forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Sprzęt i technika palenia kawy => Wątek zaczęty przez: ranGo w 03 Czerwiec 2018, 21:03:25
-
Już dawno obiecałem że napisze parę słów na temat naszego nowego pieca. Minęło troszkę ponad pół roku od zakupu i wypalono na nim ponad 13 ton kawy, wiec czas najwyższy aby się podzielić pierwszymi wrażeniami.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180603/848ee3d0cef3e9c723009321d9b6a6ad.jpeg)
Decyzja zmiany urządzenia na którym wypalamy kawę długo dojrzewała. Trudno było rozstać się z poprzednim piecem, z maszyną którą zna się na wylot i którą dostosowało się do własnych potrzeb. Jednak decyzja zapadła aby znaleźć bardziej precyzyjny piec który umożliwi powtarzalność wypieków, również w rękach innego operatora. Nie potrzebowaliśmy piec który zwiększy nam sprzedaż poprzez zwiększony wolumen wyprodukowanej kawy tylko taki który utrzyma wysoką jakość produktu.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180603/434ac8acb9db7a82e6ed931716518e2b.jpg)
Mam tą przyjemność że koledzy mnie często zapraszają do siebie przy zakupie nowego pieca, aby wspólnie ustawić parametry nowej maszyny. W ten sposób miałem możliwość porównania różnych konstrukcji. No i zostałem przy decyzji że to znowu będzie piecyk hybrydowy czyli palenie ciepłym powietrzem w obracającym się bębnie. Kontynuacja dotychczasowej pracy była możliwa dzięki przejęciu włoskiego Petroncini przez koncern Buhler i modernizacja ichniej konstrukcji pieca. Jednak pierwsze wydanie RoastMastera polegała na pracy palnika dwustopniowego i całkowitej automatyzacji tzn brakiem przejęcia sterowania w trakcie palenia. Niejak się miało to do mojej wizji palenia kawy i dalej cierpliwie czekałem na drugie wydanie. Przy drugiej edycji, dużo poprawek zostało wykonanych a w tym dwie najważniejsze na które czekałem. Zainstalowano palnik modulowany za czyją pomocą płynie reguluje się moc i do tego udostępniono możliwość zmiany parametrów w trakcie palenia.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180603/71c9bafa105ba2c6212ebde886497e33.jpg)
Po podpisaniu kontraktu, czekaliśmy cztery miesiące na wykonanie i dwa miesiące na dostarczenie pieca z fabryki w Indiach. Duża skrzynia o wadze 1300 kg nie była łatwa do rozładunku ale za pomocą wózka widłowego i z pomocą przyjaciół poradziliśmy sobie. Piec jest kompaktowy i zbudowany bardzo solidnie, wszystko jest dopracowane tak jak i inne znane produkty szwajcarskie. W piecu zostały zamontowane sprawdzone silniki i reduktory włoskiej produkcji a mierniki, elektronika i system sterowania zostały wyprodukowane przez niemieckiego Siemensa.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180603/0183837b4535e4fac70837a450b765ef.jpg)
System sterowania jest oparty na PLC Siemensa S7 , nieprzetworzone dane są również dostępne aby procesem można było kontrolować przez zewnętrzny system. Dane można pobierać poprzez LAN z komputera lub przez Phidgeta poprze USB. Pierwsza możliwość jest dużo wygodniejsza, szczególnie jeżeli jest podłączony Artisan który teraz w liście wspieranych maszyn ma również RoastMastera. Drugie rozwiązanie jest niezbędne przy podłączeniu oprogramowania takiego jak Roastmaster które jest jednak dostępne tylko na iOs. Co możemy kontrolować, czym możemy sterować? Tym co najważniejsze, czyli temperaturą, przepływem powietrza i prędkością bębna, wszystkie parametry maja płynna kontrole. Resztę procesu komputer podpowiada w trakcie palenia. Załadowanie, wyrzut kawy do chłodnicy, koniec schłodzenia kawy czy opróżnienie cyklonu sygnalizowane są dźwiękowo i tekstowo na monitorze. O bezpieczeństwo komputer również dba i po przekroczeniu odpowiedniej temperatury system automatycznie się wyłącza. W praktyce, praca jest przyjemna i nie meczy gdyż piec nie pracuje za głośno. Do tego stabilność, precyzja i powtarzalność dają duże możliwości dla roastera. Temperaturą sterujemy z dokładnością 1/10C* a przepływ powietrza i prędkość obrotów bębna są ustawiane z dokładnością do 1%. Umożliwia to zdefiniować ulubione profile dla każdej z kaw, w pamięci komputera zagospodarowano miejsce na 199 predefiniowanych receptur.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180603/e1c13fea37bca99993e7fa17134ca86b.jpg)
Połączenie przez WiFi umożliwia zdalne sterowanie piecem ale również dostęp do ustawień i kontrole okresową inżynierów w Indiach. Mieliśmy już dwie takie sesje, niedawno w ten sposób dokonano aktualizacji oprogramowania przez serwisantów spod samiutkiego Taj Mahal.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180603/66ae8a97d908c2bccaa0917a6c422f53.jpg)
Piec, tak jak każde urządzenie, ma również swoje wady. Przede wszystkim ergonomia na której Włosi sie nie znają za bardzo a Szwajcarzy mieli doświadczenie jedynie w strikte przemysłowych urządzeniach. Da się to zmienić ale trzeba poczekać aż minie czas gwarancyjny. Pomieszczenie trzeba dobrać do pieca bo wszystko na nim jest ustawione na sztywno i nie da se tak po prostu przełożyć szafę sterującą lub cyklon na drugą stronę. Pojemnik na łuskę w cyklonie jest ciut za mały a wypróżnienie go po pracy mogło by być również inaczej zaprojektowane.
Największą wadą jest jednak cena ( szczególnie kiedy się kupuje za swoje a nie z dotacji ) ale świetna praca i doskonale wyniki poprawiają nastrój.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180603/9d456218db045db77224ab5c7cab92ea.jpg)
Trochę statystyk. W tym roku na RoastMasterze zostało wykonano 745 wypałów, średnio palimy 1968kg miesięcznie, średnia dziennie wychodzi prawie 100kg, więc całkiem nie złe jak na mikropalarnie. Nie jest to tak łatwo jeżeli weźmiemy pod uwagę że w stałej ofercie mamy ponad 20 singli palonych pod espresso i do filtrów. Różnorodność wymaga dużego skupienia przy paleniu ale przy tym piecu jest to dużo łatwiej.
-
Podobno to nie pierwszy "taki" piec w Łodzi?
-
Tak, drugi jest tuż za rogiem, dwie ulicy dalej od nas.
-
Istne Zagłębie tam macie.
-
:wow2: :wow2:
-
Super Goran! Dzięki, że znalazłeś czas, żeby podzielić się z nami tym na forum. To zawsze ciekawe jak palarnie działają od zaplecza.
-
:ok:
Gratulacje.
-
Aż żałuję, że dopiero się doczytałem