Kołobrzeg i okolice

[krystians]

ups, ale ryby może chociaż były zadowolone ze strawy.. 

Znajomy, który jest kucharzem jak jeździł do kołobrzegu, to stołował się tam w jakiejś rybnej tawernie przy porcie i sobie chwalił, ale co to było nie wiem, bo tylko z opowiadań znam. Muszę zapytać go przy okazji.

[Jka57]

jak jeździł do kołobrzegu, to stołował się tam w jakiejś rybnej tawernie przy porcie

Ja praktycznie co tydzień jestem służbowo Kołobrzegu i może o tej samej tawernie piszemy nazwy nie pamiętam tam jest taki marynistyczny wystrój to ja tam jadam mielonego acha i nie dlatego że najtańszy ale dla tego że smaczny

Jka

[Antonio]

Ponad godzina czekania na posiłek (nie liczę wcześniejszego oczekiwania na stolik) nie była w sumie zaskoczeniem.

No właśnie, na wakacjach, na urlopie to żaden problem, ale gdy człowiek ma pusto w brzuchu (oprócz wielu, wielu kaw)... to ja wolę nie czekać i zaglądałem do gości z Bangladeszu. Kiedyś trochę po indyjskiej stronie ich regionu podróżowaliśmy, więc mam jakiś sentyment. Polubiłem ich po paru rozmowach i podczas "wielkiego zamknięcia". To tylko wspomnienie na marginesie, żadna rekomendacja  .

Ta Tawerna? -->> https://www.tawernavikingow.pl/
Też czasami codziennie bywaliśmy . Bardzo sympatyczna obsługa.

[Jka57]

Bardzo sympatyczna obsługa.

Co mi po sympatii jak jedzenie będzie kiepskie a ten mielony jest zaj....fajny

Jka