forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Ekspresy automatyczne => Wątek zaczęty przez: rafalleg w 04 Grudzień 2017, 15:33:22
-
Witam, jestem tu nowy, nie mam zielonego pojęcia o ekspresach ani też nieograniczonego budżetu, zastanawiam się nad poniższymi propozycjami, proszę o opinie i wskazówki:
EKSPRES DE'LONGHI ECAM 23.420.SW (ECAM 23.420.SW)
EKSPRES NIVONA CAFEROMATICA 626
EKSPRES SIEMENS TK53009
EKSPRES SIEMENS TE501201RW
Na co tak naprawdę zwracać uwagę przy zakupie, żeby się nie "załatwić" z czyszczeniem, usterkami i serwisem?
-
Warto zwrócić uwagę na PORADNIK (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?page=74) przypięty na stronie głównej.
-
Czytać forum. Temat wyboru ekspresu był poruszany milion razy...
-
Poradnik czytałem przed założeniem tematu, nie wyjaśnia on mi - laikowi, który z tych ekspresów jest ok i dlaczego, tutaj liczę na osoby, które się znają na tym i proszę o opinie...
-
Nie napisałeś ani ile chcesz wydać ani czego od maszyny oczekujesz, a my mamy popsute szklane kule ;)
-
Sprawdziłbyś chociaż 1 przytoczony model to rozjaśniłaby Ci się kwestia finansów, które mogę ponieść. Jak już wcześniej napisałem nie znam się i jestem laikiem w tej sprawie więc ciężko jest napisać czego oczekuję od maszyny, kawa ma być wzór i tyle, mam się w niej zakochać i nie chcieć pić innej...
-
Jak kawa ma być wzór to zapomnij o automacie. Młyn gastro + porządna kolba i tyle w temacie, za 1500 zł możesz pomarzyć o takiej kawie z ekspresu. Koniec kropka.
-
Jaką kwotą, w takim razie, trzeba dysponować, aby uzyskać dobrą kawę z automatu?
-
2-3 razy większą, a kawa dalej będzie tylko "dobra", było by sporo łatwiej coś podpowiedzieć, jakbyś napisał jaką kawę chcesz pić.
-
"Dobra" to pojęcie względne. Z pewnością kawa z profesjonalnej kolby będzie smaczniejsza od najlepszego automatu, ale piłem kawę z nivony 8xxx, mam jurę e8 i kawa z obu automatów jest wg mnie nie "dobra" a "bardzo dobra". I co najważniejsze, za każdym razem bez problemów otrzymuję powtarzalny napar, czego, przynajmniej mnie, nie udawało się uzyskać z kolby. Nie każdy ma ochotę albo czas bawić się kolbą, i trzeba to uszanować...
-
No to widocznie miałeś braki albo w sprzęcie, albo w umiejętnościach - powtarzalne espresso(bo do niczego innego się ekspresu ciśnieniowego nie używa, kubek z tego to pomyłka) to nie jest duży problem, szczególnie jeśli nie używa się mega wymagającej kawy. I fakt, dobra to pojęcie względne - ale dobra z automatu jest dalej kiepska w zestawieniu z poprawnie zaparzoną kawą innymi metodami.
-
Jak kawa ma być wzór to zapomnij o automacie. Młyn gastro + porządna kolba i tyle w temacie,
dokładnie jak wyżej.
Ewentualnie jeżeli celem jest dobra kawa tylko mniej skoncentrowana niż mikro napar espresso to jest szeroki wybór tradycyjnych zaparzaczy, choćby Phin, moka. Ale i tu konieczny jest dobry młyn.
Poza tym 80% sukcesu zależy od jakości, świeżości użytego surowca (ziarna), a nie od urządzeń.
-
No to widocznie miałeś braki albo w sprzęcie, albo w umiejętnościach - powtarzalne espresso(bo do niczego innego się ekspresu ciśnieniowego nie używa, kubek z tego to pomyłka) to nie jest duży problem, szczególnie jeśli nie używa się mega wymagającej kawy. I fakt, dobra to pojęcie względne - ale dobra z automatu jest dalej kiepska w zestawieniu z poprawnie zaparzoną kawą innymi metodami.
