7 godzin zabawy z tym młynkiem za mną
Na szybkości mogę napisać, że młynek robi wrażenie. Nie wiem czy to przez obycie z mythosem czy nie, ale Mythos wygląda przy e65s gbw jak plastikowa zabawka. Czuć produkt klasy premium. Piękne, matowe plastiki, bardzo ładnie wbudowany, czytelny wyświetlacz, solidny i ciężki hopper, mocne, kolorowe diody led - biała gdy mieli, czerwona przy tarowaniu, zielona po zmieleniu. Ładna srebrna pokrywka - dość łatwo się palcuje. Pokrętła chodzą lekko, choć trzeba dość mocno naciskać guziki by zadziałały. Uchwyt na PF wygląda mocarnie. Misterna konstrukcja połączona z wagą.
Na wyświetlaczu:
- Od góry "Odległość żaren od siebie" do 0.001mm (o tym dlaczego w cudzysłowie za chwile)
- Od lewej, przycisk górny - manualne dozowanie, przycisk dolny - zmiana wagi docelowej
- od prawej ustawiamy pokrętłem czy chcemy single shot (domyślnie 12 gramów), double shot (18 gramów), NPF (jeszcze się nie bawiłem) i ustawienia młynka. Jest ich kilkanaście, nawet nie zdążyłem ich przejrzeć
- od dołu - terperatura, tylko czego? podjerzewam, że okolic żaren. W kawiarni panuje ta sama temperatura cały dzień, a termometr wskazywał 14 stopni o 10 rano i 33 stopnie o 15.00
Mielenie: Poezja. Od razu po wypakowaniu PF od Black Eagle pasował idealnie. Tarowanie nie trwa nawet sekundy! Czas zmielenie 18 gramów to około 4 sekundy, dla porównanie 6.95 sec na mythosie, więc E65s GBW jest szybszy, bo nie trzeba już ważyć PF
Przemiał, ładny, puchaty, nie wysypuje się dookoła.
To wyżej to fakty. Moje odczucia poniżej.
Brzmi dobrze?
Niestety, muszę ostudzić swój zapał. Jest źle. Najgorsze wspomnienia wracają po około godzinie pracy z młynkiem. Czas ekstrakcji spada, czas wyregulować grubość przemiału i zaczyna się absurd za absurdem.
Blokada zmiany grubości przemiału. W skrócie - ustawiamy daną "odległość od żaren", w moim przypadku 0.040mm i mamy możliwość zablokowania zmiany grubości przemiału, gdybyśmy mieli przez przypadek coś zmienić. Tylko, dlaczego, DLACZEGO, blokada jest... z tyłu młynka?!! Nie gdzieś, gdzie szybko możemy szybko przekręcić na blokadę, tylko, do cholery, z tyłu? Jeśli gdzieś jest wyższa lada, czy barista jest nie wysoki, to będzie musiał obejść ladę dookoła i odblokować, wrócić za bar, ustawić grubość, iść za ladę i zablokować, i wrócić za bar. Pięknie. Jeśli ktoś planuje go postawić gdzieś przy ścianie, to polecam się najpierw rozpędzić, nachylić i uderzyć głową w tą ścianę. Powinno pomóc.
Btw, jak ustawić grubość przemiału? Wracają najgorsze wspomnienia pracy za barem. Ciemność, groza, ból. Paznokcie obgryzione do krwi. Krew, pot i łzy. Najgorsze ustawienie młynka w historii młynków powraca ze zdwojoną siłą. Głos z tyłu głowy woła K30, K30, K30... Nie ma śruby mikrometrycznej, tylko ten nieszczęsny "talerz" który jest mniej więcej tak samo precyzyjny jak pijany człowiek z parkinsonem po wypiciu 15 kaw, który próbuje nawlec nitkę na igłe, stojąc na linie podczas huraganu, mając w majtkach setki czerwonych mrówek. Może trochę uogólniam.
To jest złe. Bardzo złe. Nie lubię tego. Ale największy absurd ma dopiero nadejść.
Godzina 10Rano, zimno, 14 stopni na młynku. Ustawienie młynka 0.040mm. Piękny przemiał, pyszne espresso.
Godzina 12Około 50 kaw zmielonych. Cieplej, 22 stopnie na młynku. Ustawienie młynka 0.024mm. Piękny przemiał, pyszne espresso.
Godzina 14Ponad 100 kaw zmielonych. 30 stopni na młynku. Ustawienie młynka 0.006mm(!). Piękny przemiał, pyszne espresso.
Godzina 15120 zmielonych kaw. 33 stopnie na młynku. Brakło skali. Ekstrakcja kończy się po 18 sekundach.
Wnioski:
To chyba jakiś żart. Egzemplarz, który dostałem do mielenia kawy pod espresso, na najdrobniejszym ustawieniu mieli za grubo do espresso. Co trzeba zrobić? Zdjąć hopper (uwaga, lepiej usiądźcie), żeby zdjąc hopper trzeba mieć śrubokręt i poluzować śrubkę, która znajduje się gdzie? Tak, dokładnie! Z tyłu młynka! Kiedy już wrócimy z wycieczki to po ściągnięciu hoppera, odkręcamy kolejne 2 śrubki, kręcimy zabezpieczeniami, wyciągamy kawałki metali i przeklętą pokrywę. Dalej kolejne trzy śrubki i mamy górne żarno w ręce. Malutkie, leciutkie. Myślę: Hej! jeśli ustawię żarna tak samo, ale przeklętą pokrywę czy talerz na cyferce 3 zamiast 1, to oszukam system i będę mógł mielić drobniej! [ęrzynjer mołd on]. Wkręcam kolejne śrubki, zakładam hopper i idę na przebieżkę, żeby wkręcić śrubkę do hoppera. Wracam. Odpalam sprzęt. Myślę o ostatnim shocie przed pójściem do domu. HAHAHAHAHAHAHA - powiedział Mahlkonig e65s GBW. Żadnej zmiany. Ciągle to samo. Idę do domu.
To powyżej to przekoloryzowana prawda
trzeba rozkręcać nowy młynek i ustawiać go od nowa. Poza tym jest super, zostaje w kawiarni, a wywalam Mythosa.
Pozdrawiam.