Fleming. Byłem, widziałem, wypiłem zwykłe espresso, zabrałem belgijską czekoladę... Zapytałem z czego "Oliwska mieszanka" się składa. "Z arabiki" odpowiedziano i nic więcej dodać nie chciano. Arabiki konwencjonalne, obsługa konwencjonalna w rzemiośle baristy.
Inna gdańska palarnia kawy znajduje się w Brzeźnie. "Czarna Koza" to w zasadzie restauracja, ale nazwa bardzo jest kawowa i zobowiązująca. Piec do kawy stoi w widocznym miejscu, kawa fajna, właściciel i obsługa super, niekonwencjonalni
.
Pisałem już w naszym wątku o maleńkiej "Pomieszalni" we Wrzeszczu. Obsługa bardzo miła i uprzejma, otwarta na kawowe dyskusje. Kawa w formie: V60, Aero, moki, ibryka, FP... Ekspres niestety nie zmieści się
.
Parę razy już wybierałem się na pierwszy chyba peron stacji kolejowej w Oliwie. W ogóle przypomina ona jakąś wiejską stację kolei żelaznych sto lat temu. Na peronie jest budka, a w budce "Coffee to go". Dziś było zamknięte, a normalnie czynne do 17:00, więc nie trafiłem jeszcze.
"Kromka" we Wrzeszczu bdb: kawa i atmosfera. Raz trafiła mi się mega gorzka kawa i wtedy określiłbym ją najgorszą. Dziś była chyba inna partia i była bardzo dobra. To gorzkie doświadczenie było jakimś wyjątkiem...
Kreatywna w Garnizonie. Czasem coś tam od nas się znajdzie i wybije. Obsługa preferuje lekkość bytu i uśmiech. Fajna, luźna, bezpośrednia atmosfera bez zbędnych ą ę
. Próbowałem już kilka razy różnych kaw, także przyniesionych w kieszeni. Bardzo dobrze zaparzają przelewki
.