Zapewne braki były w jednym i drugim, ale nie o to tutaj chodzi. Tak, siewcu, napisałem, że kawa poprawnie zaparzona w porządnej kolbie będzie lepsza od automatu, nie ma potrzeby powtarzania się, bo trochę to zalatuje chęcią dowartościowania się... Kawę zaparzaną innymi metodami w to nie mieszajmy, bo to inna bajka. Mówimy o espresso, albo prawie espresso w przypadku automatów (bez "prawie" to od razu posypałyby się gromy, więc dla świętego spokoju niech tak będzie). Napiszę jeszcze raz: nie każdy ma ochotę na zabawy w marnowanie kawy podczas regulacji sprzętu, mielenia, i tak dalej, a później znowu to samo po zmianie kawy na inną, aby napić się naparu lepszego o ile, 10%, 20%? A jak ktoś pija cappuccino czy latte, to różnice pewnie jeszcze mniejsze...
Grex słusznie napisał, że przede wszystkim jakość i świeżość kawy, a później urządzenia..
-
Zgodzę się, że można pić smaczną kawę z automatu. Nie zgodzę się, że ta droga pomija konieczność ustawiania sprzętu. Z procentami też się nie zgodzę -- różnice są wyczuwalne przy bezpośrednim porównaniu dla każdego, są spore.
-
2-3 razy większą, a kawa dalej będzie tylko "dobra", było by sporo łatwiej coś podpowiedzieć, jakbyś napisał jaką kawę chcesz pić.
na pewno espresso nie będzie tą kawą najczęściej robioną, bo za nią nie przepadam, zwykła czarna ewent z odrobiną mleka
-
Czyli żadna ciśnieniowa maszyna nie ma sensu w tym przypadku, najlepszą czarną kawę zrobisz metodami przelewowymi (drip, aeropress, chemex) lub z ekspresu przelewowego jeżeli nie chcesz się bawić w ręczne polewanie. Za 1500zł kupisz bardzo dobry młynek do nie-espresso kilka różnych zaparzaczy i jescze na kilka kg świetnej kawy zostanie.
-
[ You are not allowed to view attachments ] - mam rozumieć, że kawa z tego będzie gorsza od kawy z tego:
[ You are not allowed to view attachments ]
???
-
Zgodzę się, że można pić smaczną kawę z automatu. Nie zgodzę się, że ta droga pomija konieczność ustawiania sprzętu. Z procentami też się nie zgodzę -- różnice są wyczuwalne przy bezpośrednim porównaniu dla każdego, są spore.
Co do procentów to były przykładowe. Być może różnica jest większa. Chodzi mi tylko o to, że nie dla każdego różnica w smaku (np. kaw mlecznych) jest w stanie wynagrodzić wszelkie niedogodności związane z całym rytuałem zaparzania...
No i zgoda, automat też trzeba dostroić, ale zabiera to zdecydowanie mniej pracy, no i później uzyskuje się 100% powtarzalność bez jakiegokolwiek wysiłku, naciskając tylko jeden przycisk.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
W stu procentach powtarzalna przeciętna, jeśli nie kiepska, kawa.
Marek.
-
Każdy ma swoje zdanie. Moim, ekspres automatyczny nie ma zastosowania w domu (maszyna do espresso też nie, ale to już hobby a nie racjonalne działanie, więc musimy sobie takie fanaberie wybaczyć).
Jeżeli Ty chcesz po prostu wypić kubek dobrej kawy rano przed wyjściem z domu, to taka maszyna Ci nie potrzebna. To raczej do biur, małej gastronomii. Masz w domu ekspres do parzenia herbaty, samowar albo przynajmniej dystrybutor wrzątku? Pewnie nie, to czemu do kawy takiej armaty szukasz?
Dla mnie najprostsza metoda parzenie, na wyjazdach i dla gości którzy nie pija espresso jest Aeropress. Kosztuje 110 zl, do tego potrzebujesz jeszcze jakiś w miarę przyzwoity młynek i nic więcej nie potrzeba. Czajnik masz, wage kuchenna być może tez. Tyle.
