koledzy radzą. Wymiary nieszalone, kawałek urządzenia jest i budżecie się mieścisz. Cena w ogóle wydaje mi się atrakcyjna, bacząc na parametry.
-
Otóż nie, drogi @Janusz, @Szczympek niczego nie pominął. Jeśli zakładasz dwa cappuccino z podwójne wylewki (2 espresso), to HX to zrobi (wg przytoczonych wyliczeń) w minutę. Czyli dalej połowę mniej czasu potrzebuje.
Drogi @kulka jeśli jest tak jak piszesz to @Szczympek opisał to zbyt mało precyzyjnie. No cóż...poniżej tych dwóch minut nie zejdę. Ale z drugiej strony po co ma ktoś grzać duży bojler z HX i czekać pół godziny aby przygotować dwie filiżanki cappuccino ???
Niebawem na Pchlim Targu pojawi się ogłoszenie jednego z moich klientów. Ma ode mnie DREAM z 2016 r. Chciał wejść na wyższy poziom i kupił sobie Lelit Mara X. Teraz będzie wystawiał Lelit Mara X na sprzedaż (na gwarancji) bo nie chce tak długo czekać na możliwość zrobienia kawy. Będzie to okazja !
No i wraca do mnie po ekspres DREAM PID. kawka
-
bo nie chce tak długo czekać na możliwość zrobienia kawy
Może w ramach koleżenskiej pomocy podrzuć mu taki link : https://fritzbox.com.pl/product-pol-35-FRITZ-DECT-200-gniazdko-inteligentny-dom.html ;)
-
W ramach koleżeńskiej pomocy przyjmę jego starego DREAMa w rozliczeniu i zrobię mu przeszkolenie na nowym gratis. :)
PS. @pj.w Inteligentna wtyczka nie rozwiązuje problemu bo tu nie chodzi tylko o poranną kawę ale także o "zachcianki kawowe" w ciągu dnia. A gość nie chce aby ekspres był załączony przez cały dzień.
-
@Janusz, z całym szacunkiem, nie obrażaj proszę inteligencji czytelników. No a historia syna marnotrawnego jak z żurnala najwyższych lotów ;)
Też wybrałbym Oskara.
-
A czym to obraziłem Twoją inteligencję ? Nie pisz w imieniu innych czytelników bo może wcale nie czują się obrażeni. I obserwuj ogłoszenia na Pchlim Targu zamiast pisać o historiach syna marnotrawnego.
-
O pardon, nie zauważyłeś emotikony? A @Szczympek dokładnie opisał co i jak więc nie pisz proszę, że był nieprecyzyjny, bo jest to bardzo słabe, wręcz naiwne, tłumaczenie z Twojej strony. W moim odczuciu Twoje 'reklamowe' wpisy, zintensyfikowane w ostatnim czasie, są nie tylko na granicy reguł, o czym pisaliśmy w innym wątku, ale też na granicy dobrego smaku.
Wracając do tematu, jak widać wiele zależy od oczekiwań użytkownika - jedni po przesiadce wracają do poprzedniego zestawu (jak przytaczana tu historia), inny świadomi jednak pewnych ograniczeń szukają dalej (https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=11448.0).
-
A gdzie @Szczympek napisał o dwóch espresso robionych jednocześnie ? Mam na nosie okulary i nie widzę. A to właśnie jest nieprecyzyjne. No i słabe ale z Twojej strony. Poza tym moje wpisy mają na celu uświadomienie ludziom innych rozwiązań a nie tylko tych wciskanych na siłę w każdym możliwym wątku na forum. Uświadomienie, że nie muszą mieć ekspresu HX czy 2B aby szybko uzyskać prawidłowe espresso i cappuccino. Uświadomienie także, że są inne marki niż tylko te polecane na Forum. I nie piszę w tym momencie o marce którą reprezentuję. Coś mi się wydaje, że tutaj nic się o tych innym markach nie pisze. Królują wpisy o kilku markach i te są promowane.
W moim odczuciu Twoje wpisy mają na celu jedno - dyskryminację mojej osoby i marki którą reprezentuję w Polsce. Nic poza tym. I to też jest na granicy reguł i dobrego smaku. Gdyby nie tego typu odpowiedzi na moje wpisy nie byłoby tu tych zbędnych, nikomu nic nie dających postów. Psuje to tylko wizerunek Forum.
