forum.wszystkookawie.pl
Dział Organizacyjny => Aktualności i ogłoszenia => Wątek zaczęty przez: pafcio0 w 09 Luty 2017, 13:19:35
-
Proponuję mini spotkanie forowe z cuppingiem w Grodzie Kopernika - Krakowie Północy (choć niektórzy mówią, że to Kraków jest Toruniem Południa :hihihi: ).
Wstępny termin - niedziela 19.03, pora popołudniowa - kawa, testy, degustacje, palenie, przelewy, dźwignia, młynki, coś słodkiego do konsumpcji, może i cupping piwny ;)
Rezydujemy ok. 10 minut spacerem od starówki.
Zapraszam - ze względów bezpieczeństwa - stałych bywalców/weteranów forum. ;)
Wpisowe w ziarnach i w płynie :D
-
Świetny pomysł, uwielbiam takie spotkania, ja się piszę :) Jakby ktoś jeszcze jechał z Łodzi/okolic to możemy się zgadać jakoś na wspólny przejazd.
-
Wpadłem na forum i widzę taki temat. Byłbym za, tym bardziej, żem zza miedzy.
Widzisz szansę na przyprowadzenie młodszej części rodziny? Same laski 😉
-
Też bym wpadł, ale aż tak daleko nie mogę planować...
-
ze względów bezpieczeństwa
Znaczy to w świeżo wyremontowanej spelunce będzie?
-
Znaczy to w świeżo wyremontowanej spelunce będzie?
Czteromiesięczny remont obejmował jedynie melinową kuchnię, reszta - póki co - jest jaka jest - niekoniecznie reprezentacyjna ;)
Też bym wpadł, ale aż tak daleko nie mogę planować...
Zapraszam, zapisy do ostatnich dni, ale zależy też od liczby gości - kuchnia statystycznie jest spora, ale może mieć pewne limity pojemności. Zobaczymy, może uda się otworzyć jakiś zagracony pokój, ale kawowe rzeczy zawsze wygodniej robić w kuchni.
Wpadłem na forum i widzę taki temat. Byłbym za, tym bardziej, żem zza miedzy.
Widzisz szansę na przyprowadzenie młodszej części rodziny? Same laski 😉
Nie wiem czy takie męskie spotkanie z przeróżnymi używkami nie będzie demoralizujące, tym bardziej że innej młodzieży ni atrakcji młodzieżowych nie posiadamy... Ale jakby co to jakaś szafa na przechowanie lasek się znajdzie :hihihi:
-
Moje dziecko w takich sytuacjach coraz dramatyczniej się domaga: "wyjdziemy już?" ;)
-
Moje dziecko w takich sytuacjach coraz dramatyczniej się domaga: "wyjdziemy już?" ;)
Jak jest dobra kłódka to nie da się wyjść :evil:
-
Chętnie wpadnę, jak mi nic dziwnego nie wyskoczy :)
Spojrzałem na szybko na jakże bogatą ofertę połączeń kolejowych. Pewnie jak zwykle pojadę samochodem, więc 3 wolne miejsca z 3miasta by były.
-
Chętnie wpadnę, jak mi nic dziwnego nie wyskoczy :)
Spojrzałem na szybko na jakże bogatą ofertę połączeń kolejowych. Pewnie jak zwykle pojadę samochodem, więc 3 wolne miejsca z 3miasta by były.
Z Gdańska do Torunia, to koleją nie bardzo, ale bogata jest oferta autobusowa - łącznie jakieś 10 kursów na dobę będzie.
Tak tylko z kronikarskiego obowiązku napisałem, bo sam mimo, że często w Toruniu bywam, to do transportu zbiorowego jestem uprzedzony
-
Nie narzekaj, masz polski bus z Gdańska o 10:30 i powrotny o 20:40.
-
Spojrzałem na szybko na jakże bogatą ofertę połączeń kolejowych.
Paaanie, kolejo z Trójmiasta do Torunia?
Tylko Pakeasy i inne Polskiebusy. Ewentualnie blablakary :)
-
do transportu zbiorowego jestem uprzedzony
O to to :diabelek:
No i dobra godzinka oszczędności w jedną stronę.
-
Mogę już zapowiedzieć, że na stole cuppingowym, obok paru innych kawek z domowych wypałów, zaparzy się Esmeralda.
Zapraszam do zabrania ze sobą swoich ziarnistych faworytów (ja nic ,,kupnego'' niestety nie mam), by stanęli w szranki na ślepym teście - zrobi się ciekawie i zróżnicowanie. Filiżanek powinno wystarczyć :)
-
a ile filiżanek na jeden typ ziarna planujesz? i jaka pojemność ?
-
Yyy... po jednej? :) Lubiana Wersal, zazwyczaj daję 9g/160ml.
Można ewentualnie zrobić pierwszą rundę na kilkanaście kaw, a potem drugą na kilku faworytów ;)
-
No bo w jednej filiżance może się zawsze trafić jakieś mniej szczęśliwe ziarno, które zepsuje obraz reszty.
Może jakaś runda młynkowa np. cupping z każdego młynka trzy grubości przemiału tej samej kawy i testowanie na ślepo ?
-
No bo w jednej filiżance może się zawsze trafić jakieś mniej szczęśliwe ziarno, które zepsuje obraz reszty.
Cóż, takie jest życie... ;)
Opcji eksperymentów jest aż za wiele wziąwszy pod uwagę tylko jeden dzień.
"Zwycięskie" ziarna można też poparzyć na wszystkimi możliwymi metodami (naliczyłem ich w kuchni co najmniej 9 ).
