forum.wszystkookawie.pl
Poradniki - czyli jak mam to zrobić? => Przygotowanie kawy => Wątek zaczęty przez: Hofi w 24 Październik 2013, 18:43:07
-
Witajcie!
Jakiś cza temu byłem we Włoszech i jak nigdy nie piłem kawy bo mi nie smakowała, tak polubiłem ich espresso. Chciałby zrobić coś podobnego.
Mój host na Couchsurfingu, przygotował mi świetne espresso przy użyciu zwykłej zaparzarki. Kupiłem taką ale moje espresso jest bardzo lurowate a nie gęste takie jak on zrobił.
Proszę doradźcie mi, jak zrobić żeby moje espresso było gęste.
Pozdrawiam
Pozwoliłem sobie zmienić tytuł.
-
Zacznijmy od tego, że to nie espresso.
Jakiej kawy użyłeś i ile wsypałeś? Co to za kawiarka? Pojemność?
Zobacz też ten temat: http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=107.0 (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=107.0)
-
Witaj.
Ale jaką masz zaparzarkę?
https://www.google.pl/#q=zaparzarka+do+kawy (https://www.google.pl/#q=zaparzarka+do+kawy)
-
O taką:
(http://static.frazpc.pl/board/2009/02/123417959665573189.jpg)
Taka sama miał Lucio, ten Włoch który pokazał mi jak smakuje dobra kawa.
-
Jeszcze reszta pytań pozostała bez odpowiedzi. Jaka pojemność, jaka kawa, ile i jak nasypałeś?
-
Jak dla mnie błąd tkwi, nie w sprzęcie który posiadasz a w tym którego w twoim opisie brak - młynek gra kluczową role w parzeniu kawy. Kupując już zmieloną kawę, nie ma pewności że będzie dobrze zmielona do danego sprzętu.
-
Przepraszam jak pisałem odpowiedz to nie zauważyłem.
Dolna cześć ma jakieś 200 ml ale kawy wyszło jakieś 100ml z kawałkiem.
kawa mielona lavazza Caffe espresso 100% arabica suitable for coffee makers.
Tu są zdjęcia na których widać jak wygląda puszka i jaka jest jej konsystencja
http://irecommend.ru/content/nachni-svoi-den-s-udovolstviem-posmotri-na-mir-drugimi-glazami-ved-siyaet-yarkimi-kraskami-f (http://irecommend.ru/content/nachni-svoi-den-s-udovolstviem-posmotri-na-mir-drugimi-glazami-ved-siyaet-yarkimi-kraskami-f)
Wypełniłem sitko 3 łyżeczkami i trochę ubiłem. Może trzeba 4 łyżeczki i jeszcze bardziej ubić.
Wolałbym mieć 50ml gęstej espresso niż ponad 100 rzadkiej kawy. Chociaż też była dobra w porównaniu do tych wszystkich rozpuszczalnych, czy zalewajek których nie znoszę. Teraz mam dużego kopa energii :)
-
Włoch także robił z takiej, jak pokazałeś?
-
No właśnie tak :-[ Nie mam pojęcia jak on to zrobił. Co prawda w niektórych wloskich kawiarniach trafiała mi się lepsza niż jego, ale jego też była pyszna i gęsta.
może zrobię z 4 łyżeczek i ubiję mocno? albo odparujęgotowy wywar?
-
Wiem jaką opinię ma Lavazza, ale słyszałem, że Lavazza kupiona we Włoszech jet lepsza, niż ta kupiona w Polsce. (Może to mit? :evil: )
-
Zaparzacz na zdjęciu to kawiarka. Zwana też moką. Z niej nie uzyskamy espresso (do tego jest tylko ekspres ciśnieniowy).
Używasz kawiarki jest to typowy sprzęt dla mieszkańców Włoch.
Jak uzyskać bardziej gęsty napar? Mniej wody, więcej i drobniej zmielonej kawy, ewentualnie lekko przyklepać. Nie ubijaj bo możesz przesadzić i będzie za wysokie ciśnienie. Pamiętaj też, że nie uzyskasz espresso z kawiarki! Nigdy nie będzie tak gęsta kawa z kawiarki jak z ekspresu.
Na Forum jest kilka wątków o tej metodzie. Poszukaj, przeczytaj.
Lavazza to niekoniecznie świetna kawa.
Witaj na Forum :)
-
Witaj :)
I zdecydowanie nie odparujesz wody z naparu. Zagotujesz tylko kawę i nic dobrego z tego nie wyjdzie.
-
Dzięki kawosze!
No cóż będę pił taką i tak jest dobra.
Jak znajdę jakieś rozwiązanie to dam znać.
pozdrawiam i do napisania
-
Nie wiem czy czytałeś inne tematy o kawiarce, ale:
Pojemność dolnego zbiorniczka liczymy do poniżej zaworku. Jeśli tam mieści się 200ml, to jest to kawiarka ~4 filiżanki.
Do sitka na kawę sypiesz kawy do pełna, luźno, bez ubijania. Wodę, jak się rzekło, nalewasz poniżej zaworka. Stawiasz na niezbyt silny gaz. Obserwujesz co się dzieje w górnej części. Jak kawa zacznie wypływać obserwujesz jeszcze czujniej i jak zacznie gwałtownie wypływać, tuż przed tym zanim zacznie bulgotać i bomblować, zdejmujesz kawiarkę z ognia. Można, dla szybszego ucięcia procesu, schłodzić dół.
Po wykonaniu powyższego i spróbowaniu, piszesz na forum jak wyszło ;) i czy smakowało :pycha:, czy raczej nie :ohyda:
To tak w teorii, bo mnie się z kawiarką dogadać nie udało :ups: ale pewnie dlatego, że mam kuchenkę bez gazu.
-
Ja też mam kuchenkę elektryczną, ale mogę to robić na mniejszej mocy.
