Spinamy się, bo czujemy się zmuszani do polubienia czegoś czego nie lubimy
Tylko uważaj,
bo jak trafi się Tobie z ciemnego palonego ziarna hiper słodkie z wygładzoną goryczką espresso, wystarczy tylko raz to poczuć, co skutkować może to obrotem o 180 stopni.
Ja to poczułem jakiś czas temu. Mimo testowania kaw o jaśniejszym paleniu, no cóż
wciąż są to za wysokie progi. Co nie znaczy, że to są złe w smaku kawy.
Jak pisałem wcześniej parę razy, rozumiem motywy Tediego. Szanuję jego preferencje. Ale słodycz to słodycz a gorycz to gorycz . Odpowiednie dać rzeczy słowo...
Przy okazji jeszcze taka refleksja. Myślę, że ci, co nie lubią kwaśnego smaku w kawie są bardziej kategoryczni i nietolerancyjni niż ci, którzy nie lubią goryczy. Co ostatni mają za sobą najczęściej ewolucję własnej percepcji i jakieś samodoskonalenie się...
Antonio, jeden lubi to drugi tamto. Tolerancji i akceptacji nie powinno nigdy zabraknąć. Wszelka nadmierna krytyka, to nic innego jak odgórny nakaz, który może nie w bezpośredni sposób skutkuje tym, że to co ja lubię jest najlepsze. Wiec to ja będę wyznaczał trendy. Chyba na tym nam nie zależy.
Wiem doskonale, że pewne ciemne palenia ziarna"wspomagane" robustą są okrutne w smaku, wiem też, że nigdy nie spotkałem się z kawą o jaśniejszym paleniu zrobioną własnoręcznie lub przez baristę która by dorównywała podobno najtrudniejszym parametrem do zrobienia jakim jest słodycz którą mogę wydobyć z odpowiedniego ciemno palonego ziarna.
Co do słodyczy w kawie to też dużo będzie zależało od nawyków żywieniowych. Osoba, która notorycznie pije słodkie napoje typu Cola , frapuccino etc. będzie miała duży problem z wyczuciem słodyczy w filiżance - czy to smolistej czy jasno-palonej. Aromaty owocowe również mogą potęgować odczucie słodczy, natomiast jeżeli @Tedi twierdzi, że czuje słodycz w asfalcie i tytoniu to zapewne czuje - może to jakieś słodkie wspomnienia .
Jak masz ochotę, to przeczytaj uważnie co ja pisze. Stajesz przed wiekopomnym dylematem,
bo to co ja piszę bardzo często, w necie o tym nie przeczytasz.