A jeszcze fajnie by było po prostu posiedzieć (postać) i pogadać o kawie kawka ;)
-
Terminy gonią, czas leci, mityng się zbliża!
Chciałbym konstruować powoli listę obecności, coby właściwie można było wszystko przygotować ;)
Bardziej szczegółowe szczegóły będziemy mogli przenieść na grupowy priv.
Tych chętnych acz niepewnych również zapraszam.
Nie narzucam zabierania ziarenek, ale gdybyście mieli coś fajnego do zrzuty cuppingowej byłoby super :)
-pafcio0
-krystians
-...
-
-pafcio0
-krystians
-Maciek
-
-pafcio0
-krystians
-Maciek
-Miklas
-
Weź obie, ale nie muszą koniecznie być nieotwierane ;)
Będzie jeszcze taki produkt do przetestowania:
(http://i.imgur.com/VshXBi3.jpg)
-
Ciekawy wynalazek ta saszetka. Czy do tego się nalewa gorącej wody czy to gotowy produkt?
-
Ktoś "od nas" chyba kiedyś tego próbował. Kupiłem na lotnisku w Helsinkach, ale widzę że w PL też dostępne, wygląda to tak:
https://karaluch.com.pl/kawa_grower_s_cup,40,345.html
Cuppingowa informacja:
Dostaniemy zestaw próbek od Drinkera z coffeedrinkers.pl
-
Torebki w Danii testowalem i troche ich do kraju do forumowiczów przyjechało. Jest wątek o tutaj (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=1926.0)
-
O to to! ;)
-
Gdyby ktoś potrzebował, to w Krakowie są dostępne. Honduras bardzo przyzwoity, Gwatemala w stronę polskiej szklanki.
Mają też w ofercie zestaw do irish :hihihi: , ale tego w kraju nie spotkałem.
-
Tak się zastanawiam, 19.03 niedziela, akurat jak dobrze pójdzie z Gdyni do Wawy będę jechać, @SoyeR też na pokładzie będzie. Nie wiemy tylko, o której ruszamy ale kawę spakuje ;) Lido E też zabiorę.
-
Fenomenalnie! :ok:
-
Też mogę wam posłać trochę kawy na cupping, jeśli sam nie dołączę... ;)
-
Jak tak dalej pójdzie to ze dwie tury trzeba będzie zrobić ;)
Listę kaw odpuszczam, na miejscu zaimprowizujemy jakąś organizację.
-
no to jakichś ziółek uspokajających chyba trzeba by przywieźć, żebyśmy nie zaczęli się odbijać jak gumisie.
-
Raczej nikt nie zaśnie za kółkiem w drodze powrotnej :lol2:
-
A propos za kółkiem, jak by ktoś szukał podwózki, to będę jechał przez Warszawę na pusto.
Marek.
-
Jeśli to nie problem, będę potrzebował ochotnika z czajniczkiem Brewisty/Bonavity. Jednym nie nagotuję wody na wszystkie filiżanki... ;)
-
Dysponuję jedynie termometrem z alarmem.
Marek.
-
Jak będę, to i czajnik Kality będzie, i termometr też się znajdzie, i waga ;)
-
Ja mogę przywieźć "zwykłą" konewkę + termometr
-
Jak będę, to i czajnik Kality będzie, i termometr też się znajdzie, i waga ;)
Ja mogę przywieźć "zwykłą" konewkę + termometr
No to myślę, że problem z głowy, dzięki :)
-
ale jakby brakowało konewek to mogę wziąć Hario ;)
może mały test operowania strugiem wody z różnych konewek ;)
-
ja mam taki stary czajnik pięciolitrowy na kuchenkę, widziałem że na plantacjach z takiego leją do cuppingu :D
-
Na cuppingu to ja się za bardzo nie znam ale wyobrażam sobie, że można by polewać chochlą z 20l gara ;)
-
20 l to dopiero stabilność temperaturowa :)
-
Konewki już potrzebne nie będą, problem solved ;) Ta chochla mnie zainspirowała... :D
Mamy próbki od Drinkersa, Antonio też co nieco zaoferował :)
(http://i.imgur.com/qPqPPJT.jpg)
-
Z tą chochlą to poważnie? nie wiem czy uda się utopić wszystkie fusy, strumień się jednak ku temu przydaje.
-
Z tą chochlą to poważnie? nie wiem czy uda się utopić wszystkie fusy, strumień się jednak ku temu przydaje.
Inspiracja stołówkowa poważna, ale rozwiązaniu faktycznemu bliżej goosenecka. ;)
-
Sokownik z wężykiem? :blue:
-
Na tydzień z hakiem przed, pierwsze palenia zrobione.
Panama...niczym nie olśniła, niczym nie zaskoczyła przy paleniu. Szczególnych aromatów brak, nie odróżniłbym od palonego wcześniej Hondurasu. Zobaczymy co to będzie :)
(http://i.imgur.com/mWvs24d.jpg)(http://i.imgur.com/N5OJxpj.jpg)
Na "słitfocię" załapały się również urocze, przypominające nieco dmuchaną pszenicę, pękate ziarenka Kenii PB.
(http://i.imgur.com/fgyVwfm.jpg)
Niezgorsze pijaństwo się zapowiada... Dzięki, Antonio! :szampan:
(http://i.imgur.com/MynjwoJ.jpg)
-
Są wakaty jeszcze, nadmienię, że Miklas oferował usługi transportowe ze Stolicy, a Maciek z Trójmiasta ;)
Z dalszymi szczegółami przenoszę temat na priv!