Tak nalałem poniżej zaworku i jest tam jakieś 200 ml (mierzone szklanką)
Ok może jeszcze dziś zrobię sobie kawę, bo i tak nie zasnę a mam trochę do zrobienia.
Na pewno napiszę jak wyszło
P.S. Tak kawka była na prawdę dobra, wyszło jakieś 100 ml i z jedną łyżeczką cukru, po krótkim przestygnięciu wypiłem ze smakiem prawie całą na raz :) Pycha, a jakiego kopa mi dała!
Dzięki i pozdrawiam
-
Witaj Hofi!
Z kawiarką trzeba się dogadać, nie każdemu się to udaje (mi nie). To proste urządzenie jest w stanie zrobić zarówno doskonałą jak i paskudną kawę. Ty jako "operator" :) masz wpływ na dozę (ilość wody i w niewielkim zakresie również zmielonej kawy), temperaturę początkową wody (skracasz czas nagrzewania zmielonych ziaren), przebieg ekstrakcji (poprzez "moc grzania") i świeżość oraz stopień zmielenia kawy. Nie masz natomiast wpływu na temperaturę samej ekstrakcji - która zwykle jest jednym z kluczowych elementów. Najistotniejszym czynnikiem jest sama kawa - być może Twój znajomy używał dokładnie tej samej kawy (więc o tym samym stopniu zmielenia) ale świeższej, albo przynajmniej nie otwieranej wcześniej. Spróbuj z inną kawą z lokalnej palarni lub zakupionej w necie z palarni a nie "gotowca". Rozważ też zakup młynka w przyszłości - to będzie prawdziwy skok jakościowy.
Proponuję postąpić tak, jak napisał Donkiszot, może też Olak coś dopisze (jest autorką TEGO (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=106.0) wątku i wie co pisze :)
A na koniec najważniejsze: liczy się efekt w filiżance i to Tobie ma smakować - jeśli tak jest to osiągnąłeś sukces!
-
Wywołana do tablicy odpowiadam...
ranGo napisał ważną rzecz. Kluczowe jest dobranie grubości przemiału. Ja długo dogadywałam się z moją GATką ale teraz nie zamienię jej na żadną inną.
Pokazana kawiarka jest duża. Sporo kawy w nią wchodzi.
Według mnie duże znaczenie ma też dystrybucja kawy w sitku. Trzeba to zrobić starannie - jak dla mnie jakiś czas temu upadł mit "lekkiej górki". To trochę jak z tamperowaniem w sitku kolby. Woda musi przeciskać się równo przez całą kawę.
Co do esencjonalności napoju, to może warto pójść w kierunku kaw mocniej palonych, bardziej czekoladowych - one dają uczucie esencjonalności przy nieco drobniejszym mieleniu i starannym rozłożeniu w sitku powinno wyjść coś ciekawego.
Proponuję jakieś mieszanki do espresso od Antonia. Przyznam, że nie jestem ostatnio w temacie Jego mieszanek. ranGo i Jego Mujeres też będzie super.
Gdyby autor wątku miał jakieś pytania - służę pomocą, jako jedyna, która woli kawiarkę od kolby. :mrgreen::mrgreen: :mrgreen:
-
Tyle pomocy!
Świetne forum!
Ok bo wcześniej nalałem wrzątku z czajnika elektrycznego to teraz użyję zimnej z kranu i naleję jej mniej.
Idę robić i pozdrawiam!
====================================================
No wypiłem, miała dalej taką konsystencję, ale było jej 150ml. Jednakże kolor piękny, kawowy nie taki rozwodniony i jeszcze lepsza od poprzedniej.
No i już czuję przypływ energii :ogien:
Pozostaje mi dalej eksperymentować! Pozdrawiam!
-
Z braku ekspresu jest to mój ulubiony sposób parzenia kawy. Wybieram się się za dwa tygodnie do Włoch i już wiem że w podroży i w pobycie będzie mi towarzyszyć jako szybki sposób na kawę latte.
-
Manfredzie, kawa w Italii jest najtańszą przyjemnością. Stać na nią każdego. Korzystaj z tego, nie dźwigaj kawiarki...
-
Dwa croissanty, dwie kawy to mniej, niż 5€.
Sama kawa około 0,8-1€
-
Manfredzie, kawa w Italii jest najtańszą przyjemnością. Stać na nią każdego. Korzystaj z tego, nie dźwigaj kawiarki...
W cywilizacji tak ale ja też będę operować wysoko w górach a jednak oprócz kawy ze schroniska zrobię sobie sam Brazylię Santos a nie lure Lavazze
-
Wysoko w górach, czyli gdzie? ;)
-
Breithorn Liskam Castor i Polux
-
No i kawiarki nie zabrałem bo jak wiadomo miałem aeropress. Natomiast mam w domu dwie na 4 i 2 filiżanki. Lubię smak kawy z tych sprzętów. Ni jak mają się do dripa aero i fp.
-
Jeśli ktoś chce zrobić coś "prawie jak espresso" polecam obejrzeć filmik Maćka o kawiarce:
Nie, mogę wklejac linków, na youtube -> misja kafetierka arabean <-
Maciek zasugerował ciekawy pomysł aby uzyskać espresso, według refraktometru wychodzą takie same wskazania TDS. Kremy nie będzie ale smak powinien być bardzo podobny.
Sam testowałem to w domu. Warunek jest taki że trzeba mieć małą kawiarkę, ja użyłem GAT Konica (pojemność 2 filiżanki). Efekt jest mocno uzależniony od młynka i wyczucia.
Tak czy tak, jeśli dojdzie się do wprawy to takie "a la espresso z kawiarki" będzie 112323 razy bardziej poprawne niż z ekspresu ciśnieniowego w 99% kawiarni.
-
Ale mówisz o tym sposobie z filtrem do aero?