Jeśli zaś chodzi o przesiadkę to możliwości tej przesiadki są różne. Każdy ma prawo wybrać to co mu bardziej odpowiada.
-
Nie masz racji @Janusz. Odzywam się dlatego, że denerwują mnie wprowadzane nieścisłości. Była mowa o dwóch cappuccino pod rząd, a Ty zręcznie dopowiedziałeś że można przecież każde zrobić z pojedynczego espresso i wtedy czasy będą takie same. Albo gramy fair, albo takich dyskusji będzie coraz więcej. Uważam, że jest tu przesyt jednej 'stajni', ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I bardzo daleko mi do dyskryminacji marki czy tym bardziej Twojej osoby - sam używam tego sprzętu, jestem świadomy jego ograniczeń, ale nie tworzę na potęgę tematów to opisujących.
-
pod rząd
Z rzędu, panowie, z rzędu, pls.
-
Panowie (i Panie jeśli są) - co poradzicie?
Żadne z powyższych przez Ciebie wymienionych. Ja bym kupił Lelit Glenda Plus PID.
-
Z rzędu, panowie, z rzędu, pls.
Uwaga jak najbardziej słuszna aby pisać poprawnie, jednak wyrażenie to jest akceptowane przez językoznawców w mowie potocznej. Wydaje mi się że bardziej stosowne na forum było by zwrócenie koledze uwagi na błąd przez pw lub zgłoszeniem do moderatora niż robienie tego publiczne.
-
Z rzędu, panowie, z rzędu, pls.
Uwaga jak najbardziej słuszna aby pisać poprawnie, jednak wyrażenie to jest akceptowane przez językoznawców w mowie potocznej. Wydaje mi się że bardziej stosowne na forum było by zwrócenie koledze uwagi na błąd przez pw lub zgłoszeniem do moderatora niż robienie tego publiczne.
Upraszam wybaczenia. Ale w tym wątku "pod rząd" stał się niejako kodem Leonarda.
PS. Nie będę pisał na PW, jeżeli ma to wspierać poprawę polszczyzny. Nie mam zamiaru robić przytyków, tylko apelować. A zgłaszanie budzi u mnie nienajlepsze skojarzenia. Najwyżej się ograniczę, skoro dostaję "bęcki".
-
Widzę, że się szambo zrobiło z / przez mój post. Szkoda.
Zastanawia mnie czemu RS bez manometru i PID jest droższa od Lelit (np. Anna) z manometrem i PID-em. Jak widzę takie rzeczy to zastanawiam się czy ten Lelit to nie jest jakieś gów...o z rozbuchanym marketingiem. Z kolei widziałem na forum zdjęcia RS, ze "znikającą" rudą ramą, co tez dobrze nie świadczy.
Poprawcie mnie jeśli źle rozumiem.
1. Grupa 57-58 nagrzewa się tak, że z filmików wynika, że podczas/po ekstrakcji nie traci ani stopnia - czyli temp. wody przepł. przez kawę jest taka stała. Czyli PID daje możliwość wyłącznie do eksperymentów - jak kawa zmieni smak gdy przepuszczę przez nią niższą/wyższą temp.? Czyli dla wykłego zjadacza cheba - nie jest niezbędny (kiedyś myślałem, że PID jest po to, żeby przez całe te magiczne 30 sekund przelatująca woda miała stałe np. 95 stopni, a tu wychodzi, że nie).
2. Manometr... Jeśli ekspres zaczyna pompować wodę przez dozę, to robi to zero-jedynkowo. Czyli albo nie pompuje, albo pompuje stałe np. 9 BAR. Tyle. Czyli manomet będzie wskazywał również zero jedynkowo - albo 0 albo 9 BAR. A jeśli tak to tak naprawdę jest on tylko wskaźnikiem czy pompa działa. Co można zaobserwować przez przepływająca wodę lub usłyszec obciążenie na pompie. Czyli manometr też dla przeciętnego zjadacza zbędny?
W związku z powyższym powinienem skupić się na bojlerze i jego wielkości, aby uzyskać odpowiednią ilość pary i dyszy spieniającej. Czy 250ml to mało czy wystarczająco do spienienia 100-150ml mleka na raz? Czy między 250 a 300ml bojlerem te 50ml to dużo? Czy da się jakość "zaobserwować", w którym ekspresie dyszsa jest lepsza, a w którym gorsza?