-
u mnie też jakby ktoś z Łodzi chciał się wybrać to są miejsca w autku. Prosiłbym tylko o info do jutra jeśli ktoś chce jechać ze mną.
-
@krystians, że się tak niedyskretnie zapytam, kinu jedzie z Tobą? :blue:
-
jasne, już wcześniej zapowiadałem, że zabieram do Torunia, w końcu coś trzeba mieć do obrony.
-
Jak nie będziesz zazdrosny, to chętnie zmacam ;)
-
Jakby ktoś się jeszcze wahał to są wolne miejsca na najbliższą niedzielę.
Na stole znajdą się m.in. Kenie, Etiopie, Gwatemale, Ekwador, Kostaryka, Panama, Rwanda, Sumatra, Brazylia, a nawet mieszanka (Juicy ;) ) Palarnie z kraju i ze świata. :)
(http://i.imgur.com/pTe17W6.jpg?1)
-
Wydrukować jakieś formularze cuppingowe?
-
z chęcią bym w tym pouczestniczył :D
-
Przygotowałem tabelki cuppingowe na podstawie punktacji Sweet Maria's (https://legacy.sweetmarias.com/coffee.reviewarchive.g-k.php), bo te SCAA zdały mi się nieco przekombinowane jak na amatorski użytek :)
-
Jeszcze się zastanawiam, nad przyjazdem ale mam żonę w 8 miesiącu ciąży 😀
-
Zdążysz wrócić... ;)
-
Przygotowałem tabelki
W razie czego wysyłaj to druknę
-
Przygotowałem tabelki
W razie czego wysyłaj to druknę
Dzięki, druknięte! Na szczęście tuszu wystarczyło :)
-
Jakieś pomysły co się może przydać?
-
jakieś dynamo i akumulatory żelowe ? :D
-
Niedobory kofeiny mile widziane ;)
Może jakby kto miał łyżki cuppingowe... Mam pasownie, ale zapas może się przydać.
Hmm...
Ewentualnie reklamówka na Caravela? ;)
-
ja mam dwie łyżki cuppingowe:)
-
Łyżki cuppingowej to ja w życiu na żywo nie widziałem, także tego ;)
-
spoko, zarezerwowana ;)
-
Łyżki cuppingowej to ja w życiu na żywo nie widziałem, także tego ;)
Ja też wolę siorbać "z gwinta", ale nie wiem czy tak wypada :D
-
Ja dostałem taką ładną łyżkę jako gratisowy dodatek do zamówienia u Gorana to zabiorę ze sobą. Mam taką identyczną łyżkę z kompletu sztućców, nigdy nie wiedziałem do czego ona służy, już wiem :-D, też zabiorę.
Krystians, nie pamiętam kto zamawiał młynki w akcji młynkowej, ale chyba Ty jako jej organizator posiadasz jeden. Możesz zabrać ze sobą swojego Kinu, chętnie obejrzę to cudo, mój powinien przyjść w przyszłym tygodniu.
Marek.
-
Jasne, to już ustalone od dawna, że zabieram młynek ;)
Z gwinta to chyba w temacie kawy, jakieś cold brew?
-
Ale jeśli macie białe "kuliste" filiżanki do cappu, to dwie w sumie mogłyby się przydać...
http://www.porceland.pl/sites/default/files/imagecache/rozmiar_docelowy/dsc_6230.jpg (http://www.porceland.pl/sites/default/files/imagecache/rozmiar_docelowy/dsc_6230.jpg)
Niedoszacowałem, tudzież w międzyczasie co nieco się potłukło...
Mam loveramicsy, ale kolory za bardzo mogą wpływać na smak :)
-
Mam trzy takie jak ta po prawej. Są białe, ale z jakimś nadrukiem na boku.
(https://c1.staticflickr.com/3/2856/33190033302_e44d360fe2_b.jpg) (https://flic.kr/p/SyTAzu)20170309_195708 (https://flic.kr/p/SyTAzu) by Marek Miklewski (https://www.flickr.com/photos/149638605@N07/), on Flickr
Marek.
-
dostałem taką ładną łyżkę
To jest Motta?
Wbrew pozorom dobra łyżka cuppingowa, dobrana do preferencji, ma spore znaczenie.
-
dostałem taką ładną łyżkę
To jest Motta?
Wbrew pozorom dobra łyżka cuppingowa, dobrana do preferencji, ma spore znaczenie.
Nie ufam łyżkom :P
http://youtu.be/9VDvgL58h_Y (http://youtu.be/9VDvgL58h_Y)
-
Właśnie o tym mówię :hihihi: te z filmu złe są, niedobre, wypatrzone. Wprowadzają w błąd i pochopne wnioski nie są im obce. A, mówiłem już, że niewygodne?
Zło dobrem zwyciężaj (http://www.w-wright.com/coffee-cupping-supplies-/-coffee-tasting-equipment/small-cupping-spoon-silver-plated.html)
PS
Ciężko dobro na zdjęciu ukazać, musicie uwierzyć na srebro i słowo :evil:
-
O widzisz @donkiszot dobrze że się odzywasz, to ciekawy temat z tymi łyżkami. Powiedz, o co chodzi z tym doborem łyżki do preferencji? Myślałem że to jakiś zunifikowany wzór, a to tak. Co tak na prawdę daje ta powłoka srebra?
Z tego co wiem, to Goran miał Motty bo sam od niego kupowałem. Nie wiem teraz czy to źle, czy dobrze?