-
Nie do końca, filtr stosuje zawsze jak robię kawę w kawiarce - efekt? zero pyłu i brudu w filiżance. Mam małą kawiarkę więc sobie wycinam te filtry.
Sposób na "a la espresso" z kawiarki polega na drobniejszym mieleniu i bardzo krótkim czasie ekstrakcji (ale filtr również stosuje). Ja to robiłem metodą prób i błędów. Kupiłem kawę wypalona jak pod espresso, zmieliłem drobniej niż pod kawiarkę. Oznaczyłem sobie wysokość w której kawa ma wagę 2x niż waga ziaren (U mnie wchodzi 12 g) czyli "a la espresso" powinno ważyć mniej więcej 24g.
Mieliłem coraz drobniej aż kawa zrobiła się gorzka i niedobra :P, cofnąłem się o 1-2 stopnie i tadam. Aby bardziej zbliżyć się do espresso potrzeba mieć kawiarkę do której wchodzi np 18 g ziaren - uzyskamy wtedy podwójne espresso.
Tak czy tak muszę dać mojej dziewczynie do sprawdzenia w labie na refraktometrze, bo kto posiada takie coś w domu...
-
Bardzo ciekawy post, sam jestem ciekawy tej kawiarki.. To czekam na dalszy rozwój tematu :)
-
Ja wychodzę z założenia że nie wszystko musi być zrobione "jak sztuka nakazuje". Skoro smak i ilość jest podobna i kosztuje to niewiele to warto spróbować.
Widziałem również, że niektórzy próbowali zrobić espresso za pomocą AeroPressu - nawet crema wyszła :D Warto samemu poeksperymentować.
Na co dzień pije dripy/aero ale czasem mam ochotę wypić coś z malutkiej filiżance, czy tez poczęstować gości czymś "a la espresso" - tu za 100 zł przychodzi kawiarka :)
-
Jeśli stosujesz filtr papierowy w moce, to kawa zapewne będzie czystsza, ale zmieni też charakter na dalszy od espresso, bo nie będzie w niej olejków i pyłu. Ja wolę jednak bez papierka. Jak robię w AP a'la espresso to też używam sitko metalowe.
W mojej moce na 3 filiżanki mieści się w sitku 17-18g kawy. Z różnymi kawami jest różnie. Nie zawsze sprawdza się metoda drobnego mielenia i małej ilości wody (a'la doppio). Wszystko zależy od kawy. W metodzie a'la doppio ostatnio bardzo przyjemnie wychodziła mi "Gwatemala Pacamara Maracaturra" palona pod ciśnienie od Gorana, a wcześniej Kostaryka Finca Santos od Antonia.
-
Chyba też przetestuje bez filtra do AP. Właśnie o to w tym chodzi, tyle sposobów żeby zbliżyć się do "a la espresso". Ja póki co testowałem na trzech kawach, dwie wypalone pod kawiarkę (średnio-ciemne) i jedną po espresso (ciemno). Ale tak jak mówisz kawy się różnią, Audun nawet po espresso wypala je jaśniej niż pozostałe palarnie, wiec smak w filiżance zawsze będzie inny.
Wracając do drobniejszego mielenia. Drobniejsze mielenie zwiększa troszkę ciśnienie, więc dzięki temu można zbliżyć się troszkę do espresso. Wody daje zawsze pod zaworek, tylko szybciej ściągam bo inaczej kawa się przypali.
-
Audun nawet po espresso wypala je jaśniej niż pozostałe palarnie
Ciekawe skąd wziąłeś taką wiedzę?
-
Było w innym temacie, ale tu pasuje jak ulał. Ciekawe czy ekipa Arabean zna to urządzenie. Zasada działania jak kawiarka, tylko z ceną coś nie tak ;)
https://youtu.be/RtDwcy-qLf0 (https://youtu.be/RtDwcy-qLf0)
-
Ciekawe dlaczego ludzie nie wierzą w fora.
Drobniejsze mielenie zwiększa troszkę ciśnienie, więc dzięki temu można zbliżyć się troszkę do espresso
Phin od lat dowodzi, że nie to jest najważniejsze aby zbliżyć się do esspresso, ale phin jeszcze z forum nie wyszedł w świat i jest tylko godną pożałowania blaszką. Do czasu...
-
Audun nawet po espresso wypala je jaśniej niż pozostałe palarnie
Ciekawe skąd wziąłeś taką wiedzę?
Mieszkam w Bydgoszczy, pijam kawę w miejscu gdzie ją sprzedaje, rozmawiam z baristami, poza tym nawet w sklepach jest napisane "stopień wypalenia - średni"
Wiem że Audun bardzo lubi jasno wypalać :)
-
Ciekawe dlaczego ludzie nie wierzą w fora.
Drobniejsze mielenie zwiększa troszkę ciśnienie, więc dzięki temu można zbliżyć się troszkę do espresso
Phin od lat dowodzi, że nie to jest najważniejsze aby zbliżyć się do esspresso, ale phin jeszcze z forum nie wyszedł w świat i jest tylko godną pożałowania blaszką. Do czasu...
Ja po prostu pisałem o kawiarce i co można z nią fajnego uczynić :) Mnie smakuje goście zadowoleni, nawet inni to podłapali. Czego chcieć więcej?
-
Hmm... Czemu więc trafiłem na dość ciemne palenia? ;) Pomyśl sam, to co napisałeś jest mega krzywdzące i nieprawdziwe. Audun nie jest jakimś szczególnym przypadkiem w podejściu do kawy.
-
Nie wypalam kaw, nie znam się na tym, informacja jest umieszczona na stronie, info od baristów, którzy jego kawy używają na co dzień. Które z moich zdań jest krzywdzące? Nie wiem czy jego podejście jest szczególne czy nie, ale mistrzem świata jest :)
Może Ty się poczułeś skrzywdzony?