Z mieleniem w 4 minuty robisz kawę jaka podają w najlepszych kawiarniach speciality na świecie (jak kupisz dobre ziarno).
-
W stu procentach powtarzalna przeciętna, jeśli nie kiepska, kawa.
Marek.
dokładnie tak... Brawo!
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
@rafalleg - pojęcie kawa lepsza/kawa gorsza jest mega trudne do zdefiniowania w kilku słowach, zależy kto kogo pyta, i jak ktoś mocno wszedł w świat kawy.
Są osoby którym bardzo smakuje kawa z automatu, oraz są osoby którym taka kawa nie smakuje. Tutaj na forum większość ludzi nie ma w domu automatów, więc zapewne nikt nie będzie Ci w stanie doradzić odnośnie modeli o które pytasz.
-
@rafalleg - pojęcie kawa lepsza/kawa gorsza jest mega trudne do zdefiniowania w kilku słowach, zależy kto kogo pyta, i jak ktoś mocno wszedł w świat kawy.
Są osoby którym bardzo smakuje kawa z automatu, oraz są osoby którym taka kawa nie smakuje. Tutaj na forum większość ludzi nie ma w domu automatów, więc zapewne nikt nie będzie Ci w stanie doradzić odnośnie modeli o które pytasz.
to wiele wyjaśnia, smakoszem póki co nie jestem, aczkolwiek potrafię rozpoznać świeżo zmieloną kawę od zmielonej i zapakowanej rok wcześniej, skoro tutaj na forum fachowcy nie mają automatu, domniemam, że doszli już do wysokiego poziomu "smakowego", teraz pytanie jak w domu taką kawę uzyskać, żeby np. Wam fachowcom smakowała?
-
Wbrew pozorom wcale nie dużym kosztem. Poczytaj o metodach przelewowych. Śmiało zmieścisz się z młynkiem i ekspresem przelewowym swoim budżecie i zostanie może na dobrą kawę. Jeśli nie przeszkadza Ci zagotowanie wody w czajniku i nalanie jej do zaparzacza, to "gabi master A" jest świetnym urządzeniem do parzenia kawy nie wymagającym skomplikowanej celebracji. Taka Gabi i młynek wilfa svart cgws-130b i masz zestaw za mniej niż połowę swojego budżetu.
Marek.
-
@miklas
Po co burzysz marzenia kolegi o bezproblemowym zaparzaniu kawy w domu?
Równie dobrze można Ciebie zapytać czemu nie wstawisz sobie na chatę S3 albo gastro Faemy...
Ludzie... ta wasza ortodoksyjność doprowadza mnie do... :ogien: Czy naprawdę sądzicie, że każdy musi być baristą i pić kawę z downstreamowych źródeł? Wr.r...
Niech sobie człowiek kupi automat, potestuje, popróbuje... jak zachce z czasem czegoś innego, to ... sprzeda używany automat, kupi sobie AeroPressa... ile osób będzie zadowolonych... A wy tylko frustracje wzbudzacie wśród ludzi... :sciana:
-
Automat, jakikolwiek by nie był, wymaga większej uwagi i troski niż "maszyna kolbowa". Bywa, że podchodzisz do takiego automatu, naciskasz wybrany guzik i... widzisz czerwoną migającą lampkę a kawy nie ma i prędko nie będzie ;).
-
Chodzi mi tylko o to, że nie dla każdego różnica w smaku (np. kaw mlecznych) jest w stanie wynagrodzić wszelkie niedogodności związane z całym rytuałem zaparzania...
To już zupełnie inny temat, z tym się zgadzam. Gdyby tak nie było dopieszczalna nie zrobiłabym tak wielkiej kariery.
automat też trzeba dostroić, ale zabiera to zdecydowanie mniej pracy, no i później uzyskuje się 100% powtarzalność
No i znów się nie zgodzę, parametry są te same, czyli +/- powinno zająć to czasu tyle samo, tylko, że w automatach te ustawienia nie są tak pod ręką. Do tego mamy mniejszy zakres tych ustawień, zatem trzeba jeszcze pójść na kompromis i dobrać kawę do możliwości sprzętu. A kawa starzeje się tak samo czy to automat czy manual -- zatem korygować młynek trzeba.
