Z moich obserwacji wynika, że stukanie jest niewskazane. Kawiarka generuje określone ciśnienie, stukanie, ubijanie, ugniatanie, wpływa na zmniejszanie przepływu wody przez przemiał, w koncekwencji uzyskamy mniejszą ilość naparu. Im trudniej z tym przepływem, tym dłużej całość jest grzana, co i wpływa na smak, na przykład pojawienie się goryczy.
Do kawiarki Bialetti 6tz, wchodzi mi, w zależności od rodzaju kawy, od 27-30g a z tego 200ml naparu, który rozdysponowują na 3 filiżanki i trochę rozcieńczam tak by wyszło po 190ml na filiżankę, czasami trochę mniej. Kawę mielę w okolicach 14-15 kliku na młynku Timemore C2.
Warto zwrócić uwagę po zaparzeniu kawy, jak zwarte jest ciastko, jak naciśniemy je kciukiem. Absurdem jest ubijanie i ugniatanie w sitku gdyż raz, że utrudniamy przepływ, a dwa, takie ubicie nie będzie równomierne i woda może pójść bokiem.
Tak więc z moich testów wynika, że nawet stukanie jest niewskazane przy stosunkowo drobnym przemiale. W moim przypadku 14-15 klik.
Kawę w sitku wyrównuję płaską krawędzią noża równomiernie rozprowadzając zmieloną kawę w sitku.
Jak kupiłem młynek chciałem sprawdzić jaki przemiał wyjdzie na 9 kliku. Był bardzo drobny, mieliłem ze 3 minuty, weszło mi 15g a sitko było zapchane po sam brzeg. Po zaparzeniu kawy, która wyszła bardzo esencjonalna, po rozkręceniu kawiarki w sitku było mocno ale to mocno zwarte ciastko zajmujące mniej niż połowę sitka.
Jedyne z czym mam problem, to generowanie takiego samego uzysku za każdym razem, czyli z tego co pomierzyłem z kawiarki powinno wyjść w okolicach 200ml kawy. Ale bywa, że zacznie prychać trochę wcześniej na minimalnym ogniu. Ta jedna rzecz mnie denerwuje w kawiarce, że nie mam nad tym kontroli.
Robię na gazie, nie odkręcam mocno palnika, obserwuję kawiarkę jak tylko zaczyna wyciekać kawa, zmniejszam ogień do minimum.