Revolut generalnie przeszedł do etapu monetyzacji swoich osiągnięć, czyli prościej - darcia kasy, gdzie się da. Wprowadzili płatne (słono) przelewy poza Unię (a może nawet do Unii - na pewno przelewy do Polski mam za darmo), zmniejszyli (znacząco) kwotę wymiany walut bez prowizji 1,5%.
Ponadto koncertowo strzelili sobie w stopę wymuszając na pracownikach Call Center w Krakowie obniżki zarobków, Columbus znacząco popsuło prasę.
Czasem, z przelewem, tańszy jest Alior Kantor - szczególnie w nieco bardziej egzotycznych kierunkach.