Dzięki!
-
Nie będę pisał na PW, jeżeli ma to wspierać poprawę polszczyzny. Nie mam zamiaru robić przytyków, tylko apelować. A zgłaszanie budzi u mnie nienajlepsze skojarzenia. Najwyżej się ograniczę, skoro dostaję "bęcki".
A mnie się podoba, że pilnujemy siebie nawzajem w kwestii poprawnej polszczyzny, wręcz to jest wskazane, chociażby z powodu społeczeństwa niewiele czytającego, z małym procentem tych drugich. Mnie @rapoh możesz swobodnie korygować na forum 🙂
-
Poprawcie mnie jeśli źle rozumiem.
1. Grupa 57-58 nagrzewa się tak, że z filmików wynika, że podczas/po ekstrakcji nie traci ani stopnia - czyli temp. wody przepł. przez kawę jest taka stała. Czyli PID daje możliwość wyłącznie do eksperymentów - jak kawa zmieni smak gdy przepuszczę przez nią niższą/wyższą temp.? Czyli dla wykłego zjadacza cheba - nie jest niezbędny (kiedyś myślałem, że PID jest po to, żeby przez całe te magiczne 30 sekund przelatująca woda miała stałe np. 95 stopni, a tu wychodzi, że nie).
PID jest po to, żeby zapewnić lepszą stabilność temperaturową niż klasyczny termostat bimetaliczny. Oprócz tego daje możliwość zmiany temperatury ekstrakcji, co pozwala dostosować jej wartość do rodzaju kawy... Dlatego też w ramach tuningu użytkownicy "zwykłej" Silvii dokładają do niej PID.
2. Manometr... Jeśli ekspres zaczyna pompować wodę przez dozę, to robi to zero-jedynkowo. Czyli albo nie pompuje, albo pompuje stałe np. 9 BAR. Tyle. Czyli manomet będzie wskazywał również zero jedynkowo - albo 0 albo 9 BAR. A jeśli tak to tak naprawdę jest on tylko wskaźnikiem czy pompa działa. Co można zaobserwować przez przepływająca wodę lub usłyszec obciążenie na pompie. Czyli manometr też dla przeciętnego zjadacza zbędny?
Pompa wibracyjna ma ciśnienie maksymalne wyższe niż 9bar (np. 15bar). Jeśli jednak kawa nie będzie stawiać odpowiedniego oporu (ponieważ doza zostanie źle przygotowana - za gruby przemiał, zła dystrybucja) to ciśnienie będzie znacznie niższe niż 9bar. Tego typu błędy pomaga wychwycić manometr. Na pewno jest to przydatny dodatek ale nie niezbędny. Do tego sporo ekspresów jest wyposażonych w zawór OPV który z kolei pozwala uporać się ze zbyt dużym ciśnieniem...
-
pod rząd
Z rzędu, panowie, z rzędu, pls.
Ach, dzięki. Wyleczyłem się już z ilości (vs. liczba), teraz czas na konia z rzędem, znaczy z rzędu.
-
Przepraszam Cię za to wylanie sz...a ale nie było to moją intencją. Teraz do rzeczy. Na punkt 1 wystarczająco odpisał @skansen . Dodam coś do tego punktu:
2. Manometr... Jeśli ekspres zaczyna pompować wodę przez dozę, to robi to zero-jedynkowo. Czyli albo nie pompuje, albo pompuje stałe np. 9 BAR. Tyle. Czyli manomet będzie wskazywał również zero jedynkowo - albo 0 albo 9 BAR. A jeśli tak to tak naprawdę jest on tylko wskaźnikiem czy pompa działa. Co można zaobserwować przez przepływająca wodę lub usłyszec obciążenie na pompie. Czyli manometr też dla przeciętnego zjadacza zbędny?
W związku z powyższym powinienem skupić się na bojlerze i jego wielkości, aby uzyskać odpowiednią ilość pary i dyszy spieniającej. Czy 250ml to mało czy wystarczająco do spienienia 100-150ml mleka na raz? Czy między 250 a 300ml bojlerem te 50ml to dużo? Czy da się jakość "zaobserwować", w którym ekspresie dyszsa jest lepsza, a w którym gorsza?
