Ech, spróbuję, chociaż nie czuję się kompetentny w tej delikatnej materii.
Dostałem w prezencie pół kilo mieszanki "Szczecin Blend". Nie rokowała zbyt dobrze - trzy kraje (o ile pamiętam - Brazylia, Uganda, Etiopia), 75% arabica, 25% robusta. Na opakowaniu napisane, że średnio palona, w torebce raczej jasne ziarna. Spodziewałem się mocnego, suchego strzału w serce. I z Kinu coś takiego dostałem. Jakoś tak w międzyczasie przyszedł Pietro, i na próbę wziąłem ten "szczeciński strzał", i dostałem w filiżance arabski bazarek z przyprawami - pieprz, kardamon, imbir, kumin, raczej "sucho", ale smak mnie mocno zaskoczył. Czy to ma związek ze zmianą młynka? Prawdopodobne, ale przy tylu zmiennych nie zaryzykuję takiego twierdzenia kategorycznie. Kawa odstała dwa tygodnie na półce, zmieniłem tamper na bardziej dopasowany, sitko prysznica jest inne, ja nabieram trochę wprawy.
Jeśli chcesz przetestować to mogę Ci tego Pietro na tydzień podesłać.