Trójmiasto - palarnie/kawiarnie godne polecenia

[M]

Tak, moje doppio też było znośne, to najmilsze określenie jakim można je nazwać.
Lunchowy ten lokal też raczej nie jest, mój wrap był właśnie "znośny", a nie jestem przekonany czy Andrzej określił by tak łaskawie swoją sałatkę

[Biogon35]

Do tej pory najcieplej myślę o B&W (Gdynia)

I bardzo dobrze myślisz

[akamar]

B&W obok wielu zalet , ma jeszcze jedną , równy poziom. Bo przecież to nie tylko Leszek, jest jeszcze p. Basia, bardzo dobra baristka i bardzo miła osoba . W sumie to jedyne miejsce w trójmieście ,gdzie zanim wejdę ,nie zerkam przez szybę ,kto akurat stoi za barem.

Nowym miejscem jest "Kromka" , mały lokal mieszczący się we Wrzeszczu , na rogu Grunwaldzkiej i Dmowskiego.
Zaskakująco dobre espresso ,jak na lokal nastawiony głównie na kanapki i pozbawiony zadęcia, w młynku ziarna z Coffee Proficiency.
Jest to także ,oprócz sieciówek, jedyne miejsce w Trójmieście otwarte juz od 7 rano.

[donkiszot]

Jest jeszcze Adam, ale to fakt, nie trzeba zerkać kto dziś.

Do Leszka to skrót myślowy, mam nadzieję, że Basia się nie obrazi, wszak o ciastach wspomniałem.

[dehado]

Miałem ogromną przyjemność odwiedzić niedawno B&W w Gdyni.

Ja próbowałem dwa razy ale przybywałem za późno. 
Za to spróbowałem kawy w Drukarni w Gdańsku i powiem że całkiem niezła, zdziwiło mnie oferowane połączenie espresso z tonikiem i cold brew z tonikiem, całe życie człowiek się uczy. Przy następnej okazji jak będzie cieplej to się skuszę. Jeśli chodzi o lokal to jest dopracowany w każdym szczególe.

[olotasak]

Mam nadzieję Admini nie będą mieli nic przeciwko temu postowi;)

Jutro (sobota 27/8) między 16-18 gościnnie będzie robić kawy u nas Evgeni Pinchukov- pierwszy w historii mistrz baristów Białorusi. W Mińsku związany jest z palarnią Kitchen Coffee Roasters / Brew Bar Minsk.
Odgrażał się że przywiezie jakieś kawy ze sobą.
Namiary w mojej stopce.
 

[lisssek]

Ja w trakcie urlopu przypadkiem trafiłem na Cafe Factotum (Ducha 8/10, Gdańsk). Tak nam posmakowało espresso i sernik, że później z żoną codziennie szukaliśmy podobnych doznań w innych punktach Trójmiasta. Chciałbym kiedyś uzyskać taki wynik na moim UNO PROF Niestety w ofercie kawowej (mimo nazwy) dość wąskie menu - żadnych alternatyw.

[WasylGd]

Ja w trakcie urlopu przypadkiem trafiłem na Cafe Factotum (Ducha 8/10, Gdańsk).

Małe sprostowanie .... Św.Ducha, tak się nazywa ta uliczka.

[Jaro]

Miałem okazję tam kilka razy być, faktycznie co najmniej przyzwoite espresso, ale bez "fajerwerków"
drinki, o ile mnie pamięć nie myli, na chłodne dni, rozgrzewające, były przyjemne (wczesna wiosna to była) 

[WasylGd]

Starówka w Gdańsku żyje pełnią w sezonie letnim. W lipcu a zwłaszcza w sierpniu, w trakcie trwania Jarmarku Św.Dominika, trwa nocne życie i knajpki są otwarte długo. Nie jest to zjawisko takie jak w Krakowie, w Warszawie, czy Wrocławiu, gdzie wszystko jest otwarte pewnie do rana. Widać jednak więcej ludzi w ogródkach i kafejkach.
Od jesieni do póżnej wiosny jest lekka stagnacja i letarg. Kawiarnie nie mają gości i trochę żyją na krechę. Wtedy i oferta jest raczej minimalna.
Na Starym Mieście snują się tylko małe grupki wycieczkowe z zakontraktowanymi miejscami na posiłek, a rdzenni śpią smacznie, myśląc z niepokojem o hałasie jaki zgotuje im sezon.

Może jedynie Sopot jest bardziej uniwersalny i przyjazny do imprezowania.

[Jaro]

listopad ubiegłego roku - przy plaży gdzieś pomiędzy Gdynią, a Sopotem frekwencja nawet była, gorzej ze smakiem kawy
(nie jestem związany z firmą z fotografii naturalnie, ani nie jest to reklama)

[DrUsagi]

Wiele takich samochodzikowych i rowerowych knajpek w całym Trójmieście,  ale przez cały pobyt dochowałem wierności B&W.

[Antonio]

To chyba nie było trudne...

[Biogon35]

Ostatnio byłem pierwszy raz w gdańskiej "Drukarni". Miło i sympatycznie, na ladzie stoi przepiękny dwugrupowy Rocket a w młynku są dobre ziarenka. Ciasto też było niczego sobie Bardzo fajna miejscówka 

[M]

Kawę jakąś piłeś, czy tylko sprzęty oglądałeś?