Właściwie to już odrzuciłam to rozwiązanie.Prawidłowo :)
+ / - warto mieć do niego młynekNie warto a trzeba, młynek jest bardziej potrzebny niż ekspres, serio :)
mycie, czyszczenie, zlewanie tacki ociekowej i temu podobne czynności nazywacie wygodą lub minutą więcej, to ja protestuję.
Fux, czy Ty dopiero wstałeś, czy Ci się tylko cytaty pomyliły? :jezyk:Tak jest w Twoim poście wyżej...
Tak jest w Twoim poście wyżej...To może ja za późno wstałem. ;) Wiem co napisałem, ale z ciągu Twojej wypowiedzi wynika (przynajmniej dla mnie) jakbyś to mnie na forum witał.
Off-Topic:Tak jest w Twoim poście wyżej...To może ja za późno wstałem. ;) Wiem co napisałem, ale z ciągu Twojej wypowiedzi wynika (przynajmniej dla mnie) jakbyś to mnie na forum witał.
Nie spodziewam się cudów po tym sprzęcie i myślę, że się nawet nie zorientuje, że kawa z takie 3 razy droższego byłaby znacznie lepsza. Wolę te pieniądze przeznaczyć na rzeczy dla mnie ważniejsze bo tak jak nie widzę sensu kupowania wina za 300zł skoro dla mnie smakuje tak jak to za 40, tak też z ekspresem.
Napisz proszę na czym dokładnie polega przerobienie które zaproponowałeś.Przeróbka polega na rozebraniu młynka i pozbyciu się dystansu, który uniemożliwia maksymalne skręcenie żaren. Tam jest wszystko na zdjęciach pokazane.generalnie potrzebujesz rozkręcić młynek aby dostać się do tej białej przekładni. Z jej końca zdejmujesz dystans. Potem składasz wszystko z powrotem. Dla osoby obeznanej ze śrubokrętem to 5 minut roboty. Osoba niewprawna może uszkodzić sprzęt.
Jednak jak się teraz zastanawiam to myślę, że jednak mogłem posłuchać forumowiczów i zakupić i młynek i kolbę.
Chce się jednak osiągnąć coś jeszcze lepszego. Chyba w niedługim czasie jednak zmienię automat na kolbę i młynek jaki mi tutejsi polecą.
Moja rada?
Posłuchaj szanownych kolegów. Oni mają rację.
Że do dużej czarnej ciśnienie to nie najlepszy pomysł, to już nie wspomnę.
No, ale ja tu reprezentuję nurt pod prąd, a zatem zaproponuję zestaw mieszczący się w 800zł.
Młynek: 250zł (Severin KM3873)
Spieniacz do mleka (tu cenowy rozrzut jest spory, ale): 250zł (taki coby od razu podgrzewał mleko*, można i ręczny, o wiele tańszy, ale to wiele więcej kłopotu)
I teraz, w zależności od tego ile tych kaw na raz trzeba zrobić, pozostałą kwotę można przeznaczyć na sprzęty do parzenia. Od phina (można kilka w różnych rozmiarach, aby i dużą czarną ogarnąć i espresso-podobną, a i na imprezie na kilka osób obskoczyć) zaczynając, przez aeroporessy i dripy, a na ekspresie przelewowym kończąc (tu nieco przekroczymy budżet jeśli ma być lepiej niż przyzwoicie, ale i zaznaczę, że ta opcja sprawdzi się tylko w przypadku dużej ilości kawy na raz).
*Nieco w ciemno o tym piszę, bo nigdy takiego nie miałem w rękach. Mam ręczny i się sprawdza nie najgorzej.
Oczywiście o espresso przez duże E i o cappuccino przez duże C zapominamy, ale zestaw będzie prosty w obsłudze, pozwoli na wiele kombinacji i przepisów, w cenie się zmieści i będzie zgodny ze sztuką. Odpada nam cała ta zabawa z espresso, którą zostawiamy dla tych, którym się chce i odwiedzamy ich w pracy (w kawiarni znaczy) i dajemy im tę pracę kupując espresso/cappuccino.
Że do dużej czarnej ciśnienie to nie najlepszy pomysł, to już nie wspomnę.
No, ale ja tu reprezentuję nurt pod prąd, a zatem zaproponuję zestaw mieszczący się w 800zł.
