Presico jest już poza budżetem.
Na coffeedesku preciso jest za 1060, więc jeszcze by się mieściło, ale skoro od virtuso różni się tylko tym, że mógłbym go zastosować w przyszłości do espresso to nie ma sensu przepłacać.
Yyy, nie rozumiem. Jeśli może być coś wielkości super jolly, to zostaw super jolly.
W super jolly najbardziej przeszkadza mi jego wysokość, która razem z hopperem wynosi ponad 60cm, oraz jego waga, gdyż 15kg to jednak troszkę jest...
Swoją drogą to SJ będzie taki zły do alternatyw?
Czytałem na jakimś anglojęzycznym forum, że młynki gastronomiczne gorzej radzą sobie z grubszym przemiałem, gdyż docelowo przeznaczone są do espresso, ale ile w tym prawdy to nie wiem...
Breville czy też gastroback również mnie zainteresował, ale z tego co mi wiadomo nie sprzedaje go żaden polski sklep, więc w przypadku jakiejś awarii naprawa gwarancyjna byłaby problematyczna oraz czasochłonna.
Tak, więc podsumowując mielenie ręczne raczej mi nie straszne, ale myślę, że zakup młynka ręcznego będę raczej wiązał z wyjazdami gdzie prądu ani widu ani słychu
Natomiast z elektrycznych obecnych na rynku w moim budżecie pozostaje mi Baratza Virtuso, Wilfa Svart i ewentualnie Graef 800. Pozostaje pytanie który z nich mieli najrówniej i pyli najmniej, ale nie wiem czy ktoś będzie w stanie na to odpowiedzieć... No chyba, że ktoś w Krakowie oraz jego okolicach posiada Preciso, Virtuso, Wilfe, Graefa i byłby chętny zrobić wspólny test równości przemiału w porównaniu do super jolly.