-
Próbowałem espresso wprost z rąk Auduna i śmiem twierdzić, że było to ciemniejsze niż wiele kaw z naszej palarni, nie wspominając o plejadzie innych polskich palarni. Tak, wiem że Audun jest mistrzem świata. A wiesz chociaż co to dokładnie oznacza? Masz jedynie jakieś wyobrażenie tego... ;)
-
Ja po prostu pisałem o kawiarce i co można z nią fajnego uczynić
A ile czytałeś tu o kawiarce?
mistrzem świata jest :)
Mistrzem Świata był, albo jest nieaktualnym ;) A regulamin jakichkolwiek zawodów (niekoniecznie w paleniu kawy) polecam przeczytać.
Rozmowa z baristami to dobre źródło wiedzy jeśli wie się jak je odczytać i z kim się konkretnie rozmawia. Pamiętać trzeba, że bariści na co dzień rozmawiają i edukują poniekąd też sporo ludzi, którzy cappuccino uważają za coś z torebki, a espresso za kawę z ekspresu. Legend w tej branży jest więcej niż ziarenek w paczce kawy. Zatem bariści mieli rację, pali jaśniej niż inne palarnie i nie mieli racji, pali ciemniej niż inne palarnie. Bo co to są inne palarnie? A jutro może palić inaczej ;)
-
Próbowałem espresso wprost z rąk Auduna i śmiem twierdzić, że było to ciemniejsze niż wiele kaw z naszej palarni, nie wspominając o plejadzie innych polskich palarni. Tak, wiem że Audun jest mistrzem świata. A wiesz chociaż co to dokładnie oznacza? Masz jedynie jakieś wyobrażenie tego... ;)
Wygrałeś bitwę na argumenty. Temat dotyczył "Gęstej kawy z kawiarki"
Rozmowa była o tym że różne kawy stosowane w kawiarce do zrobienia "a la espresso" dają różne efekty. Nic nie poradzę na to że kawy pod espresso mają (według opisu) różne stopnie wypalenia. Niestety jako domowy hobbysta barista nie rozróżniam wizualnie kawy wypalonej ciemno od średnio ciemno.
Natomiast Twój udział w tym poście niestety nie wniósł nic. Szkoda że wcześniej nie zauważyłem że masz własną palarnie, nawet bym nie wchodził z Tobą w dyskusje.
Ja po prostu pisałem o kawiarce i co można z nią fajnego uczynić
A ile czytałeś tu o kawiarce?
mistrzem świata jest :)
Mistrzem Świata był, albo jest nieaktualnym ;) A regulamin jakichkolwiek zawodów (niekoniecznie w paleniu kawy) polecam przeczytać.
Rozmowa z baristami to dobre źródło wiedzy jeśli wie się jak je odczytać i z kim się konkretnie rozmawia. Pamiętać trzeba, że bariści na co dzień rozmawiają i edukują poniekąd też sporo ludzi, którzy cappuccino uważają za coś z torebki, a espresso za kawę z ekspresu. Legend w tej branży jest więcej niż ziarenek w paczce kawy. Zatem bariści mieli rację, pali jaśniej niż inne palarnie i nie mieli racji, pali ciemniej niż inne palarnie. Bo co to są inne palarnie? A jutro może palić inaczej ;)
Tzn bariści z którymi rozmawiałem startowali na mistrzostwach w tym roku. Dodatkowo ściśle współpracują z Audunem. I tak moja pomyłka był, dzięki za sprostowanie.
-
Och :).
-
Tzn bariści z którymi rozmawiałem startowali na mistrzostwach w tym roku. Dodatkowo ściśle współpracują z Audunem.
I myślisz, że ich start, że ich współpraca zmieniają spektrum ich klientów?
-
spektrum
Napisałeś że bariści to dobre źródło wiedzy (o i wie się z kim się rozmawia). Komuś zaufać trzeba. Gdzieś otrzyma się jakąś informacje potem się ją wykorzystuje. Niestety jako laik mogę polegać na internecie i osobach które (chyba) znają się na temacie.
-
(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20160721/99d2ecec5d891c6c03dbfc6586718c8f.jpg)
To jest ciemno palona kawa :).
Pewnie bardzo dobra jako moka.
-
Napisałeś że bariści to dobre źródło wiedzy (o i wie się z kim się rozmawia). Komuś zaufać trzeba. Gdzieś otrzyma się jakąś informacje potem się ją wykorzystuje. Niestety jako laik mogę polegać na internecie i osobach które (chyba) znają się na temacie.
Tak i że trzeba wiedzieć jak to odczytać. Chodzi o to, że (pomijając już czy ktoś ma wiedzę czy jej nie ma, to zupełnie inny temat) bariści są przede wszystkim sprzedawcami(sic!) i powinni przede wszystkim dobrze sprzedawać. To często przekłada się czasem na takie ogólniki jak jasne palenie Auduna. Oczywiście, że pali jaśniej niż palarnia X, ale to nie znaczy, że nie pali czasem ciemniej niż palarnia Y.
Inaczej: warto rozmawiać z baristami, ale trzeba bardzo uważać na to co mówią, szczególnie gdy jesteśmy dla nich Kowalskimi z ulicy.
-
Próbowałem espresso wprost z rąk Auduna i śmiem twierdzić, że było to ciemniejsze niż wiele kaw z naszej palarni, nie wspominając o plejadzie innych polskich palarni. Tak, wiem że Audun jest mistrzem świata. A wiesz chociaż co to dokładnie oznacza? Masz jedynie jakieś wyobrażenie tego... ;)
Na początku napaliłem się na kawy od Auduna, po wygraniu mistrzostw. A potem spróbowałem i już nie wróciłem do jego kaw ... Ja się zraziłem.
Jeśli chodzi o espresso to było gorzko, mocno i goryczka. W moich doświadczeniach tylko Solberg & Hansen pod espresso było podobnie.