Młynek: 250zł (Severin KM3873)
Spieniacz do mleka (tu cenowy rozrzut jest spory, ale): 250zł (taki coby od razu podgrzewał mleko*, można i ręczny, o wiele tańszy, ale to wiele więcej kłopotu)
I teraz, w zależności od tego ile tych kaw na raz trzeba zrobić, pozostałą kwotę można przeznaczyć na sprzęty do parzenia. Od phina (można kilka w różnych rozmiarach, aby i dużą czarną ogarnąć i espresso-podobną, a i na imprezie na kilka osób obskoczyć) zaczynając, przez aeroporessy i dripy, a na ekspresie przelewowym kończąc (tu nieco przekroczymy budżet jeśli ma być lepiej niż przyzwoicie, ale i zaznaczę, że ta opcja sprawdzi się tylko w przypadku dużej ilości kawy na raz).
*Nieco w ciemno o tym piszę, bo nigdy takiego nie miałem w rękach. Mam ręczny i się sprawdza nie najgorzej.
Oczywiście o espresso przez duże E i o cappuccino przez duże C zapominamy, ale zestaw będzie prosty w obsłudze, pozwoli na wiele kombinacji i przepisów, w cenie się zmieści i będzie zgodny ze sztuką. Odpada nam cała ta zabawa z espresso, którą zostawiamy dla tych, którym się chce i odwiedzamy ich w pracy (w kawiarni znaczy) i dajemy im tę pracę kupując espresso/cappuccino.
I wszyscy jak ognia boją się mojego pytaniaJa się nie boję ;)
Czytam ze zrozumieniem i kolega pisze, że w rękach nie miał spieniacza.Oglądałem, piłem latte z takiego mleka, było ok.
Odpowiedźcie mi wobec tego na pytanie czy znacie ten młynek, używaliście go i dlaczego jest do niczego?Obcowałem z takim młynkiem u znajomego (bliźniak z napisem krups) + jakiś starszy model kolby saeco + świeża kawa:
Że do dużej czarnej ciśnienie to nie najlepszy pomysł, to już nie wspomnę.
Młynek: 250zł (Severin KM3873)
Spieniacz do mleka
I teraz, w zależności od tego ile tych kaw na raz trzeba zrobić, pozostałą kwotę można przeznaczyć na sprzęty do parzenia. Od phina zaczynając, przez aeroporessy i dripy, a na ekspresie przelewowym kończąc.
Czytam ze zrozumieniem i kolega pisze, że w rękach nie miał spieniacza.
Odpowiedźcie mi wobec tego na pytanie czy znacie ten młynek, używaliście go i dlaczego jest do niczego?
Bo czasem mam wrażenie, że tu panuje podejście w rodzaju "tylko najdroższe". Chyba kawa zmielona takim młynkiem będzie lepsza niż rozpuszczalna albo otwarta 3 dni wcześniej kawa mielona?
To może Don Kiszot miał z tym młynkiem Severin kontakt (zakładam, że tak skoro go poleca)Dajcie człowiekowi się wyspać :jezyk: :))
bez dobrej kawy z palarni, nie ze sklepu, nie ma dobrej kawy,Będę się czepiał - fałsz.
Proszę jeszcze o wypowiedzi czy DrLonghi Eco 310W czy Eco410.
Reasumując: czyli najtańszym, przyzwoitym również do espresso młynkiem będzie Graef CM70?Tak, jest nawet tańszy, niż bym się spodziewał klik (http://www.skapiec.pl/site/cat/313/comp/6750081)
Żarna w drogich młynkach typu Mazzer kosztują ok 70-100 zł i wystarczaja na jakieś 600 kg kawy. Ale to w drogich młynkach. W tańszych jest trochę gorzej, choć w przypadku ascaso czy demoki koszt jest zblizony choć trwałość mniejsza. W automatach zwykle najdrobniejsze mielenie jest i tak zbyt grube do espresso, co oznacza że żarna "krócej" mielą bo mniej rozdrabniają. Poza tym w automacie nikt specjalnie nie przejmuje się precyzja mielenia. Do tego niektóre z automatów mają ceramiczne żarna (teoretycznie niemal wieczne) które w młynkach gastro jakoś nie występują powszechnie.
[EDIT]
Czy to oznacza, że automat mieli zapewne jeszcze grubiej niż ten DeLonghi? Czyli espresso powinno być gorsze?
Raczej nie włożysz do niego żaren Mazzera. W KitchenAid przypadkowo pasują po niewielkich przeróbkach.
Reasumując: czyli najtańszym, przyzwoitym również do espresso młynkiem będzie Graef CM70?Tak, jest nawet tańszy, niż bym się spodziewał klik (http://www.skapiec.pl/site/cat/313/comp/6750081)
Musisz jednak pamiętać, że żarna na wymianę są drogie i słabo dostępne, nie udało mi się ich teraz znaleźć ale mam w głowie cenę ~250zł, może się okazać, że za 2-3 lata nie będzie się ich dało kupić.
