To jest Ameryka, SB jest z Seattle. Trudno sobie wyobrazić bardziej poprawną politycznie korporację niż SB. To co się wydarzyło, to była lokalna inicjatywa lokalnego pracownika. Możecie być pewni, że pracownicy na szkoleniach są bardzo wyczulani na wszelkie zachowania dyskryminujące.
Więc sugerowanie, że SB jako firma jest rasistowski, to duże nadużycie. Nie jest.
I to nie jest w SB "normalne". Zaraz zwolnią pewnie menadżera tej restauracji, posypią głowę popiołem i tyle.