OK, porobisz zdjęcia to będę mógł coś doradzić. Muszę zobaczyć gicara z podłączeniem oraz naklejką, przewody na wyłączniku, przewody na styczniku. Wnioskuję, że masz L'annę Handy (ze zbiornikiem na wodę), chociaż tego nie potwierdziłeś. Wszystkie diody w tym ekspresie mrugają w dwóch przypadkach: alarm przekroczenia czasu uzupełniania wody w bojlerze oraz brak wody w zbiorniku (tu mogę się mylić). Jeżeli na odbiornikach, czyli cewkach elektrozaworów grupy oraz uzupełniania wody w bojlerze i silniku pompy, masz cały czas fazę na jednym przewodzie w momencie kiedy ekspres ich nie używa, to masz ewidentnie złą polaryzację. Będę się upierał, że elektronika musi odcinać fazę ze stycznika. I tu nikt nie musi nic grzebać, wystarczy że źle podłączysz kable we wtyczce lub gniazdku. Zresztą nawet podwójne gniazdka podtynkowe potrafią mieć różną polaryzację, bo idą mostki pionowo. To samo tyczy się sklepowych przedłużaczy, jeden ma fazę z lewej, drugi z prawej.
Weź pod uwagę, że ten ekspres jak wszystkie maszyny miał kilka wersji w okresie kiedy był produkowany. Jedne miały styczniki, inne nie. Jedne miały puszkę sterownika w środku i taśmę prowadzącą do panelu, inne panel sterujący zintegrowany z elektroniką. Jedne miały wskaźnik poziomu wody w bojlerze, inne brak wodowskazu lub wskaźnik poziomu wody w zbiorniku. Jedne miały dyszę pary o grubości 10 mm, inne o grubości 8 mm. Jedne miały regulację przepływu wody w pętli wymiennika, inne kryzę o stałej wielkości. Jedne miały kabel zasilający 4-żyłowy, inne 3-żyłowy. Jedne miały zawory z typowymi głowicami 1/2 cala, a inne zawory suwakowe. W końcu jedne były z podłączeniem do sieci wodnej i większym bojlerem, a inne miały zbiornik i mniejszy bojler. Pewnie były jeszcze jakieś rożnice, których na szybko nie pamiętam. Pomijam kwestie wizualne, czyli kolby, ilość kontrolek, wysokość grupy nad skapką (były wersje z podwyższoną grupą żeby kubeczki papierowe się mieściły). Prosisz żeby wypowiedział się jakiś fachowiec, ale nie załączasz żadnych zdjęć pomimo prośby. Wybacz irytację, przez telefon już dawno powiedziałbym Ci żebyś wezwał serwisanta.