Porównujesz pierwsze testy nieznanego Ci sprzętu
Poszedł plusik.
Okazało się że po pierwszych kawach lekko obróciło żarnem zewnętrznym i lekko zmieniło pozycję względem wewnętrznego. Na żarnie zewnętrznym brakuje lekkich rowków aby dawały zaczep dla tych czterech śrub podczas mielenia.
Pierścień z rowkami do regulacji nastawy mielenia rozwierciłem takim czymś na wiertarce kolumnowej
https://allegro.pl/oferta/wiertlo-stopniowe-stozkowe-rozwiertak-4-45-tytan-7348923701 i powiem szczerze że to wszystko nie wyglądało na wiercenie a bardziej na wgniatanie pod takim rozwiertakiem, praktycznie 0 wiór. Miałem 8-12 espresso , teraz mam 16-24.
Po wycentrowaniu żarna ogromna różnica, wcześniej pływało błoto w kawie , nie dało się jej pić , teraz kawa smakuje kawą.
Kilka słów na temat regulacji bo naprawdę ciężko to zrobić za pierwszym razem. Cały dzień mi zeszło dzisiaj
Żarno zewnętrzne zamiast otworów na śrubki do regulacji położenia ma 2 frezowane płaszczyzny, zaznaczamy punkty od spodu żarna w których śruby będą prostopadle przylegały do płaszczyzny frezów. Uzyskamy w ten sposób najmocniejsze mocowanie dla żarna.
Więc rozkręcamy elementy obudowy, znaczymy punkty i dokręcamy je na maxa, tylko tak naprawdę na maxa (lewy gwint). Po skręceniu nie widać tych frezów więc musimy zaznaczyć punkty od spodu.
Regulacją przemiału ustawiamy duży luz pomiędzy żarnami.
Teraz 2 śrubki na godzinie 12 i 3 luzujemy a śrubkami z godzin 6 i 9 przepychamy żarno zewnętrzne w stronę godzin 12 i 3 (czyli 1.30). Luzujemy śrubki z godzin 6 i 9 i od tego momentu(żarna rozregulowane) zaczyna się regulacja młynka.
Kręcimy korbą i skręcamy nastawę przemiału do momentu kiedy usłyszymy w jednym punkcie ocieranie żaren. Teraz najważniejsze, musimy dobrze zaznaczyć markerem punkt styku żaren czyli duże żarno przepchaliśmy na 1.30 a więc tarcie występuje na 6.30 dużego żarna i w jakimś punkcie żarna środkowego, który najbardziej nas interesuje, zaznaczamy go (najbardziej odstający punkt żarna, bez tego nie wycentrujemy żaren). Zaczynamy regulacje tylko śrubami z godzin 12 i 3 tak aby spychać żarno w stronę środka młynka. Kluczem imbusowy wykonujemy tylko minimalne ruchy o 5-8 stopni. Czyli np. mamy pierwsze ocieranie na 6.30 więc leciutko kręcimy śrubą 12 lub 3. Kręcimy korbą , przestało ocierać więc skręcamy nastawę przemiału o jeden klik, kręcimy korbką, słyszymy ocieranie już na godzinie 9 więc śrubką z godziny 3 lekko przepychamy żarno w stronę środka młynka i tak aż do momentu kiedy wycentrujemy żarno i ściśniemy je czterema śrubami , normalnie kosmos. Regulację taką przeprowadzamy tylko na słuch może przez 15-20 klików (9 to espresso) czyli naprawdę dużo jeżeli chodzi o jakość przemiału. Na oko nie widać wcale ruchu żarna. Młynek nowy który doszedł z ustawieniami z fabryki na 1 kliku mocno ocierał na drugim leciutko tykał, na 0 blokowało żarna. Udało mi się wyregulować młynek że leciutko styka się na nowym dorobionym punkcie czyli 0.5 klika czyli kilka razy lepiej.
Jeżeli żarno zewnętrzne będzie zachowywało swoją pozycję podczas mielenia będzie to naprawdę bardzo fajny młynek. Gdy wcześniej miałem pełno błota w kawie, (nie widocznych czarnych drobinek a gęstej drobniutkiej mazi) a szklankę oblepiały pyłki nie wyczuwalne palcami teraz pierwsze dwie kawy czyściutkie a szklanka do mieszania przemiału też czysta. Mieliłem też wkrętarką ale nie wiem czy to różnica. Ogólnie naprawdę bardzo dobrze zapowiada się..