Jeśli chodzi o powtarzalność, to również nie jest różowo. Raczej termobloki lub małe boilerki, dużo lekkich tworzyw. A w samym procesie brak dystrybucji przed tampingiem. Powtarzalność młynków tej klasy też będzie tylko znośna.
Automaty to wygoda naciskania guzików, ale kompromisów jest sporo. Dbać o niego też trzeba kiedy tylko zażąda.
-
@Antonio
Lepiej jest widzieć raz na miesiąc ZONK na wyświetlaczu niż codziennie pić z kiepskiej kolby jakieś kwasy... Facet ewidentnie nie ma czasu, jest wygodny i chce mieć w nosie niuanse związane z prawidłowym parzeniem. Ma być szybko i tanio... a to opcja dla niewymagających . Pamiętajmy, że świat nie składa się tylko ze znawców.
-
Pamiętajmy, że można kupić to i owo bez pytania fascynatów o radę ;)
-
rozumieć, że kawa z tego będzie gorsza od kawy z tego:
Przy założeniu, że chcesz kubek czarnej kawy albo kubek czarnej kawy z odrobiną mleka - Tak!
Może nie koniecznie polecał bym tego rusela ale dobry przelewowiec za 300-800 zł w parze z młynkiem za 300-500 zrobi super kawę, pod warunkiem, że wrzucisz do młynka super ziarna :)
Zamiast ekspresu przelewowego można za niewiele ponad 100zł kupić gabi albo aeropress - będzie trochę więcej ręcznej roboty.
-
Zapewne braki były w jednym i drugim, ale nie o to tutaj chodzi. Tak, siewcu, napisałem, że kawa poprawnie zaparzona w porządnej kolbie będzie lepsza od automatu, nie ma potrzeby powtarzania się, bo trochę to zalatuje chęcią dowartościowania się... Kawę zaparzaną innymi metodami w to nie mieszajmy, bo to inna bajka. Mówimy o espresso, albo prawie espresso w przypadku automatów (bez "prawie" to od razu posypałyby się gromy, więc dla świętego spokoju niech tak będzie). Napiszę jeszcze raz: nie każdy ma ochotę na zabawy w marnowanie kawy podczas regulacji sprzętu, mielenia, i tak dalej, a później znowu to samo po zmianie kawy na inną, aby napić się naparu lepszego o ile, 10%, 20%? A jak ktoś pija cappuccino czy latte, to różnice pewnie jeszcze mniejsze...
Grex słusznie napisał, że przede wszystkim jakość i świeżość kawy, a później urządzenia..
Cytat popraw, bo to ja pisałem ;) A potrzeby dowartościowania się nie mam, piszę w pracy i nieraz nastukam na szybkiego i kliknę wyślij :P
Ale jeśli chodzi o to czy lepszy czy gorszy - nie zgodzę się o jakiejś przewadze jednego nad drugim w formie określonej. Dwie inne kawy to dwie inne kawy, lepsza czy gorsza to kwestia mocno subiektywna... A przestawienie młynka to w pewnym momencie 2-3 shoty :) Plus do kaw mlecznych wystarczy jakiś w miarę podstawowy blend, IMO nie ma sensu kupowanie jakichś drogich, jasno palonych singli.
-
Zdecydowanie przelew+młynek oraz w miarę sensowna kawa vs automat.
Warto pamiętać o podgrzaniu mleka.
-
Czyli podsumowując Wasze opinie to w głównej mierze wszystko zależy od jakości ziarna, a większość z Was wolałaby się napić kawy z tego
[ You are not allowed to view attachments ]
niż z ekspresu ciśnieniowego za 2-3 tysiące
-
Wracając do meritum - jesli koniecznie chcesz automat, to z wymienionych wybrałbym Nivonę. Do tej firmy mam największe zaufanie i ją polecam znajomym, którzy chcą konieczne ekspres automatyczny i (póki co) wszyscy są zadowoleni. Zaznaczam jednak, że z żadnego z w/w ekspresów kawy nie piłem, opieram się jedynie na cudzych opiniach.