Jeżeli młynek koniecznie ma być nowy, to graef za tą cenę wydaje się być rozsądną opcją (chyba jedyną opcją)
Jeżeli używany wchodzi w grę, proponuję skorzystać ze znaleziska DrUsagi tutaj (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=139.msg10663#msg10663)
Kawa jest troszeczkę wyczuwalna w espresso
O ile mnie pamięć nie zawodzi to na 250 kg. Przy 2 kg miesięcznie masz młynek na 10 lat.
Pijesz kawy czarne czy mleczne? Bo jak mleczne to Silvia (jak każdy jednobojlerowiec) jest trochę uciążliwy jeśli chcesz robić wiecej niż 2 kawy za jednym podejściem. Wtedy warto brać pod uwagę coś z HXem. Ot choćby NS Oskar czy droższy ale w stalowej obudowie mikrus SAB Alice z E61.
mikrus SAB Alice z E61.
Mikrus bo jest wąziutki - jedyne 24 cm to w końcu raptem 3 cm szerzej niż kartka A4. Zmieści się chyba w każdej kuchni. Bojler i waga jak najbardziej słuszna - tutaj oszczędność na szerokości to brak kranu z wrzątkiem. Dzwigienka od grupy jest prawie równo z krawędzią boczną maszynyOff-Topic:mikrus SAB Alice z E61.
A dlaczego mikrus. Przecież wagę, jak na ekspres, ma sporą. Do pojemności bojlera przyczepić się też nie można.
Standardowa domowa maszyna z E61 jest przynajmniej z 10 cm szersza.Czy ja wiem?. Vibiemme Domobar Junior HX - 22,5 cm, Expobar Brewtus - 26 cm, Rocket Cellini Classic - 29,5 cm.
elektros.it/shop/en/coffee-machine/27-coffee-machine-nuova-simonelli-oscar-black-kit-opv-ver-water-tank.html
Cytat: gromog w Dzisiaj o 09:48:17
Bnew ja po roku użytkowania nowego Graefa pozbyłem się go, a postawiłem dużą używkę i już nie martwię się żarnami. W swoim Graefie dorzuciłem podkładki pod żarna, aby lepiej mielił.
A jeszcze zapytam, bo nie podają na stronie. Orientujesz się ile na electros.it kosztuje wysyłka takiego ekspresu?Wysyłka do PL to 43 euro, a jak byś mógł to sobie na firmę kupić z unijnym vatem to by ci odliczyli 109 euro ;)
Cytat: DrUsagi w 02 Styczeń 2014, 21:24:41
elektros.it/shop/en/coffee-machine/27-coffee-machine-nuova-simonelli-oscar-black-kit-opv-ver-water-tank.html
Bo goły w "moim" linku kosztuje 575 eur.Plus czterdzieści parę euro za przesyłkę, a tam 580 E pod drzwi w Polsce ;)
Licz się z tym że jak zaczniesz dla gości kawy robić to się będą wpraszać :evil:
A co do cen Sylwi i Oskara to nie ma aż 50% różnicy 480 vs. 630 EUR. Te 150 EUR to niby dużo ale ale jednak mowa tu o innej klasie sprzętu. Zwłaszcza w konfiguracji z linku gdzie masz rozwiązane wszystkie bolączki Oskara.
Gratulacje!!! Dobrze widzieć kolejną zadowoloną z wyboru osobę. :brawa:
O dziurkach zakładaliśmy wątek i wyszło że te 4 otworki to faktycznie na skalę gastronomiczną są. Najlepiej będzie chyba jak testowo/tymczasowo 2 sobie zatkasz wykałaczkami :D Ewentualnie nie otwieraj pary na maksa.
A w międzyczasie zmierz jaki tam jest gwint na końcówce - nie zdziwiłbym się jak by pasowała końcówka od innej maszyny.
Ewentualnie nie otwieraj pary na maksa.
Ewentualnie nie otwieraj pary na maksa.
Przede wszystkim ostrożnie operuj parą. Dysza jest w porządku, nie trzeba nic zatykać. Nie wiem czy koledzy używali takiej dyszy, z czterema otworkami, ale ja mam z nią do czynienia na co dzień. Najczęściej spieniam 120 ml mleka, bez żadnych problemów. Tylko z parą trzeba uważać. Nie pamiętam jakie jest rozwiązanie dozowania pary w Oscarze, u mnie jest dźwigienka.
pyszne cappuccino, jak z kawiarni.Z tym zgodzę się w 100%, kawa jak w większości kawiarnii :diabelek:
Americano wyjdzie ci też z Dripa - Hario V02, właśnie sączę dużą szklankę delikatnej kawy