Siewcu, Comandante owszem przewyższa jakością przemiału encore. Ja poprostu napisałem co ja bym teraz, na chwilę obecną przyjął gdybyś mi oferowerował w prezencie
Założyłem po prostu że chłop chciałby się napić dobrej kawy, bo umówmy się że z encore kawa niedobra nie wyjdzie o ile użyje świeżej kawy rozsądnej jakości... a jak się chłopu być może jeszcze będzie chciało bawić w np. odsiewanie pyłu, to wogóle moim zdaniem byłby całkiem zadowolony. Później zadałby sobie pytanie czy faktycznie kawa może być jeszcze lepsza, czy chciałbym zainwestować więcej, bo w sumie encore już mam, jak mam ochotę mogę szybko przelewik zrobić, będzie smaczny. Goście przyjdą, chwila moment i mam litr kawusi w dzbanku, ale chciałbym sobie dogodzić od czasu do czasu wyjątkowej jakości filiżanką kawy..... wziąłbym to comandante, ale nie wezmę bo*
a teraz napiszę własną opinię która wywoła u wielu posiadaczy palpitację serca
*Comandante to dmuchany balon, który owszem trafiłby w niszę na rynku ale w momencie kiedy to o nim było głośno ale jeszcze go nikt nie widział, chyba tylko Antonio na jakichś targach macał (patrz rok 2012\13) a konkurencji nie było wcale
W tym przedziale cenowym to absolutne wyrzucenie pieniędzy w błoto, 200zł z tego młynka to te drewienko piękne które nadaje mu statusu elitarnego, drugie 200 to hype i "marka"... przecież to comandante
no i dodatkowa stówa za ten plastikowy dekielek co pęka, którego to jakiś geniusz inżynierii i materiałoznawstwa wybrał na przysłonięcie komory żaren. Co będzie jak ten szklany słój sie niedaj bóg z ręki wymsknie
Zamiast tego miałbym multum opcji, które faktycznie coś oferują w zamian jak np, antystatyczne pojemniki lido, z dodatkową nakrętką szczytowa ułatwiającą ewentualne dozowanie prosto do sitka kolby, lub pozwalającą na używanie takiego też pojemnika jak blind shakera LWW, gdyby go tak tylko przysłonić ręką. Rosco mini, jest prawdopodobnie trochę droższy, ale w kategorii wytrzymałość, myślę że nie ma sobie równych, nawet te nowe wynalazki Kinu wydają się być warte niewygórowanej kwoty.
bring it on..
DonKiszot ty mój guru przelewu
(i piszę to całkiem poważnie) jak Ty to pięknie w słowa ująłeś.