-
Większość doradza Ci tutaj zestaw z ekspresem przelewowym.
Czyli:
Ekspres: https://www.coffeedesk.pl/product/2213/Moccamaster-Kbg-741-Ao-Matt-Black-Ekspres-Przelewowy (https://www.coffeedesk.pl/product/2213/Moccamaster-Kbg-741-Ao-Matt-Black-Ekspres-Przelewowy)
Młynek: https://www.coffeedesk.pl/product/3564/Wilfa-Svart-Cgws-130B-Mlynek-Automatyczny (https://www.coffeedesk.pl/product/3564/Wilfa-Svart-Cgws-130B-Mlynek-Automatyczny)
Z tym ekspresem zrobisz od 0,5l do 1,25l kawy.
Na obie rzeczy jest teraz promocja. A jeżeli użyjesz kodu rabatowego 'wszystkookawie' to jeszcze dodatkowe 5% taniej.
(https://www.coffeedesk.pl/photos/products/normal/10da400b2cd04ce303e5345fb07312cd.jpg)(https://www.coffeedesk.pl/photos/products/normal/1cb7a511af29213c0f9a28d998db1230.jpg)
-
250 też zrobisz ;) Jak chcesz na testy to mogę u siebie wrzucić(ale z tego: klik (https://www.morele.net/ekspres-przelewowy-melitta-aroma-signature-deluxe-100702-1112783/)) 300 ml, bo akurat taki kubek mam ;) i dam znać jak wyszło.
-
niż z ekspresu ciśnieniowego za 2-3 tysiące
Niż z ekspresu automatycznego TAK.
A za 2-3 tysiące można już kupić fajną kolbę z młynkiem.
-
250 też zrobisz
Zrobisz, sprawdzałem wielokrotnie.
-
@Antonio
Lepiej jest widzieć raz na miesiąc ZONK na wyświetlaczu niż codziennie pić z kiepskiej kolby jakieś kwasy... Facet ewidentnie nie ma czasu, jest wygodny i chce mieć w nosie niuanse związane z prawidłowym parzeniem. Ma być szybko i tanio... a to opcja dla niewymagających . Pamiętajmy, że świat nie składa się tylko ze znawców.
Jest też coś takiego jak kawa rozpuszczalna. Szybko, łatwo... a jaka dobra! He he he.
-
Nie ma co się śmiać. Sam proces nie jest tak zły jak surowiec używany.
-
Sam proces nie jest tak zły
Sam proces jest wręcz genialny. Tylko wykonany słabo. Ale taki rozpuszczalny Starbucks smakuje tak samo z saszetki jak i termosu.
-
Kusi mnie moccamaster. Nie zawsze jest chęć na doppio.
-
Nie ma co się śmiać. Sam proces nie jest tak zły jak surowiec używany.
Jako sposób przygotowywania kawy jak najbardziej - super. Tyle, że ja mam na myśli marketowe ewenementy.