-
Espresso nie jest z ekspresu?
-
No też się dowiaduję że ostatnio niekoniecznie... ;)
-
Espresso nie jest z ekspresu?
;)
Są udzie, którzy nadal myślą, że espresso to jest każda kawa, w każdej objętości jeśli jest z ekspresu. Oni na 25ml reagują zdziwieniem i/lub oburzeniem.
-
Espresso nie jest z ekspresu?
Coś nie łapię Manfred. Do czego się odnosisz ?
-
Pamiętać trzeba, że bariści na co dzień rozmawiają i edukują poniekąd też sporo ludzi, którzy cappuccino uważają za coś z torebki, a espresso za kawę z ekspresu
-
Znowu pomyrdałeś cytowanych ;)
-
Kto ? ;-)
-
No :)
-
Pisałem ostatnio w wątku o dripie, że to chyba jednak nie dla mnie. Doradziliście abym spróbował zalewajki - i od wtedy praktycznie tylko tak zaparzoną piję. ;) Ale.. dziś przychodzi kawiarka (150ml)! Oczytałem się już oczywiście informacji nt. parzenia w moce i cóż, trzeba próbować, będę dążył do czegoś espressopodobnego. Mam nadzieję, że to będzie to. :)
-
Na pewno będzie intensywne.
-
Ok, jestem po "pierwszym razie". Tak jak się spodziewałem - przeparzyłem. :)
Prawdopodobne błędy:
- zbyt drobno zmielona kawa (do testów używam ciemno palonej Tiger Mysore z East India Company - herbaty mają świetne, kawy to niewiadoma - dostałem od szwagierki z Londynu).
- zbyt mocno zagrzana woda wlana do kawiarki (chciałem posłuchać Maćka z Arabean ale chyba przesadziłem bo to był prawie wrzątek).
- i błąd chyba kardynalny... zdjąłem kawiarkę za szybko bo pomyślałem "to już!" ze strachu przed przeparzeniem.. i kiedy zobaczyłem, że kawy w filiżance jest naparstek, postawiłem mokę na gaz raz jeszcze. <facepalm>
Przy następnym razie postaram się wyeliminować te błędy i zobaczymy czy będzie lepiej. Kawa już zmielona na drugi raz, wyszło 15g zmielonej kawy na sitko (nie ubite pod rant) - dobrze, źle? Nie za mało?
Edycja:
Niestety, drugi raz nie był lepszy. Mam jednak wrażenie, że nie mogę już zwiększyć grubości zmielenia ponieważ będzie za grubo. Spróbuję wręcz zmniejszyć ją bardziej niż przy pierwszym razie.
Sama kawa też chyba jest problemem... nie pachnie za dobrze już jako ziarna. :/
Zastanawiam się czy nie spróbować z Etiopią Chucho, którą akurat mam na stanie, co myślicie, nie za jasna? Jest też Indian Monsooned Malabar ale z tej londyńskiej palarni... :/
I jeszcze jedna rzecz, spróbuję z zimną wodą. Tym razem królikiem doświadczalnym będzie żona więc lepiej, żeby coś dobrego z tego wyszło...
-
Lanie ciepłej wody (niemal wrzątku) jest właśnie sposobem aby kawa się nie przeparzała, żeby się niepotrzebnie nie grzała przed ekstrakcją, która i tak przebiegnie w wyższej temperaturze niż jesteś wstanie nalać.
Obstawiam raczej, że przyczyną zła wszelkiego jest kawa. Bez kawy nie ma kawy.
-
Tego pierwszego zalecenia nigdy nie mogłem zaakceptować. Gorąca woda w zbiorniczku utrudnia szczelne zamknięcie urządzenia... A jak miałoby podgrzewać kawę przed zaparzaniem?
-
Zimna woda potrzebuje dłuższego czasu na ogniu, kawiarka się nagrzewa z zewnątrz i sitko z kawą (przynajmniej w górnej części, gdzie woda nie chłodzi) również się nagrzewa zanim rozpocznie się ekstrakcja. Tak to rozumiem, a moje skromne próby potwierdzają efekt -- mniej goryczy przy szybszym rozpoczęciu ekstrakcji dzięki użyciu ciepłej wody.
Z zakręceniem przez ręcznik nie miałem nigdy problemu.
-
Ostatnio pojawiła się idea podgrzewania kawy przed zaparzeniem. Ma to podobno pozytywny wpływ na espresso. Różnie to ludzie robią, jedni sous-vide, inni biorą Mythosa. Sądzę, że w przypadku moki jest podobnie... Raz zdaje się spróbowałem z gorącą wodą, po czym dałem sobie spokój.
-
Ale w grupach nikt nie wygrzewa/wysusza. Mythos tylko kilka stopni na plus daje. W fizykę i chemię wchodził nie będę, ale moje doświadczenia zdają się potwierdzać.
-
Widziałem, w którymś serwisie kawowym wykresy temperatur na ciastku z kawiarki w czasie ekstrakcji z różną ilością i temperaturą wody. Ktoś to ładnie pomierzył i przedstawił, tylko nie mogę znaleźć. Jak dobrze pamiętam, to sprawa wyglądała tak, że dynamikę zmian temperaturowych na ciastku, a więc poniekąd ekstrakcję można w kawiarce regulować ilością wody i jej temperaturą. Przypalona kawa wychodziła przy małej ilości zimnej wody w zbiorniku.
Co do lania gorącej wody, ja tak często robię i wtedy zbiorniczek stawiam na nieodpalonym jeszcze palniku. Nalewam wodę, a żeby dobrze dokręcić łapię dolną część przez ręcznik i dokręcam górę.