-
Jeśli chodzi o srebro, to niby antybakteryjnie, ale też mniejsze zaburzenia aromatu i smaku. A co do preferencji, to sposób wygięcia, pojemność i grubość rantu, który ma kontakt z ustami. To wszystko wpływa na wygodę, ale też na odczucia. Obok, w linku jest też duża łyżka cuppingowa (dla mnie za gruba, czuję się jak w przedszkolu, aluminiowe łyżki mi się przypominają) i espresso łyżka (ma mniejszą pojemność). Domyślam się, że można i z innych firm znaleźć nieco inaczej wyprofilowane, o innych pojemnościach, głębokościach, rączkach itd.
Te Motty są proste, trzeba je trzymać bokiem (te z linku są jak chochla), dość płaskie (trzeba uważać aby nie rozlać nabranej kawy) no i ze stali. Rączka też toporna, płaska i niezbyt komfortowa dla palców.
Oczywiście na publicznych cuppingach właśnie Motta króluje, bo jest tania, i nic w tym złego. Okazjonalnie nie ma to większego znaczenia. Niemniej jeśli ktoś się chce w to bawić, to dobra łyżka ułatwia sprawę, jest wygodniejsza i przyjemniejsza. Czyli standard -- nie trzeba ale można wydać więcej ;)
-
Jak dla mnie żadna, najbardziej nawet spersonalizowana łyżka nie zastąpi łyka prosto z filiżanki. Sam próbuję zalewajki tylko tak, nos mam wtenczas najbliżej głównego zbiornika kawy, w sposób w jaki tenże nos nauczył się wąchać napoje najlepiej.
W cuppingu "publicznym" to mało eleganckie rozwiązanie, dlatego interesujące wydają się wynalazki takie jak ten, aczkolwiek wymaga on nie tylko posiadania go w liczbie kilkunastu sztuk, ale też armii filiżanek :)
http://www.1st-line.com/store/pc/Rattleware-Cupping-Brewer-7p8896.htm (http://www.1st-line.com/store/pc/Rattleware-Cupping-Brewer-7p8896.htm)
-
Właśnie tak, lepiej z filiżanki, ale czasem się nie da.
-
To jest Motta?
Tak Motta.
Wbrew pozorom dobra łyżka cuppingowa, dobrana do preferencji, ma spore znaczenie.
Właśnie poczytałem wątek, nie sądziłem, że to ma takie znacznie.
Marek.
-
Używam i motty i w. wright. Moim zdaniem w.wright warta jest swojej ceny, dzięki zaletom o których napisał donkiszot.
-
Już w drodze :-).
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170319/a35b6b78d0bbf29518165cb795262417.jpg)
Marek.
-
Też zaraz odpalam maszynę :)
-
Do końca się wahałem. I tym razem wybrałem wsparcie rodziny.
Może następnym razem znajdę opiekę do dzieci.
Serdecznie Was pozdrawiam i życzę kawowych sukcesów.
-
Na gorąco, w oparach kofeiny, dzielę się rezultatami miłego cuppingu.
Punktacje bywały bardzo zbliżone, ale bywały też dramatycznie różne ;)
Maciek, Marek, Krystian, dzięki za obecność, ziarenka i sympatyczne spotkanie!
Antonio, Drinker - dzięki piękne za próbki!
Jak to bywa, wygrała Afryka.
Gejsze zostawiła w tyle :)
Oceniało gremium pięcioosobowe:
1. Burundi Nkonge Natural - Casino Mocca
2. Etiopia Nefas - MastroAntonio
3. Kenya Rugento - MA
4. Etiopia Rocko Natural - palenie własne
5. Kenya Nyeri - palenie własne
6. Juicy - MA
7. Guatemala Special - White Label
8. Panama Esmeralda Geisha - palenie własne
9. Kenya PB - palenie własne
10. Kenya Gatomboya - Wroasters
11. Kolumbia Geisha (z grudnia) - MA
12. Sumatra Gunung Gayo - palenie własne
13. Papua Nowa Gwinea - EuroCafe
14. Rwanda Coco - White Label
15. Ekwador - MA
16. Jacu Bird Coffe - TommyCafe
17. Kostaryka Angostura - White Label
18. Gwatemala Pacamara LaFlorida - Brewholic Seul
-
Wielkie ukłony dla dwójki organizatorów. :poklon:
Było świetnie, nie tylko z kawowego punktu widzenia ;)
To była moja pierwsza styczność z cuppingiem, bardzo przyjemne doświadczenie, no i okazało się, że z moim smakiem nie jest jakoś tragicznie :mrgreen:
Jutro na spokojnie postaram się na spokojnie obrobić dane z cuppingu i zaprezentować w jakiejś fajnej formie.
Dodam jeszcze, że w przypadku góry i dołu listy nasze doznania były bardzo zbliżone.
-
Było przemiło, pobyt zleciał błyskawicznie. Wspaniali gospodarze, doborowe towarzystwo, pyszne jedzenie i kawy. Oby tak miłe spotkania częściej się zdarzały. Jutro postaram się wrzucić jakieś foty.