-
Domyślam się, że w przeciągu kilku lat dostępność specialty instant będzie wystarczająca aby już dziś gryźć się w język ;)
-
Domyślam się, że w przeciągu kilku lat dostępność specialty instant będzie wystarczająca aby już dziś gryźć się w język ;)
Jak zobaczę, dotknę i posmakuję zacznę gryźć się w język ;)
-
To może Ja podzielę się swoimi opiniami w tym samym temacie (jako nowy użytkownik Forum). Nie jestem baristą ale wydaje mi się, że coś o smaku wiem. Hobbystycznie "siedzę" w gastronomii od prawie 15 lat. Jestem po wielu kursach gotowania i sam dużo gotuje, więc potrafię rozpoznać czy coś jest smaczne czy też nie. Zainteresowanie kawą wzięło się od gotowania. Także i tu zacząłem od kursów dla baristów, aby poznać temat od podstaw. Miałem ten sam dylemat co kupić - kolba, przelew, automat itd. Brałem pod uwagę też wygląd i prostotę obsługi. Dużo latam za granicę (rodzaj wykonywanej pracy) i z tego też powodu musiałem ostatecznie odpuścić temat "kolby". Żona kompletnie nie zna się na młynkach, kolbie itd. Co więcej jest bardzo odporna na ten rodzaj wiedzy. Poszukując dobrego automatu patrzyłem na wiele elementów jak: ilość pobieranej kawy na porcje (w g) ale też na wygląd i ilość zajmowanego miejsca. Nie chciałem, aby kuchnia wyglądała jak zbieranina sprzętów. Wybór padł na Jurę - wiem, jeden z droższych wyborów, ale w firmie użytkuje wiele modeli tej firmy i jesteśmy bardzo zadowoleni. Oprócz "automatu" zakupiłem dripa oraz młynek Hario Skerton, aby w wolnych chwilach móc się pobawić "kawą". Ziarna kupuje w ulubionych palarniach w Polsce lub ściągam z zagranicy - inne do automatu, inne do dripa. Osobiście jestem całkowicie usatysfakcjonowany z dokonanego wyboru - automat plus drip. Rozwiązuje to parę problemów na raz - szybki dostęp do dobrej kawy, bezproblemowa obsługa dla typowego laika, w miarę mało zajmowanego miejsca (w stosunku do kolba lub przelew plus młynek).
-
@Yzerman74, możesz nam zdradzić jaką kawę parzysz w swojej jurze, że tak świetnie smakuje?
Marek.
-
Ja
Owszem, zaimki grzecznościowo pisze się z wielkiej litery — ale tylko "obce". Swoje (ja, my) pisane z wielkiej to bufonada typu My, z Bożej Łaski Król Kucembowa, Wielki Książę Pcimia etc.
Masz tam jeszcze trochę kwiatków w przecinkach, ogonkach i innych (np. usatysfakcjonowanym można być czymś, nie z czegoś) — jeśli chcesz na serio robić kasę w marketingu szeptanym to się zdecyduj na styl: prostota językowa z błędami dla prostych ludzi (żeby nie było wątpliwości: prosty nie znaczy gorszy) czy wyrafinowany styl bez błędów dla elity (jak wyżej: elita nie znaczy lepszy). No chyba że to zamierzone — quasi-elitarność z błędami dla tych co jeszcze im się smoking nie uleżał a już kasą srają, bo to oni głównie są targetem...
-
Spójrzcie na datę, kiedy to napisał ;-)
-
Wychłostać za nekromancję! Na stos, na stos z nimi! :ogien:
-
no i minął rok od zadanego mojego pytania, ani kolby, ani przelewu, ani młynka ani niczego innego do robienia kawy nie kupiłem od tego czasu. Wiele marek wydało swoje nowe sprzęty, które zastępują ręczną robotę z mieleniem itp, czy ktoś z Was, szanowni forumowicze zakupił w ostatnim czasie jakiś godny polecenia automat, który z ziarna wydobędzie to co najlepsze i z którym będzie jak najmniej robót konserwacyjno-czyszczących?
-
Szanowny rafallegu,
Wymieniłeś sprzęty, które nadają się do robienia lury i nie trafiłeś (jak chciałem przystosować deonghi do robienia przyzwoitego espresso, to mi się kompletnie rozszczelnił). Moja propozycja: kup sobie coś z serii francis ILLY na kapsułki iperespresso - gwarantowana jakość, zero uczenia się "baristyki", czysta kuchnia.
-
Zła rada bo kapsułki produkuje mało firm. Lepiej już kupić ekspres na saszetki systemu E.S.E (POD). Te są produkowane praktycznie przez wszystkich włoskich producentów kaw. A i francuskie palarnie też je produkują. Wiele ekspresów ma też grupy i kolby dostosowane do używania saszetek POD bez żadnych przeróbek. Mając taki ekspres można zacząć od saszetek a po pewnym czasie dokupić młynek i korzystać z zalet kawy świeżo mielonej z młynka. Ekspresy ILLY są fabrycznie dostosowane do kapsułek. Aby korzystać z kawy mielonej trzeba dokupić specjalny zestaw z ubijakiem (KIT) i wymienić portafilter.