Pompa ma określoną maksymalną wydajność. Jedne mają 15, 16 bar ale inne nawet 20 bar. Ekspresy które są wyposażone w zawór OPV mają go zwykle ustawionego na 12 bar. Tzn. że jeśli opór jaki stawia ciastko kawowe spowoduje wzrost ciśnienia powyżej 12 bar to zawór OPV się otwiera i woda ląduje nie na ciastku kawowym a w pojemniku na zlewki. Dzięki temu w przypadku zbyt drobno zmielonej kawy, za dużej dozy, zbyt mocno ubitej kawy zawór OPV nie pozwala na wzrost ciśnienia do maksymalnego jakie daje pompa. Unikamy dzięki temu przeciskania się wody przez ciastko pod dużym ciśnieniem. Unikamy kanałowania kawy. "Książkowo" zalecane ciśnienie w trakcie ekstrakcji kawy to ok. 9 bar. Jeśli ekspres ma możliwość regulacji ciśnienia na zaworze OPV to można to ciśnienie sobie ustawić czy to podczas prawidłowej ekstrakcji czy też na "ślepym sitku". Regulując na "ślepym sitku" należy je ustawić na 10 bar. Wówczas przy prawidłowej ekstrakcji winno być ok. 9 bar. Niektóre ekspresy posiadają możliwość regulacji zaworu OPV z zewnątrz ekspresu. W innych trzeba zdjąć pokrywę aby się do niego dostać. No i warunek - ekspres musi być wyposażony w manometr. Jeśli go nie posiada to aby wyregulować ciśnienie na zaworze OPV będziesz musiał użyć portafiltra z założonym manometrem zamiast wylewki. Manometr będzie więc pokazywał ciśnienie niższe niż zalecane ok. 9 bar np. 3 lub 4 bary jeśli kawa będzie zbyt grubo zmielona, za mała doza lub za słabo ubita. W drugą stronę manometr (jeśli ciśnienie na zaworze OPV nie będzie ustawione samodzielnie) będzie pokazywał wzrost ciśnienia do 12 bar a nawet więcej (w ekspresach bez ustawionego na 12 bar manometru) jeśli kawa będzie stawiała zbyt duży opór przepływającej wodzie.
Powyższe wyjaśnia chyba kwestię czy manometr też dla przeciętnego zjadacza jest zbędny? Nie, nie jest zbędny. A najlepiej jakby był jeszcze regulowany zawór OPV.
Jeśli chodzi o wielkość bojlera a spienianie mleka to generalnie im większa jego pojemność tym większą ilość pary będziesz miał do dyspozycji. Bojler 250 ml wystarczy Ci na spienienie 100 - 150 ml mleka.
Dysze pary da się porównać. Te dobre "profesjonalne" to tzw. dysze pary "cool touch", nie nagrzewające się bo z podwójnymi ściankami. Mają one nakręconą końcówkę z otworkami. Otworki te nawiercone są pod kątem. Ich ilość jest różna w zależności od mocy pary w danym ekspresie ale stosować można końcówki z różnymi otworkami. Najczęściej te dysze pary obracają się w różnych płaszczyznach dzięki czemu można ją włożyć pod odpowiednim kątem do dzbanka z mlekiem.
-
Dziękuje za szczegółowe wyjaśnienie. Faktycznie więc manometr dorzucam do listy co mieć powinien ekspres.
Pozdrawiam
-
Wraz z manometrem dorzuć regulowany zawór OPV.
-
Tak sobie teraz myślę... Dużo osób poleca tego Oscar II, a biorąc pod uwagę powyższe rozważania nie ma on ani manometru, ani PID, czy sekundnika... O OPV z regulacją też nie znalazłem info... WTF?
-
Oscar II to HX i ma presostat zamiast PID. To też dobre rozwiązanie. Jest też nowa wersja Oscara - MOOD z PID jak ktoś woli :)
Oscar ma programowanie czasowe.
Oscar występuje też w wersji z OPV, w wersjach bez można samemu dołożyć OPV.
Nie ma natomiast manometru ale to go w żadnym wypadku nie dyskwalifikuje...