Dodałbym, że gejsza od Antonia była resztką kawy otwartej w grudniu. Ponadto gejsze okazała się być najbardziej rozbieżnie oceniane, z czym już spotkałem się wcześniej. Największa zgodność była w kwestii kawy z Seulu, nikomu nie smakowała,
-
Ja już też w domu :-). O dziwo takie ilości kawy już w ostatnim odcinku drogi też nie dawały rady, ale jakoś dojechałem. Dziękuję Gospodarzom za fantastyczną niedzielę. Podobnie jak Maćka, było to również moje pierwsze spotkanie z cuppingiem, miałem lekką tremę, ale podejście całego gremium do tematu bardzo swobodne sprawiło, że było to dla mnie bardzo ciekawe i miłe doświadczenie. Już wiem co miał na myśli Antonio kiedy mówił, że kawę warto najpierw ocenić w cuppingu. Pisaliście o tym wiele razy, ale bardzo ekscytujące dla mnie było to, że ta sama kawa w cuppingu rewelacyjna, w chemex'ie sporo traciła. Podobnie z młynkami, dobrana b. zbliżona grubość mielenia, ta sama kawa i metoda, młynki podobnej klasy a smak wyraźnie różny. Bardzo fajne doświadczenie. Ponadto przepyszny obiad a deser był wisienką na torcie, bezę zjadłem ze smakiem, choć raczej za bezami nie przepadam. Dziękuję za prezent. Świetnie się bawiłem w Waszym towarzystwie.
Marek.
-
:szampan:
(http://i.imgur.com/30dNNBP.jpg)
(http://i.imgur.com/PaKbOFl.jpg)
(http://i.imgur.com/ZCvRd0N.jpg)
(http://i.imgur.com/HRzGitS.jpg)
(http://i.imgur.com/YjBXtha.jpg)
(http://i.imgur.com/7K54KbQ.jpg)
(http://i.imgur.com/JA8lBTv.jpg)
(http://i.imgur.com/z4SU9pA.jpg)
-
No głupszej miny na prawdę nie mogłem już zrobić :smiech: chyba stałem właśnie przy kawach z 16. miejsca ;)
Poniżej Wrzucam prostą sumę wszystkich przyznanych punktów, każdy z nas oceniał w skali do 45, więc max. to 225 punktów, jak widać mamy remisy na 5 11 i 16 miejscu. Dwie kawy wybiły się zdecydowanie z reszty stawki, jednej wszyscy przyznaliśmy ostatnie miejsce.
1 207 Burundi Nkonge Natural - Casino Mocca
2 199 Etiopia Nefas - MastroAntonio
3 166 Kenya Rugento - MA
4 158 Etiopia Rocko Natural - palenie własne
5 153 Kenya Nyeri - palenie własne
5 153 Juicy - MA
7 149 Guatemala Special - White Label
8 147 Panama Esmeralda Geisha - palenie własne
9 144 Kenya PB - palenie własne
10 142 Kenya Gatomboya - Wroasters
11 136 Kolumbia Geisha (z grudnia) - MA
11 136 Sumatra Gunung Gayo - palenie własne
13 125 Papua Nowa Gwinea - EuroCafe
14 124 Rwanda Coco - White Label
15 120 Ekwador - MA
16 119 Jacu Bird Coffe - TommyCafe
16 119 Kostaryka Angostura - White Label
18 59 Gwatemala Pacamara LaFlorida - Brewholic Seul
-
Pawle co to za czajnik i z czego?
-
Najnowocześniejsza technologia cuppingowa :mrgreen:
-
Pawle co to za czajnik i z czego?
To je amelinum ;)
Firma Hendi. Jak ma dużo wody to już niezbyt Hendi :)
-
Jeszcze na dowód dla Drinkera i Antonia, że pozostałe próbki też się przydały - wyniki dzisiejszego mikro-after-cuppingu kaw, które nie załapały się na wczorajszy duży stół:
1. Kenia Kirinyaga - White Label (wczoraj mogłaby śmiało ratować honor Holendrów)
2. Ex Aequo Etiopia Konga Synestezji i Etiopia Kore White Label (w zasadzie identycznie smaczne)
4. Salwador Redonda Synestezja, słodki!
5. Brazylia Classic White Label, przyzwoita
6. Etiopia Shakisso White Label, zastanawiająco przeciętna
-
6. Etiopia Shakisso White Label, zastanawiająco przeciętna
Parę miesięcy temu straciliśmy sporo pieniędzy na transport, ale parę worków Etiopii Shakisso zwróciliśmy w ramach reklamacji do jednego z dostawców. Była to jedyna z paru zakupionych tamże kaw, której próbki przed zakupem nie sprawdziliśmy, kupiliśmy w ciemno... Podejrzewam, że to ta sama kawa i to samo źródło. Na szczęście Eli nos jest bardzo wrażliwy...
-
Andrzeju, jeśli nie wiesz czy tak jest, to mógłbyś nie wysnuwać od razu takich podejrzeń, że akurat ta kawa to ta niedobra, co była u Was.
Dla mnie wypał pod espresso jest b. dobry w aeropressie, ale może się nie znam za bardzo.
Pafcio szkoda że właśnie kenia i etiopia nie załapały się na duży stół, bo z prostej tabelki wychodzi, że holenderski wypał dopiero na 7 lokacie, ale za to jako pierwsza lokata wśród kaw spoza Afryki.
-
z prostej tabelki wychodzi, że holenderski wypał dopiero na 7 lokacie, ale za to jako pierwsza lokata wśród kaw spoza Afryki.
W rzeczy samej!
-
To je amelinum
Firma Hendi. Jak ma dużo wody to już niezbyt Hendi
Ale bardzo fajny :)
-
No i Burundi Nkonge zniknęła z cd. Ciekawe czy wyniki cuppingu miały na to jakiś wpływ? Chociaż może powinienem zapytać jak duży miały wpływ :)?
