Aktualnie używam Alpa 378. Posiada 62% alkoholu, ale już mam zakaz na takie klasyczne zapachy.
Woda Barbus classic, też już zakaz.
I ostatnio woda Insana ocean, trochę mniej klasyczny. W poczekalni Warsik, ale tylko do użycia poza domem.
Klasyczne są fajne, ale zmuszony jestem do powrotu na nowocześniejsze wody. Loreal, chyba większość już używałem i lubię je. Kiedyś gillette niebieskie i zielone używałem.
Wody schodzą u mnie dosyć szybko, bo nie żałuję.
Muszę spróbować oczaru, ale z płynów nie zrezygnuję, może ałun odstawię, bo coś jakby uczulał troszku.