W zasadzie każdy zawór OPV ma możliwość jego regulacji.
-
Kapitalne jest to "gonienie myszki"... Jest dobry ale można to, można tamto... I tak od najniższych modeli, przez te droższe ;-)
-
Jeśli ktoś ma duszę majsterkowicza to zawsze może dołożyć to co potrzebuje.
Ze względu na podatność na modyfikację i "bazę wiedzy" polecić można Silvię, Gaggie Classic i Oscara.
Wracając do samego manometru-jest pewna grupa producentów która z jakiegoś powodu uważa, że jednak nie jest to obowiązkowy element.
Nuova Simonelli nie daje manometru "pompy" ani do Oscara, ani do Musiki. Manometru nie znajdziemy też w sporo droższych maszynach, np. kosztującej ponad 25000zł VA E1 Prima.
Rancillo długo broniło się przed tym rozwiązaniem. Ani Silvia ani dwubojlerowa Silvia Pro manometru nie mają. Dopiero wersja Silvia PRO X ma manometr.
I jest w braku manometru pewna logika. Dobrej jakości OPV, raz dobrze nastawiony będzie trzymał parametry. I nie będzie wymagał ciągłej regulacji.
Przez brak manometru maszyna może być trudniejsza do opanowania przez początkującego. Jednak błędy które pozwala wychwycić manometr można też wychwycić w inny sposób, bez manometru...
Reasumując, zamieniłbym mój ekspres z manometrem na VA E1 Prima bez manometru. I na jego brak bym na pewno nie narzekał :evil:
-
Widzę, że się szambo zrobiło z / przez mój post. Szkoda.
Zastanawia mnie czemu RS bez manometru i PID jest droższa od Lelit (np. Anna) z manometrem i PID-em. Jak widzę takie rzeczy to zastanawiam się czy ten Lelit to nie jest jakieś gów...o z rozbuchanym marketingiem. Z kolei widziałem na forum zdjęcia RS, ze "znikającą" rudą ramą, co tez dobrze nie świadczy.
Poprawcie mnie jeśli źle rozumiem.
1. Grupa 57-58 nagrzewa się tak, że z filmików wynika, że podczas/po ekstrakcji nie traci ani stopnia - czyli temp. wody przepł. przez kawę jest taka stała. Czyli PID daje możliwość wyłącznie do eksperymentów - jak kawa zmieni smak gdy przepuszczę przez nią niższą/wyższą temp.? Czyli dla wykłego zjadacza cheba - nie jest niezbędny (kiedyś myślałem, że PID jest po to, żeby przez całe te magiczne 30 sekund przelatująca woda miała stałe np. 95 stopni, a tu wychodzi, że nie).
2. Manometr... Jeśli ekspres zaczyna pompować wodę przez dozę, to robi to zero-jedynkowo. Czyli albo nie pompuje, albo pompuje stałe np. 9 BAR. Tyle. Czyli manomet będzie wskazywał również zero jedynkowo - albo 0 albo 9 BAR. A jeśli tak to tak naprawdę jest on tylko wskaźnikiem czy pompa działa. Co można zaobserwować przez przepływająca wodę lub usłyszec obciążenie na pompie. Czyli manometr też dla przeciętnego zjadacza zbędny?
W związku z powyższym powinienem skupić się na bojlerze i jego wielkości, aby uzyskać odpowiednią ilość pary i dyszy spieniającej. Czy 250ml to mało czy wystarczająco do spienienia 100-150ml mleka na raz? Czy między 250 a 300ml bojlerem te 50ml to dużo? Czy da się jakość "zaobserwować", w którym ekspresie dyszsa jest lepsza, a w którym gorsza?
Dzięki!
Miałem podobne dylematy kupiłem RS, potem dodałem PID - aktualnie nie widzę najmniejszego sensu zmiany ekspresu. :)
Co do tych rozważań.
Manometr - gadżet, bardziej interesuje Ciebie waga i czas.
PID - jeśli jesteś fanem espresso albo dobrego americano obowiązkowo, jak tylko capucino to można sobie darować.
Grupa 58 - sprawia, że zdecydowanie łatwiej kupić Ci gadżety.