Shakisso od WL miałem ostatnio na stole i była całkiem całkiem. Tzn mi smakowała :).
-
akurat ta kawa to ta niedobra
Nie napisałem, że niedobra. "Żródełko" było w Holandii. To tylko przypuszczenie, nieistotna historia o ryzyku, trochę jestem ciekaw bliższego opisu tejże kawy.
-
Nie jest prawdą, że Etiopię Shakisso kupiłam "w ciemno" a potem odesłałam. W czerwcu 2016 robiłam obszerny cupping Etiopii od wszystkich dostawców i Etiopia Shakisso z holenderskiej firmy Trabocca wypadła bardzo dobrze. Kiedy we wrześniu czy też w październiku Trabocca zapowiedziała kolejną dostawę tejże kawy i oceniła lot na 89/100 punktów uznałam, że można ją kupić jako dodatek do innych kaw od tego dostawcy. Moje zdumienie nie miało granic, kiedy zrobiłam profilowanie kaw na małej palarce przed wrzuceniem do dużej. Okazało się, że kawa nie ma żadnej kwaskowatości ani aromatu. Byłam zrozpaczona, gdyż kupiliśmy 3 worki tego lotu. Na szczęście dostawca okazał się uczciwy i wadliwy towar można było odesłać.
Przy okazji dowiedziałam się od innego dostawcy ciekawostki na temat rejonu Shakisso: masowo pozyskuje się tam złoto i wszystkie wody zanieczyszczone są chemikaliami. Zanieczyszczona woda używana jest do procesu "mycia" ziaren kawy. Resztę można sobie wyobrazić.
Zastanawiałam się, czy kwasy organiczne i cząsteczki-prekursory aromatów nie zostały po prostu z tego mikrolotu "wypłukane".
Dostawca odebrał towar bez dyskusji po przesłaniu przez nas próbek kawy na jego cupping wewnętrzny a na jego liście kaw pojawiło się wkrótce "Shakisso decaffeinato". Jeśli Shakisso bylo po prostu "nijakie", to jest spore prawdopodobieństwo, że to ten sam/podobny lot/mikrolot.
-
Przypomniały mi się jeszcze 2 wnioski ze spotkania - espresso z Caravela jest smaczne, natomiast "speciality z torebki" z pierwszej strony tego wątku to słabizna (a zostały mi jeszcze 2 porcje :( ),
@Maciek, wątek caravelowy będzie czekał na meldunki ;)
-
Są jeszcze inne wnioski, np. dobieranie przemiału "na oko" nie działa.
A następny cupping chyba trzeba będzie podzielić na kontynenty :)
-
I chyba trochę rozszerzyć panel, zastosować ministatystykę... ;) Szkoda, że musieliśmy pędzić do pracy, minęliśmy Toruń w piątek... :(
-
Tak, cały ten "cupping" miał za zadanie przede wszystkim dostarczyć rozrywki. :taniec:
To był mój pierwszy cuppingowy raz, trochę obawiałem się, że wszędzie czuję po prostu kawę i za bardzo zdaję się na "intuicję" ale okazało się, że moja intuicja w miarę pokrywa się z innymi intuicjami ;)
-
Miałem dokładnie tak samo, tylko nieliczne kawy zdecydowanie wybijały się na plus czy minus, znakomita większość była do siebie"podobna", smaki i aromaty zupełnie mi się mieszały przy tej ilości więc ocena była mocno intuicyjna.
Marek.
-
Nie jest prawdą, że Etiopię Shakisso kupiłam "w ciemno" a potem odesłałam. W czerwcu 2016 robiłam obszerny cupping Etiopii od wszystkich dostawców i Etiopia Shakisso z holenderskiej firmy Trabocca wypadła bardzo dobrze. Kiedy we wrześniu czy też w październiku Trabocca zapowiedziała kolejną dostawę tejże kawy i oceniła lot na 89/100 punktów uznałam, że można ją kupić jako dodatek do innych kaw od tego dostawcy. Moje zdumienie nie miało granic, kiedy zrobiłam profilowanie kaw na małej palarce przed wrzuceniem do dużej. Okazało się, że kawa nie ma żadnej kwaskowatości ani aromatu. Byłam zrozpaczona, gdyż kupiliśmy 3 worki tego lotu. Na szczęście dostawca okazał się uczciwy i wadliwy towar można było odesłać.
Przy okazji dowiedziałam się od innego dostawcy ciekawostki na temat rejonu Shakisso: masowo pozyskuje się tam złoto i wszystkie wody zanieczyszczone są chemikaliami. Zanieczyszczona woda używana jest do procesu "mycia" ziaren kawy. Resztę można sobie wyobrazić.
Zastanawiałam się, czy kwasy organiczne i cząsteczki-prekursory aromatów nie zostały po prostu z tego mikrolotu "wypłukane".
Dostawca odebrał towar bez dyskusji po przesłaniu przez nas próbek kawy na jego cupping wewnętrzny a na jego liście kaw pojawiło się wkrótce "Shakisso decaffeinato". Jeśli Shakisso bylo po prostu "nijakie", to jest spore prawdopodobieństwo, że to ten sam/podobny lot/mikrolot.
Ze strony Trabocca można przeczytać, że kawa pochodzi z Shakisso, ze strefy Guji z regionu Oromia jeśli chodzi o geografię. Jeśli historia o złocie jest prawdziwa (a w tym momencie źródło informacji to dostawca który tak powiedział) to czy woda tylko w Shakisso jest skażona? czemu skażona nie jest woda w całej strefie Guji? czy nawet regionie? zaraz obok jest region Sidamo, tam też skażenie nie przechodzi?