-
Ten filmik?
http://www.youtube.com/watch?v=ObkjKlJe68A
-
O widzisz, dziękuję doktorze :) Dokładnie o to chodziło, ja chyba nie widziałem filmiku, tylko same wykresiki. Wydawało mi się że było ich więcej niż prezentują w filmie, ale może to tylko moja wyobraźnia.
-
Ja do kawiarki zawsze leję wodę 90-95 st. Przy małej kawiarce (2 cups) od momentu uruchomienia płyty (indukcja) do pierwszego "syknięcia" upływa 30-50 sek. Indukcje ustawiam na 6 z 9 stopniowej skali.
Dodatkowo wygrzewam również górna część kawiarki. Wszystko trzeba robić przez ręcznik bo strasznie to gorące. Jak wcześniej pisałem, po wsypaniu kawy kładę filtr od AP (wyparzony oczywiście).
Mam w planach kupić większą kawiarkę i zobaczyć czy efekt w filiżance będzie taki sam.
-
a co daje wygrzewanie górnej części ?
-
Bez podgrzewania kawa bardzo szybko zaczęła "prychać" bo mam kawiarkę z nierdzewki, która niestety gorzej przewodzi ciepło. W aluminiowych chyba nie ma takiej potrzeby.
-
no ja raczej nie zauważyłem takiego problemu w swojej aluminiowej, ale fakt kojarzę że jak używałem z nierdzewki to pluła strasznie, tak że w trakcie ekstrakcji strach było uchylić wieczko.
-
Ja mam otwarte na fulla i nic się nie dzieje.
-
Próba #3:
Woda jakieś 70*, Etiopia Chucho (Coffeelab), mielenie trochę drobniejsze niż cukier, mniejszy ogień pod kawiarką.
Spostrzeżenia: zauważalnie dłuższy czas ekstrakcji (1,5-2 minuty), ale strumień raczej stały lecz mało dynamiczny (na początku ledwo co), bez plucia jak przy najmocniejszym gazie.
Kawa może wyszła ciutkę lepsza niż ten wcześniejszy syfilis (wiadomo, inna kawa) ale to jeszcze nie to. Dalej jest przeparzona i jest jej dość mało (80-100ml?). Co zrobić aby była taka, jak trzeba? Próbuję zmieniać coś ale jak widzicie - lipa.
-
jest jej dość mało (80-100ml?)
Jaki masz rozmiar kawiarki? Moja trójka tyle robi.
-
Kawa może wyszła ciutkę lepsza niż ten wcześniejszy syfilis (wiadomo, inna kawa) ale to jeszcze nie to. Dalej jest przeparzona i jest jej dość mało (80-100ml?). Co zrobić aby była taka, jak trzeba? Próbuję zmieniać coś ale jak widzicie - lipa.
Sam się zastanawiałem jak uzyskać ~100ml naparu z kawiarki 3-cup. Przy różnym mieleniu przeważnie otrzymywałem między 70 a 80ml naparu. To jak dla mnie jest o tyle słaby wynik, że po użyciu reduktora, a więc zmniejszeniu dozy z 18g do 8-9g otrzymuję 60ml.
Jako uzupełnienie filmu o temperaturach jakie są w poszczególnych miejscach zależnie od użycia gorącej/zimnej wody, chciałem zrobić mały test jak temp. wody i wielkość płomienia wpływa na ilość otrzymanego naparu. By nie marnować ziaren poleciałem po mielonkę i oto co mi wyszło:
Doza: 17g (+/- 0.1g) Ilość wody: 160ml (+/- 1g) + Filtr od aeropress'u (za każdym razem przelany wodą 96°C przed skręceniem)
Woda: 96°C
Płomień: Max / Łączny czas parzenia: 1:35 Czas ekstrakcji: 0:26 Ilość naparu: 80g
Płomień: Medium / Łączny czas parzenia: 2:15 Czas ekstrakcji: 0:34 Ilość naparu: 92g
><><><>
Woda: temperatura pokojowa
Płomień: Max / Łączny czas parzenia: 3:25 Czas ekstrakcji: 0:30 Ilość naparu: 113g
Płomień: Medium / Łączny czas parzenia: 4:51 Czas ekstrakcji: 0:46 Ilość naparu: 116g
Grubość mielenia oraz rodzaj kuchenki będzie mocno determinować rezultat, jednak zależności między temperaturą wlewanej wody i wielkością płomienia pozostają niezmienne.
Przeparzony napar przy użyciu 70°C wody i czasie całkowitym <2minut? Hmm, ciekawe. Jeśli jest zbyt dużo goryczy, to spróbuj zmielić grubiej (zakres do kawiarki jest tak na prawdę szeroki, możesz nawet spróbować zmielić ciut drobniej jak do małego dripa). Kawa generalnie powinna powolnym strumieniem wypływać, tak jak u ciebie. Jeśli nie pluje na końcu oznacza, że płomień nie jest za mocny. Ile trwa u ciebie sama ekstrakcja? Generalnie nie powinna trwać więcej niż 40s - jeśli trwa dłużej, spróbuj delikatnie zwiększyć płomień (lub zmielić grubiej)
edit: Etiopia chuco jest jasno palona pod dripa. Nie próbowałem jeszcze tego ziarna, ale nie wszystkie jasno palone ziarna wyjdą smacznie w kawiarce. Może lepiej wybrać coś średnio palonego pod espresso?
-
z mojego doświadczenia jasno palone kawy z Etiopii nie koniecznie dobrze wychodzą z kawiarki. Jeśli z różnymi przemiałami nie dało zadowalającego efektu to lepiej kawę zostawić do przelewu, a do moki znaleźć coś średnio palonego.
-
Potwierdzam. Generalnie afrykańskie jasno, średnio palone nie wychodzą z kawiarki.
-
Zależy co kto lubi... Dobra kawa dobrze zaparzy się w dobrej kafetierce ;).