Dlaczego RS jest droższy od Lelit? No odpowiedź może być dla niektórych kontrowersyjna... ale jednak pancerna obudowa, lepsze komponenty i ogólnie czuć, że to nie jest zabawka w żadnym aspekcie, poczynając od gastro kolby, do pancernej obudowy.
W bebechach również jest zdecydowanie lepiej, większość rurek to miedziane, a nie plastik.
Jak poszukasz, to robiłem podobny wątek RS vs Lelit Grace, możesz poczytać o moim spostrzeżeniach.
-
NUOVA SIMONELLI OSKAR II ( mój typ, ale mogę być lekko stronniczy ;) ), myślę że będziesz zadowolony. Dobry , sprawdzony HX , nic tylko kawę robić 😀 obsługa bajecznie prosta. Czasami widzę że pracuje w małych cukierniach. Może dlatego że jest prosty w obsłudze.
-
Kapitalne jest to "gonienie myszki"... Jest dobry ale można to, można tamto... I tak od najniższych modeli, przez te droższe
W ekspresie najważniejsza jest stabilność temperatury. Cała reszta to dodatki uprzyjemniające życie chociaż OPV to jeden z ważniejszych dodatków bez względu na tym ekspresu.
W ekspresach typu HX a taki jest Oskar, PID ma wątpliwe zastosowanie. Pid steruje nagrzewaniem i temperaturą wody w bojlerze a ta w ekspresach HX ma tylko pośrednie przełożenie na temperaturę wypływającej z ekspresu wody (jest od niej dużo wyższa).
W normalnych (nie HX) jedno i dwu bojlerowcach, PID to może nie must have ale coś bardzo pożądanego bo tam ma on bezpośredni wpływ na temperaturę wypływającej wody.
-
ma presostat zamiast PID. To też dobre rozwiązanie.
Nie do końca - presostat to też taki "regulator bimetaliczny", tylko działający na ciśnieniu, a nie temperaturze. Tak czy tak jest dwustanowy i nie gwarantuje dokładności regulacji temperatury.
PID w HXie też sprawdza się tylko trochę - obserwowałem kiedyś taki patent i trzeba było z czasem nagrzewania się ekspresu obniżać ciśnienie (temperaturę) tak, aby ekstrakcja miała zawsze tę samą ustaloną temperaturę.
-
Odgrzewam temat.
Przed kupnem ekspresu do domu postanowiłem zapisać się na kurs baristyczny, żeby troche otrzaskać się z tematem. Pracowałem na Nuova Simonelli Appia. Zdaję sobie sprawę, że to ekspres gastronomiczny ale jakiejś ogłady nabrałem, napatrzyłem się, nauczyłem parzyć poprawne espresso, spieniać mleko itp. Wczoraj odwiedziłem sklep z ekspresami, żęby przyjrzeć się im przed zakupem i przyznam, że bardzo się rozczarowałem.
Rozważałem, Lelita, Rancilio Silvię, Oscar II. Wrażenia:
>>> Jak zobaczylem Lelit Anna PID to ten podrafiltr 57mm, jakiś taki lekki, to sitko takie nie wypolerowane, bylejakie, całość lekka. Blacha na tym urządzeniu cieniutka, klapka od pojemnika leży i tylko czeka, by dzwonić od wibracji. Tacka plastikowa, Wyświetlacz PID tak trochę wciśnięty jakby miał się zaraz odkleić. No wygląda całość jakby było dla dziecka do zabawy. Lekkie to takie, że zapinając kolbę latał cały ekspres. Masakra.
>>>Rancilio Silvia - blacha ewidentnie grubsza, całość ciężka, solidniej wyglądająca, ale blacha za grupą też już krzywo spasowana, brak podglądu poziomu wody to jakieś zaspanie projektanta. Portafiltr już solidniejszy, cięższy, ale rączka z kolei ma zostawione tak ostre "szwy", że trzymanie jej, do przyjemnych nie należy. Wnętrze portafiltra nie wyszlifowane, dziadowsko wygląda, podobnie jak wylewki, takie toporne, wyciosane. Na blasze pod pojemnikiem na wodę na rogu farba czarna już ukruszona. Lepsze wrażenie niż Lelit ale no.. nie zdecydowałem się na to, bo jednak taki ekspres ma być też "biżuterią kuchni" a tym to jednak daleko troche...