-
Choćby tu można wyczytać o jakiejś kopalni złota:
https://en.wikipedia.org/wiki/Shakiso (https://en.wikipedia.org/wiki/Shakiso)
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak pozyskuje się złoto? Bo jakaś tam kopalnia to jedno, a gorączka złota to drugie.
-
Trabocca nie ukrywa że plantację w tym regionie są pełne dziur pozostałych po poszukiwaczach złota i że największy problem jest znaleźć wolne ręce do pracy. Plantacja Shakisso ma certyfikat organicznej uprawy i jest pod nadzorem Rainforest Alliance
There are many gold mines in the area, so the coffee fields are literally full of holes where people have been digging for gold. This makes walking between the coffee trees risky! As a result, the biggest challenge these days is to find employees to maintain the plantation and pick cherries.
http://www.trabocca.com/portfolio/ethiopia-shakisso-specialty-coffee/ (http://www.trabocca.com/portfolio/ethiopia-shakisso-specialty-coffee/)
-
Choćby tu można wyczytać o jakiejś kopalni złota:
https://en.wikipedia.org/wiki/Shakiso (https://en.wikipedia.org/wiki/Shakiso)
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak pozyskuje się złoto? Bo jakaś tam kopalnia to jedno, a gorączka złota to drugie.
.
Coś tam mi się udało przeczytać na ten temat. Bardziej zastanawia mnie to zanieczyszczenie wód tylko w regionie Shakisso
-
Ethiopia golden mines... (https://books.google.pl/books?id=C3i8uhLxHskC&pg=PA217&lpg=PA217&dq=ethiopia+shakiso+golden+mines&source=bl&ots=-5x9C0abD5&sig=JHfb8iqKJohjGzXL6SC9LIANjvE&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwj60pW9rufSAhXFFSwKHbCbAJgQ6AEIRTAE#v=onepage&q=ethiopia%20shakiso%20golden%20mines&f=false)
Wody gruntowe stanowią główne źródło wody pitnej w Etiopii. Jednocześnie są wyzwaniem i problemem dla kopalni. Złoto występuje w rejonie Shakiso. Więcej o tym regionie jeszcze tu:
https://en.wikipedia.org/wiki/Odo_Shakiso
Napisano tu o "ekstrakcji" złota z pól położonych w pobliżu kopalni. Złoto nie ma tam postaci bryłek czystego kruszcu, jak sądzę. Do ekstrakcji wykorzystuje się chemikalia.
-
Wczoraj rozmawiałem z Elmerem z White Label Coffee, a on podał dalej temat do Tribocci, dzisiaj otrzymałem wiadomość następującej treści od Elmera:
I just got of the phone with Trabocca. He finds the speculations about water full of chemicals kind of surprising. Especially because the Shakisso farm is yearly audited by both the Organic and Rain Forest Alliance (RFA) certifications and passes. Especially RFA is also very focused on water quality and would never pass polluted water. At the same time Trabocca themselves also does water tests and never found any residues of chemicals so far.
Therefore it seems the story is mainly based on speculations. Also, Trabocca remembers the Polish customer that returned the coffee because they didn't like the cup and they did it mainly because they wanted the client to be satisfied - as customer service - and not because they think the coffee was bad. He was of course not so happy to hear that these stories are now circulating.
Myślę że możemy chyba zamknąć temat rzekomo skażonej wody, którą rzekomo używa się w procesie obróbki kawy w Shakisso.
-
Tak czy owak, historia z tą Etiopią jest ciekawa. Pozostałe Etiopie z Trabocca są świetne, natomiast to Shakisso było "blade". Ciekawe co się stało, że w ciągu paru miesięcy tak "zbladło"? @Drinker, nie odbieraj moich tekstów bardzo osobiście. Moja ciekawość dotyczy jednej z kaw jakiejś tam zagranicznej palarni, której nawet nie znam. Ciekaw byłem jakiejś głębszej refleksji @pafcio0, ale chyba przez wzgląd na Ciebie nici z tego...
Wracając do Eli korespondencji na temat Shakisso, to że są tam kopalnie złota i rozległe odkrywki, i stosuje się prawdopodobnie chemikalia ma znaczenie poznawcze. Trudno nam tutaj stwierdzić, czy środki chemiczne mają związek z jakością tej akurat kawy. Może nie mają, ale dobrze by było, gdyby nie miały związku z wodami jakie stosuje się do obróbki w ogóle. Nie mam pojęcia jak RFA/Organic badają jakość wód. Wyobrażam sobie, że zajmują się stwierdzeniem obecności lasów i ptaków oraz braku pestycydów i sztucznych nawozów. Abstrahując od jakości kawy, problem zanieczyszczeń chemicznych, jeżeli takowe istnieją, jest poważny. Niedawno słuchałem audycji o plemionach zamieszkujących dorzecze Amazonki. Podobno grozi im zagłada, bo gorączka złota ściąga na ich ziemie poszukiwaczy złota, którzy stosując chemiczne metody pozyskiwania, zatruwają wody. Nie mam powodów, by nie wierzyć słowom ludzi, którzy na kontaktach z plantatorami i handlu surową kawą znają się co najmniej równie dobrze jak Trabocca...
Temat "gorączki złota" w Shakisso wyrzuciłbym do osobnego wątku o ekologii.