-
Ok, po raz kolejny dzięki za podpowiedzi. Chucho poszła do próby z tego względu, że akurat ją miałem a nie z powodu niewiedzy. ;) Generalnie jednak szkoda mi jej i kupię do tego celu jakąś marketową kawę. Kiedy przestanie być gorzka, będzie to sygnał, że mogę spróbować z czymś droższym. :)
@piomic
Mam 150ml, wychodzi tak jak pisałem, ok. 80ml, z tymi 100ml to chyba przesadziłem. ;)
@Shaggy_Paw
Super to rozłożyłeś na czynniki pierwsze, dzięki. Czas ekstrakcji to zdecydowanie dłużej niż 40s, w związku z tym zmielę grubiej i jednak lekko podkręcę gaz, przy czym świetnie byłoby gdybym osiągnął ponad 100-110ml.
Ok, Panowie - potrzebuję dwóch, trzech niezbyt drogich propozycji kawy do kawiarki. O ile do dripa bardzo łatwo kawę kupić, już do moki nie.
-
Kerm mniejszym uzyskiem z kawy bym się nie przejmował, raczej wpływa na korzyść smakowo. Na marketowe kawy szkoda kasy. Inna kawa inaczej zmielona i tak zachowa się odmiennie. Mi tak jak pisałem bardzo smakowała Finca Santos od Antonia bardzo przyjemnie owocowa co nie jest takie oczywiste w kawiarce, Gwatemala Pacamara Maracatura od Gorana bardzo przyjemna i zbalansowana, Limoncillo z CP z bardzo rześkimi kwaskami. Zależy czego szukasz w takiej kawie. Może być też jakaś Brazylia albo mieszanka pod espresso jeśli lubisz klasykę.
-
Mam 150ml, wychodzi tak jak pisałem, ok. 80ml
Brzmi logicznie, pozostałe 70ml to pewnie Huang He.
-
Mam 150ml, wychodzi tak jak pisałem, ok. 80ml
Brzmi logicznie, pozostałe 70ml to pewnie Huang He.
Bardzo możliwe.
Ale możliwe też, że w wyniku zbyt wysokiej temp. za dużo wody ucieka przez zaworek. Dlatego zgodnie z obserwacjami Shaggy_Paw przy niższej temp. i mniejszym gazie naparu wychodzi najwięcej.
-
Zależy co kto lubi... Dobra kawa dobrze zaparzy się w dobrej kafetierce ;).
Masz na myśli kawy z afryki palone trochę ciemniej? Bo ja próbowałem kawy i jasno i średnio palone (Kenia, Etiopia) i w kawiarce były mega kwaśne.
-
Też kiedyś próbowałem i były kwaśne, ale nie tak, żebym zrezygnował ze spożycia. Polecam maszynki firmy Ancap. Moim zdaniem są bezkonkurencyjne i niekonfliktowe ;).
-
Skoro już zboczyliśmy do tematyki ziaren - do kawiarki preferujecie single czy blendy?
-
Ja próbowałem i single i blendy wypalane pod espresso i te smakują mi najbardziej. Ten blend to była arabika + robusta 3%. Brazylia, Kolumbia, Kuba to moje klimaty w kawiarce :)
-
Pewnie masz na myśli "włoskie espresso" ;). Tak, kawy do espresso, takie konkretnie, niezbyt jasno palone są bardzo dobre do moki. Espresso dziś bardzo zmieniło swoje znaczenie, więc lepiej posłużyć się pojęciem stopnia palenia lub po prostu kolorem.
-
Z kawiarką rzeczywiście da się dogadać. I przyszło mi to o wiele szybciej niż z dripem. :)
Każdy ma swoje sposoby na dobrą kawę z moki ale u mnie najlepiej sprawdza się woda w temp. pokojowej, grubsze mielenie, ogień średni a nawet mniej niż średni i zdjęcie z ognia kiedy zaczyna płynąć jaśniejszy napar. I voila, nawet z tej słabej kawy wycisnąłem coś na poziomie. Teraz czekam na kawę pod mokę i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. :)
-
Mam 150ml, wychodzi tak jak pisałem, ok. 80ml
Brzmi logicznie, pozostałe 70ml to pewnie Huang He.
Bardzo możliwe.
Ale możliwe też, że w wyniku zbyt wysokiej temp. za dużo wody ucieka przez zaworek. Dlatego zgodnie z obserwacjami Shaggy_Paw przy niższej temp. i mniejszym gazie naparu wychodzi najwięcej.
:bry:
Brzmi dość logicznie, gdyby nie to, że gdyby para uciekała Ci przez zaworek, to byś to zauważył. Poza tym, nawet używając wody prawie wrzącej, jeśli zaparzysz kawę "metodą włoską", czyli pozwalając kawiarce (z zamkniętą pokrywką oczywiście) pobuglotać z minutę, wyjdzie Ci ~130ml naparu (sprawdziłem, nie próbowałem, bo zapewne wyszła przepalona włoska siekiera :ogien: :P)
No ale uparłem się, by dojść do tego co powoduje, że kawy przy wyższej temperaturze wychodzi mniej. To, o czym wspomniałem wyżej dało mi już pewien trop, aże kilka dni temu przyszło z Chin sitko do przesiewania mąki mesh 60 które polecał Poe w wątku "Kawa zmielona do dripa - pył", coś mnie podkusiło, by zaparzyć kawiarkę przesianą kawą. Efekt? 155ml wody 96°C,przemiał 1-1.5 na wilfie (a wiec o wiele drobniej niż mieliłem wcześniej) i otrzymałem równo 120ml naparu (co ciekawe, zarówno przy dozie 18.4g jak i 16g). Walory smakowe rownież jak najbardziej pozytywne - zniknęła goryczka, której w mieszance którą obecnie się raczę (sweet espresso E) w ogóle nie powinno być (lub być bardzo mało); pojawiły się za to słodko-kwaśne smaczki i truskawki w aftertaste. Myślę, że gdyby ekstrakcję przerwać wcześniej efekt byłby jeszcze lepiej, choć ekstrakcja nawet na średnio-niskim płomieniu przebiega dość burzliwie, gdyż nie ma pyłu który by spowalniał przepływ wody.
