No to dziś maszyna trafiła do lakierni proszkowej, a jako że malowanie to już ostatni koszt tej renowacji to podsumowałem co i jak.
Za maszynę, nowe uszczelki, nową grupę, chromowanie, teflonowanie i lakier wyszło razem około 930 PLN. Nie licząc moich roboczogodzin
Gdyby nie problem z grupą, który omal nie położył całego projektu, było by o 70 PLN taniej. Gdyby bojler nie był zardzewiały aż tak dramatycznie (oryginalne fotki to ukrywały) to było by taniej o kolejne 50 PLN. Troszkę mnie też zaskoczył koszt chromowania aluminium - no ale odczynniki są naprawdę drogie i mało który galwanizer chce się tego podejmować.
Suma summarum - nie ma co się bać, bo wszystko da się do stanu używalności doprowadzić. A Peppiny w takim stanie jak obecnie moja, po renowacji, kosztują koło tych 250-300€ już z wysyłką do polski. Można więc wydać ciut więcej i "iść na łatwiznę" albo majsterkować - a dzięki majsterkowaniu jest szansa poznać niesamowitych ludzi, pasjonatów i prawdziwych rzemieślników. A co ważniejsze można w pełni poznać budowę i zasadę działania maszyny.
Na horyzoncie kolejny projekt, trzeba tylko będzie małżonkę jakoś obłaskawić