-
Jeśli @Ela pisze, że zanieczyszona woda jest używana do "mycia" ziaren kawy, to jak mam tego nie odbierać osobiście jeśli dotyczy to produktu który sprzedaję swoim Klientom? przecież nie chcę nikogo truć... a takimi niepotwierdzonymi oskarżeniami bardzo łatwo komuś popsuć opinię.
Dlatego też chciałem dać szansę i palarni i importerowi wypowiedzieć się na temat kawy z Shakisso.
Poza tym pisałeś przecież że trochę jesteś ciekaw bliższego opisu tejże kawy, więc masz linki do importera czyli Trebocci, dodałem też ich wypowiedź na temat skażonych wód, jeśli natomiast miałeś na myśli opis sensoryczny, to bardzo proszę @pafcio0 o umieszczenie takowego.
To czy komuś kawa smakuje czy nie to inny temat, niż to czy ma w sobie trujące substancję pochodzące z zanieczyszczonej wody.
-
To jest temat w ogóle na osobną dyskusję. Typowa kawa z Brazylii pochodzi z upraw nieorganicznych, a to oznacza: nawozy i pestycydy. A kaw z Brazylii i to smacznych mamy przecież wszędzie dużo :). Jak to się przekłada na zdrowie? Chyba nikt tego nie zbada... ;)
-
Ciekaw byłem jakiejś głębszej refleksji @pafcio0,
Głębszej nie będzie, to była tylko kilkugramowa próbka w opisywanym stronę wcześniej małym zestawieniu.
Faktem jest, że ślepy język ustawił ją na ostatniej "lokacie", za - zupełnie niczego sobie - Brazylią.
Pamiętam zdziwienie, gdy sprawdziłem iż to Etiopia, bowiem nic w moim odbiorze na to nie wskazywało - napisałem "zastanawiająco przeciętna", bo brakowało mi w niej nie tyle "smaku Etiopii", co po prostu smaku, esencji. Ot i tyle, nie chciałbym tworzyć projekcji.
A może grzebiemy za głęboko? Może torebeczka strunowa była niedomknięta? Albo po prostu palenie do końca "nie pykło"? Trzy razy smażyłem Rocko by wstydu w cuppingu nie przyniosła - pierwsze dwa - z niejasnych przyczyn - smakowały jak przeciętny naturalny Honduras, a "nie otake Etiopię paliłem"... ;)
-
Też myślę, że te spory trochę nie w tym, jakże przyjemnym, temacie do rozpatrzenia.
Przecież te wyniki, w żadnym wypadku o niczym nie przesądzają a na pewno nie o tym czy dana kawa jest dobra czy zła. Chyba nie po to są takie spotkania, bo przecież to nie konkurs Cup of Excellence, tylko spotkanie w jakimś sensie poszerzające nasze horyzonty. Dla przykładu podam że jedna z kaw, którą samemu dość nisko oceniałem w cuppingu, bardzo przyjemnie wyszła z ekspresu ciśnieniowego.
Moim zdaniem nawet ta jedyna filiżanka oceniana przez wszystkich negatywnie, nie koniecznie musiała zawierać złą kawę. Wystarczy, że w tej filiżance było mocniej zdefektowane ziarenko, albo Azjaci, na których rynek była kierowana, mają inne upodobania kawowe, a może w innej metodzie.. Tak na prawdę te wyniki mówią tylko o tym, co w tamtej chwili i miejscu smakowało bardziej lub mniej, zgromadzonym osobom.
Bardzo wiele rzeczy mogło wpłynąć na taki czy inny odbiór, więc ja bym nie stresował się tym.
-
W sumie można było spróbować tamtej kawy z ciśnienia. Może odsłoniła by swoje walory.
Marek.
-
Wiele rzeczy można, ale potrzebny do tego jest czas. Może kiedyś jakieś weekendowe spotkanie się zrobi, to zdąży się więcej prób zrobić ;)
-
Racja, i tak długo zabawiliśmy i był to czas bardzo intensywnie poświęcony kawie :-)
Marek.
-
Nie jestem pewien ale czy czasem na początku zestawienia nie są kawy jaśniej wypalone, a dalej ciemniej?
I czy nie jest tak że zazwyczaj jasne ziarna okazują się ciekawsze w takim bezpośrednim porównaniu?
-
Raczej wszystkie były palone pod przelew. Więc do cuppingu jak najbardziej nadające się. Gdyby porównywać do palenia pod espresso to ciemniejsze moglyby byc bardziej płaskie na tle jasno palonych
-
wracając do tego bardzo przyjemnego weekendu, już ponad temu. Wrzucam kilka zdjęć od siebie.
https://goo.gl/photos/QfE5SMwUNXtjDX8Q6
-
"Dwugrupowy Caravel" :ok: :hihihi:
-
@krystians, fajne zdjęcia! To z caravelką z odsuniętą pokrywą ma takie przyjemne ziarno, jakby było zrobione na filmie :)
-
dzięki, ziarno jest zasługą małej ilości światła i wysokiego iso :) Też lubię ziarno, właściwie większość osób lubi, a nawet uznaje że jest to naturalne. Kiedyś gdy bawiłem się z wywoływaniem negatywów i odbitek lubiłem podkreślać ten szum, który właściwie przecież degraduje obraz, a jednak też go buduje. Psychologia widzenia, to bardzo ciekawa sprawa, w ogóle przetwarzanie sygnałów ze zmysłów przez nasz mózg jest dla mnie niezwykle interesujące.
No właśnie z tym dwugrupowym Caravelem można pompki od rana ćwiczyć robiąc kawę :)