-
Tutaj oprócz tego, jak wykorzystać kawiarkę wymyśloną niegdyś przez signore Bialetti, dowiemy się do czego służą kapsułki i kawa torrefacto. Wszystko to opowiedziane językiem Cervantesa:
http://youtu.be/_0UIhOfgi3g
-
Właśnie piję twój Honduras naturalny z kawiarki. Dawno nie używałem tego urządzenia, a na te ferie zdecydowałem się właśnie na niego zamiast na AP. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jak bardzo ten napar jest podobny do espresso z tej kawy,a może nawet bogatszy, ciężko powiedzieć, musiałbym porównać bezpośrednio. Pycha.
Marek.
-
To jeszcze musisz spróbować tygielka. Do dopiero jest odjazd :).
-
Muszę się zaopatrzyć, bo brak takiego w moim kawowym kąciku :-)
Marek.
-
Właśnie piję Honduras z kawiarki. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jak bardzo ten napar jest podobny do espresso z tej kawy,a może nawet bogatszy, musiałbym porównać bezpośrednio. Pycha.
zachęcam do takich porównań i ciekaw jestem wniosków, tylko żeby porównanie miało sens użyj tej samej ilości wody/ziarna w obu naparach, bo wiadomo że brew ratio z moki 1:8-1:10 nijak się ma do 1:2 w espresso, trudno zresztą żeby 4-5x bardziej rozwodniona kawa mogła przebić taki koncentrat.
Mi po 3 próbach z jednakowym brew ratio wyszło, że moka zaparza kawę skuteczniej i daje intensywniejszy napar.
-
Być może masz rację, ale z drugiej strony jednak z ekspresu ciśnieniowego kawę spożywam w postaci espresso, nie bardzo smakuje mi americano. Jak wrócę z ferii, to pobawię się w takie porównania. Porównam do espresso i do powiedzmy americano,w którym wyrównam proporcje.
Marek.
-
Zauważyłem, że wszyscy zachwalają Bialetti. Zamierzam wziąć się do zabawy z makinetką i tak się zastanawiam... Czy jeśli kupię coś tańszego ze stali nierdzewnej, wymienię sitko i uszczelki na Bialetti będzie to to samo? :)
-
Ja nie widzę różnicy w robieniu kawy z Bialetti czy z noname z Kaufland. Tylko, że obie Alu. Bialetti ma jedynie stalowy dolny pojemnik.
Marek.
-
Oprócz uszczelek ważne są sitka i stosunek długości lejka dolnego do tego w górnej komorze. Poza tym w stalowych dobrze jest nagrzać górną część przed zaparzaniem. Nie wiem czy warto ryzykować no name skoro teraz pełno promocji na markowe.
-
Ja mamie kupiłem na prezent Bialetti Kitty u rogera, bodaj 85 zł ;) A przynajmniej nie będzie problemu z wymianą uszczelki(i marudzenia o szkodliwości aluminium :P)
-
Jest kilka wątków kawiarkowych na forum, ale postanowiłem że zapytam tutaj.
W trakcie ekstrakcji, tzn. na jej początku powoli ale systematycznie leci ciemny napar, po pewnym czasie kolor wylatującego naparu zmienia się z ciemnego na jasny. Nie jest to jeszcze piana, ani kawiarka nie "prycha", ale wydobywający się zaczyna mieć kolor "zółtej wody" z kranu. Czy to już jest dobry moment by zdjąć kawiarkę z palnika? Piana i "prychanie" zaczyna się jakiś czas po tym.
-
Idąc za poradą z tych warsztatów:
http://coffeeplant.pl/kawiarka-warsztaty-java-coffee-pop-up/
"W momencie, gdy kawa zaczyna się wylewać do górnego zbiornika, zamykamy pokrywkę i po 10-15 sekundach ściągamy ją z ognia. "
-
Ten czas zależał będzie od kilku czynników a najbardziej od tego jak rozkręcony jest palnik/jaka moc na elektrycznej. Jak wiadomo po lekturze forum niektórzy robią na małym ogniu a inni wprost przeciwnie. Zatem dla obydwu wariantów czas ten będzie różny.
Osobiście postawiłbym jednak na obserwację strumienia i skończyłbym wcześniej ekstrakcję - ewentualnie dolał wody. A najlepiej spróbuj i tak i tak - wybierz smaczniejszy wariant kawka
-
kolor wylatującego naparu zmienia się z ciemnego na jasny
Ja w tym momencie wyłączam grzanie. Co do ekstrakcji to każda kawiarka może mieć trochę inaczej. Dlatego każdy musi doświadczalnie dojść do tego jak długo, kiedy itd.
Ja ostatnio przeprowadzałem małą próbę - do kawiarki Bialetti wsadziłem sitko GAT o tej samej pojemności i wymiarach. Różniły się nieco kształtem, ilością otworów itp drobiazgami. Okazuje się że zmiana samego sitka już zupełnie zmienia ekstrakcję. Chociażby trzeba było utrzymywać większą moc palnika, aby kawa równo wypływała przy sitku GAT. Podobnie to wygląda w kawiarce GAT, której sitka użyłem. Także zbyt dużo jest zmiennych, aby móc operować konkretnymi parametrami.
-
Dzięki za pomoc. Ja ze swojej strony zauważyłem, że jak za długo trzymam i za dużo tej piany naleci, to kawa ma taki gorzkawo-goryczkowaty, jakby lekko przypalony i niezbyt przyjemny posmak. Ale myślałem że po prostu taki jest urok kawy z kawiarki.