>>>Sage.. nie zapamiętałem jaki to model, ale jakiś z wyświetlaczem, automatycznym dystrybutorem i tamperem itp. Tak z ciekawości podszedłem, zobaczyć i choć nie interesują mnie za bardzo dotykowe, kolorowe wyświetlacze pokazujące co mi zrobią jak tam nacisnę - to jednak trzeba przyznać, że wykonanie grupy, solidny, wypolerowany portafiltr, z ładnymi, dopracowanymi wylewkami robił robotę. Części ładnie spasowane. No napatrzyłem się co potwierdziło tylko, że chcę kupić coś bardziej dopracowanego.
Niestety NS Oscara II nie mieli więc nie mogłem zobaczyć czy jakością bliżej mu do Lelita, czy tego Sage. Coraz bardziej zastanawiam, się, żeby jednak zwiększyć budżeto i kupić coś co i robi robotę i wygląda, bo jednak praca przy dobrym ekspresie narobiła "kuku" w głowie:-)
Czy coś polecicie biorąc pod uwagę powyższe? Mądrzejszy o tydzień doświadczenia, stwierdzam, że solidny portafiltr 58mm, to jednak podstawa. Solidna, dopracowana technologicznie i estetycznie konstrukcja to też coś czego szukam.
Dzięki!
-
Dla lepszego zobrazowania zajrzyj też do nas i pooglądaj modele ASCASO.
-
Tak, widziałem ogłoszenia z tym ekspresem. Tylko trochę mi coś nie pasuje, bo czytałem opinie, gdzie ludzie pisali, że Sage to jakiś wilko w owczej skórze. Że niby ma aspiracje na markowy ekspres, a produkowany jest w chinach, że w różnych krajach występuje pod różnymi nazwami itp. Nie chciał bym sie wkopać w coś ala china, choć ponoć serwis Sage działa w Polsce i to dość dobrze. Jeśli mówimy o tym SAGE BES920BTR ? Tu mi się bardzo podoba opcja z tym chowanym tamperem. Lubię takie dobre "wydumki".
Tylko teraz zwiększając budżet powiedzmy do 5tyś. wchodzą w grę inne ekspresy, których konstrukcji wcześniej nie brałem pod uwagę i to z wbudowanym już PID. np. Quick Mill CAROLA EVO 0960 PID czy Bezzera UNICA PID. Owszem żadnego z tych dwóch nie widziałem na żywo więc nie wiem czy też nie są słabo wykończone. No i pytania dwa:
a. jak na tle powyższych wypada Oscar II
b. czy jeśli wchodzimy w konstrukcję HX lub DB, to czy PID nadal jest konieczny?
-
Dla lepszego zobrazowania zajrzyj też do nas i pooglądaj modele ASCASO.
Tak, biorę to pod uwagę. Tylko musze połączyć jakoś odwiedziny z innym wyjazdem. U Was mega wygląda Steel Uno PID. Wygląd na zdjęciach ma bajerancji. Ciekawe jak wnętrze portafiltra, wylewki.. no i te przełączniki metalowe. W Lelicie z bliska to wyglądało i chodziło niestety nie za dobrze.
-
Z tego co wiem to są to jedyne ekspresy z głowicą portafiltra wykonaną ze stali nierdzewnej AISI 304. I do tego głowica ta jest głowicą głęboką umożliwiającą stosowanie sitek do pojemności aż 24g. Jakość wykonania bardzo wysoka. Wylewek również. Nie ma problemu ze znikającą warstwą chromu wewnątrz portafiltra.
(https://images90.fotosik.pl/554/b314d5d6265b9bbfgen.png) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/b314d5d6265b9bbf)
-
Wygląda jak należy. Ładnie wykończone, wyszlifowane, nawet grawer zrobili. No. Można? Można!
-
Tylko teraz zwiększając budżet powiedzmy do 5tyś. wchodzą w grę inne ekspresy, których konstrukcji wcześniej nie brałem pod uwagę i to z wbudowanym już PID. np. Quick Mill CAROLA EVO 0960 PID czy Bezzera UNICA PID.
Weź pod uwagę La Nuova Era Cuadra.
b. czy jeśli wchodzimy w konstrukcję HX lub DB, to czy PID nadal jest konieczny?
Jeżeli wiesz o co chodzi, to nie jest.