-
no i minął rok
Wiele się nie zmieniło, smak przeciągniętej czarnej z automatu również. Przeczytałem raz jeszcze od początku i biorąc pod uwagę Twoje wymagania: Melitta wprowadziła przelew z młynkiem -- Aroma Fresh (https://www.melitta.pl/pl/AromaFresh-7907,115522.html).
-
Zła rada bo kapsułki produkuje mało firm. Lepiej już kupić ekspres na saszetki systemu E.S.E (POD). Te są produkowane praktycznie przez wszystkich włoskich producentów kaw. A i francuskie palarnie też je produkują. Wiele ekspresów ma też grupy i kolby dostosowane do używania saszetek POD bez żadnych przeróbek. Mając taki ekspres można zacząć od saszetek a po pewnym czasie dokupić młynek i korzystać z zalet kawy świeżo mielonej z młynka. Ekspresy ILLY są fabrycznie dostosowane do kapsułek. Aby korzystać z kawy mielonej trzeba dokupić specjalny zestaw z ubijakiem (KIT) i wymienić portafilter.
ESE to jak herbata w torebce w miejsce fusów. A Illy Iperespresso to kapsuła, która pełni funkcję grupy zaparzającej. W maszynie woda wchodzi w kapsułę i z kapsuły wylewa się do filiżanki. Z cremą.
Po użyciu kapsuły ekspres jest czysty, bo NIE MIAŁ KONTAKTU Z KAWĄ. Opakowania z kapsułami są hermetyczne. Problem to cena (kapsuł), ale nie w porównaniu z innymi systemami, jak Dolce Guste itd. Po prostu jeden szot to ok. 2 PLN, ale w zamian brak brudu i konieczności mielenia kawy.
-
Mylisz się kolego. I chyba nigdy nie miałeś do czynienia z saszetkami POD. Niczym się nie różni zmielona i ubita kawa w kapsułce od zmielonej i ubitej kawy w saszetce. Woda wchodzi i wychodzi tak samo. Ekspres jest tak samo czysty. Tak samo brak brudu i konieczności mielenia kawy. Problem to to że kapsułki są plastikowe, nieekologiczne a saszetki są z bibułki.
-
Mylisz się kolego. I chyba nigdy nie miałeś do czynienia z saszetkami POD. Niczym się nie różni zmielona i ubita kawa w kapsułce od zmielonej i ubitej kawy w saszetce. Woda wchodzi i wychodzi tak samo. Ekspres jest tak samo czysty. Tak samo brak brudu i konieczności mielenia kawy. Problem to to że kapsułki są plastikowe, nieekologiczne a saszetki są z bibułki.
Mam Francisa, mam dedykowany do ESE (Solac) i niezależnie od tego kolbę (bez opcji ESE ). Mam więc porównanie i Illy bije na głowę saszetki. Saszetkę daje się do kolby albo (jak w moim) do szufladki, więc brudzi pod spodem wszystko. Wcześniej miałem kolbowy z opcją ESE i jakość z saszetki była licha w porównaniu z mieloną. Rożnica z mieloną jest tylko w pozbywaniu się użytej kawy.
Natomiast w Illy kawa płynie bezpośrednio z kapsułki do filiżanki - nie styka się w ogóle z żadnym elementem ekspresu.
-
SOLAC nie jest dobrej klasy ekspresem. Nawet do saszetek. Wszystko więc zależy od ekspresu, jego elementów, materiałów z jakich jest wykonany oraz od samej saszetki. Tak jak kawy ziarniste i mielone są różnej (także kiepskiej) jakości tak samo i saszetki. Masz swoje doświadczenia a ja mam swoje. Ekspresy Francis także były produkowane na saszetki. ILLY też produkowało saszetki. I pewnie nadal produkuje. Ja mam saszetki UNIVERSAL CAFFE i dają one dobre espresso. Wiadomo, że kawa świeżo zmielona da zawsze lepszy efekt niż kawa w saszetkach. Co do kapsułki z ILLY może masz rację. Nie jestem w stanie na razie tego zweryfikować. Nie wiem natomiast co saszetka i w jaki sposób może pobrudzić ? Chyba tylko sitko osadami kawowymi.