Są i one jeszcze przed weekendem
Tak w skrócie co i jak:
Kolumbia Sweet Valley - dużo się tam dzieje, oj dużo. Ostatecznie wylądowała na piecu gazowym przez co napar jest ciut bardziej owocowy. Była już niżej rozmowa o sensoryce na przykładzie tej kawy i tak... Nuty białego wina, dużo owoców - część z nich delikatnie kwaskowata - i słodycz białej czekolady. Pachnie jak wariat już od otwarcia paczki i zmielenia.
Etiopia Beloya - jak wiecie, był outlet z pierwszego palenia, drugie trafione i bardzo dobry szocik. Zero czekolady i karmelu w espresso - czysta Etiopia z regionu Kochere i to co tygryski lubią najbardziej, czyli kwiatowo-owocowe espresso oraz brzoskwiniowo-kwiatowa herbata w przelewie. Wrzuciłem test dla samego siebie pt. "inspirowane paleniem skandynawskim", ale było to tak niewdzięczne w przelewaniu, że szybko podarowałem sobie ten pomysł.
Gwatemala La Nueva Era - natural z Gwatemali, w espresso prawdziwy "gęścior" - kakao, porzeczki, borówki. Bardzo, bardzo smaczne americano, takie nawet trochę kremowe. Przelew odsłania się niczym kurtyna w teatrze - na początku dużo słodyczy i scena stoi pusta, ok. 70-ciu stopni wychodzą aktorzy w postaci kwasowości jagodowo-porzeczkowej i robi się bardzo przyjemnie.
Gwatemala El Fogon - klasyka do ekspresu: czekolada/orzech, bardzo przyjemny standard. Niska kwasowość, super do mleka. Kolejna Gwatemala, ale jakieś one są wszystkie różne! La Union, La Bendicion + te dwie... Każda z innej bajki.
Kolumbia El Penol - żegnamy Brazylię w Przelewie Sezonu i zaczynamy wycieczkę po Kolumbii. Zamysł pod tą etykietą jest prosty - nie wszyscy muszą lubić rozbudowaną kwasowość w dripie. El Penol jest palony ciutkę dłużej i minimalnie mocniej przez co kwasowość charakterystyczna dla kaw z tego kraju gdzieś się chowa za nutami czekoladowymi i wychodzi stopniowo w coraz niższych temperaturach. Bardzo dobra
śniadaniówka! Piłem z dużym smakiem w trakcie testowania.
Sweet Valley szybko zniknie - ciężko powiedzieć kiedy - ale nie wróżę jej dotrwania do końca miesiąca
Nowości mocno zróżnicowane, mnóstwo pozycji na stronie w przelewach (jakoś 14/15) i espresso (20 kaw), ale pewnie coś poznika przez listopad, bo kilka z nich spadło poniżej 10kg np. Honduras El Triunfo, czy Nikaragua Las Morenitas, ostatni Boliwii i Brazylii Grota Funda (ze 2kg każdej).
Chyba coś się w końcu ruszyło z ceramiką w środku tego tygodnia, zobaczymy na jakim etapie będą prace na początku grudnia. Mam info, że niby zaczynamy i pierwsze efekty wizualne za miesiąc. Będą kubeczki i czarki, robię je głównie do użytku własnego, ale jak będą na tyle fajne, żeby trafiły na stronę, to tak się stanie
Zawsze chciałem zrealizować taki pomysł i nie musi się wcale przyjąć, będę szczęśliwy że jest i przyłożyłem do tego rękę.
Update na stronie - graficznie jednorodne opisy sensoryczne na zdjęciach w miniaturkach. Wygląda o niebo lepiej i oszczędza mi bardzo dużo czasu przy wprowadzaniu. Druga denerwująca sprawa: w wyszukiwarce po wpisaniu np. morenitas wyskoczy ta sama kawa, ale teraz już wiadomo która jest do espresso, a która do przelewu.
Zdrówka wszystkim!
Kaweł