Ekspres wybrałem na podstawie opinii i dyskusji na tym forum. Ekspres zakupiłem w Cafemax.pl, otrzymałem bardzo atrakcyjną ofertę na zestaw ekspres+młynek. Poniższą recenzję traktuje jako wstęp, zamierzam ją potem uzupełniać o szczegółowe opisy poszczególnych funkcjonalności…
Opakowanie. Zgodnie z ekologicznymi trendami ekspres jest zapakowany w pełni kartonowe opakowanie, bez wkładek z twardego styropianu. Wszystkie wewnętrzne kształtki są kartonowe. Opakowanie na pewno zapewnia bezpieczeństwo podczas transportu. Niestety ciężko przy rozpakowywaniu nie uszkodzić opakowania. Osoby chcące zachować karton na przyszłość (w celu wysłania do przeglądu, sprzedaży itd.) muszą ostrożnie otwierać karton - mi się to nie udało…
Po rozpakowaniu naszym oczom ukazuje się sporej wielkości, ciężka maszyna w obudowie ze stali szczotkowanej. Do jakości stalowej obudowy nie można mieć większych zastrzeżeń. Również z tyłu obudowa prezentuje się korzystnie - jest to istotne dla osób chcących postawić ekspres na wyspie lub w innej wolnostojącej aranżacji. Dokładniejsze oględziny ujawniają naszym oczom pewne niedoskonałości obudowy. Napiszę o nich w jednym z kolejnych postów.
Do zestawu dołączone są akcesoria portafilter, trzy sitka, plastikowy ubijak i miarka do kawy. Podczas gdy do jakości portafiltra i sitek nie można mieć zastrzeżeń, to plastikowy ubijak i miarka rozczarowują.
Ekspres wyposażony jest w dwa bojlery-kawowy 300ml z grzałką 1200W i parowy 600ml z grzałką 1000W. Elektronika sterująca nie włącza jednak obu grzałek jednocześnie (grzałki pracują na zmianę) i łączna maksymalna moc ekspresu to 1250W. Temat ten rozwinę w kolejnych wpisach opisujących zużycie prądu przez ekspres.
Ekspres wyposażony jest w zbiornik o pojemności 2.5l. Cyrkulacje wody zapewnia pompa wibracyjna. Ekspres wyposażony został w czujnik niskiemu poziomu wody. Jeśli ekspres postawimy pod półkami, to nalewanie wody może nastręczać pewnych trudności.
Szkoda, że nie ma bocznego dostępu do zbiornika. Mieszane uczucia wywołuje we mnie brak podglądu zbiornika. Plastikowy zbiornik na wodę jest szczelnie obudowany. Ekspres nie ma, znanego z tańszych modeli Lelita (linia 50s) wycięcia pokazującego poziom wody. Wykonanie tego otworu i luźno wpasowany do ekspresu zbiornik nie wyglądają zbyt dobrze, więc być może względy estetyczny przeważyły i stąd rezygnacja z tego rozwiązania.
Na frontowym panelu ekspresu znajduje się manometr, sterownik LCC i trzy przyciski do włączania dwóch programów parzenia i uruchamiający wylewkę wrzątku. Na bokach zamontowano zawór sterujący dyszą pary i włącznik ekspresu. Wyłączniki mają podświetlane obwódki. Ich ciągłe świecenie się sygnalizuje gotowość ekspresu do pracy.
Sercem ekspresu jest sterownik LCC. Jest to rozwinięcie systemu PID ze starszych ekspresów Lelit. Z poziomu sterownika możemy w skonfigurować czas ekstrakcji dla programu 1 i 2, czas preinfuzji dla obu programów (lub całkowicie ją wyłączyć), możemy ustawić temperaturę bojlera kawy i pary (lub całkowicie wyłączyć drugi bojler). Sterownik posiada również liczniki zaparzonych kaw. W czasie pracy sterownik pokazuje aktualną temperaturę i stan ekspresu. Jeśli nie chcemy żeby ekspres przechodził w tryb stand-by możemy go całkowicie wyłączyć. Więcej o sterowniku napiszę w kolejnych postach.
Po włączeniu ekspres potrzebuje kilkunastu minut aby osiągnąć temperaturę pracy. Na rozgrzanie całości, w tym górnej półki na filiżanki potrzebne jest kolejne kilkadziesiąt minut. Ekspres włączam programatorem na około godzinę przed parzeniem pierwszej kawy. Po godzinie ekspres jest w pełni wygrzany. Filiżanki są gorące. Niestety razem z ekspresem rozgrzewają się również metalowe przyciski sterujące. Dysza pary pozostaje cały czas zimna.
Na stalowej obudowie z czasem pojawiają się ślady palców. Krople kawy spadające na rozgrzaną obudowę natychmiast zasychają. W związku z tym obudowa wymaga regularnego czyszczenia środkiem do stali. Obudowa nie rysuje się, niestety półka na filiżanki ma już kilka drobnych rys.
Po założeniu kolby z kawą uruchamiamy jeden z dwóch programów. Włącza się wówczas podświetlenie manometru. W pierwszej fazie następuje preinfuzja, a następnie parzenie przez zaprogramowany czas. W tym czasie możemy np. spienić mleko, ponieważ ekspres sam kontroluje zaprogramowany czas. Możemy przerwać wcześniej ekstrakcję. Możemy również zaprogramować bardzo długi czas ekstrakcji zakładając, że będziemy ją przerywać samodzielnie.
Po zaparzeniu (jak również przed) możemy przepłukać grupę kawową wrzątkiem wybierając jeden z dwóch programów a następnie go przerywając ponownie wciskając przycisk. Przepłukiwanie nie jest uwzględniane w liczniku zaparzonych kaw.
Ogromną zaletą ekspresu z podwójnym bojlerem jest możliwość jednoczesnego parzenia kawy i spieniania mleka. Sterowanie dyszą spieniającą odbywa się za pomocą bocznego zaworu. Do wydajności systemu spieniania nie można mieć zastrzeżeń. Nigdy nie zabrakło mi pary podczas przygotowywania kaw mlecznych. Sam zawór nie sprawił na mnie dobrego wrażenia - gałka wykonana jest z taniego plastiku. Wolałbym w tym miejscu dźwigienkę zamiast kółeczka. Dysza nagrzewa się podczas spieniania ale potem łatwo można ją wyczyścić.
Ekspres wyposażony jest w niezależną wylewkę do wrzątku. Woda wypływa błyskawicznie, bez rozprysków. Jednorazowo można pobrać z ekspresu aż 700ml wrzątku.
Tacka ociekowa jest wyposażona w dodatkową podstawkę pod filiżankę. Dzięki temu możemy zaparzać kawę również w większych kubkach.
Ogólnie wysoko oceniam ekspres, jego wykonanie i zastosowane w nim rozwiązania. Dostrzegam jednak pewne niewielkie niedoskonałości.
ZALETYDuża wydajność wbudowanych bojlerów
Krótki czas nagrzewania
Szerokie możliwości konfiguracji przez LCC
Wysoka jakość i estetyka stalowej obudowy
Dobrze izolowana dysza pary
Oddzielna wylewka wrzątku
Ekologiczne opakowanie
WADYDrobne niedoskonałości wykonania
Sposób sterowania spienianiem mleka
Szybko rysująca się półka na filiżanki
Niskiej jakości plastikowy ubijak i miarka do kawy.
Trudny dostęp do zbiornika wody
Nagrzewające się przyciski sterujące
Łatwo uszkodzić opakowanie