forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Młynki => Wątek zaczęty przez: Koziołek w 24 Czerwiec 2019, 16:14:39
-
Szanowni Kawowicze
Po pierwszych próbach i dłuższym zaznajomieniem się z Gaggia Classic wiem że Graef CM 702 to nie idealny młynek i czas na poziom wyżej. Brakuje mi powtarzalności oraz już rozumiem czemu przemiał powinien być równy aby uzyskać odpowiednią wagę naparu w miarę stosownym czasie ekstrakcji. Straciłem już za dużo nieprawidłowych przemiałów i ostatnio stając się posiadaczem NPF jeszcze bardziej widzę ograniczenia ze strony młynka. Rozważam zakup dwóch młynków:
Fiorenzato F4 ECO www. coffeesite.pl/mlynki/723-fiorenzato-f4-eco-czarny-matowy.html?gclid=CjwKCAjwxrzoBRBBEiwAbtX1nyTKXCCt_PGVLLgTuUc8hkPI2DBSqbuPdQ6qEoviBTWFVfCGLCuOXBoCr84QAvD_BwE
Eureka Mignon Classico www. coffeedesk.pl/product/8956/Eureka-Mignon-Classico-Matte-Black-Mlynek-Automatyczny-Czarny-Mat#
spacja po www. aby były linki
Prośba o opinie na temat obu opcji.
-
Byłem zadowolony z Fiorenzato, porządna regulacja mielenia, tylko pomyśl, czy nie warto dopłacić do elektroniki Nano. Wygodniej! 8mm większe żarna od Eureki. Rozmiar czyni różnicę ;)
-
Wygodniej ale coś za coś ;) Kwestia wprawy, i tak bez wagi shota się nie zrobi, więc wystarczy zważyć kolbę po prostu i tyle. Ale z tych dwóch zdecydowanie brałbym Fiorka...
-
Ostatnio też miałem taki dylemat i zakupiłem młyn Eureka Mignon Specialita. Żarna 55mm, timer, ładnie sypie, dobra regulacja, kompaktowy i dobrze wygląda. A i finansowo lepiej wypada jak dobrze poszukasz :)
-
Może trochę dozbieraj do np. Nitche Zero. Lub Eureka Zenith 65E
-
Eurekę Zenith 65E - elektroniczny on-demand z czystym sumieniem mogę polecić, ale za nowy trzeba by dać ok 2200-2500PLN.
-
Dziękuję za szybki odzew. Wagę używam sprawnie do każdego shota. Kosztem ceny jestem w stanie poświęcić automatykę i działać manualnie. Zdaję sobię sprawę że jak dołożę do budżetu to moge iść jeszcze wyżej ale na chwile obecną dla 2-3 espresso w dni weekendowe i czasami coś w tygodniu chciałbym pozostać w granicy 1,5k PLN.
Czyli jednak te 8mm robi różnicę ;) bo jak na razie czytam 2:1 dla Fiorenzato.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Również polecam Eurekę. ;)
-
Koziołek oba młynki które wymieniłeś mielą aż powiesz stop. Nie wiem jak chcesz mielić do pojemniczka na wadze, później przesypywać ? To przyznam w takim wypadku wolałbym ręczny. Szukaj czegoś że przykładasz kolbę on mieli określoną ilość czasu, to jak raz ustawisz, później nie zawracasz sobie głowę. Miałem Fiorenzato F4 z programowaniem dozy, ale przyznam że dla mnie największa jego wadą była regulacja, szału było można dostać (szczególnie przy zmianie kaw) trochę w prawo za drobno, trochę w lewo za grubo, raz na kilka razy idealnie. Szukaj może czegoś ze śrubą mikrometryczną jak w Eurece, może i ten niższy model Eureka Mignon Specialita będzie dobrze mielił, ale tego nie wiem, wiem że Zenith 65E robi dobrą robotę :).
-
Temat do zamknięcia. 64mm żarna młynka gastronomicznego robią swoją robotę. Dla wszystkich którzy zasmakują w espresso i zafascynują się przygotowaniem kawy zdecydowanie polecę kupić porządny młynek. Temat powtarzany na tym forum jak mantra ale to "najprawdziwsza prawda". Powtarzalność przemiału to bajka. Teraz nie ma mowy o zepsutym shocie. Zakładając NPF nie mam zapryskanego całego blatu. Strumień kawy leci pięknie syropowato.
-
Co w końcu kupiłeś ?
-
Santos55 od olomarcin
-
A tu na licytacjach komorniczych masz profesjonalny młynek za niecałe 600 zł. Trzeba by tylko zadzwonić do komornika. Miejsce Warszawa.
http://www.licytacje.komornik.pl/Notice/Search?page=1&sortOrder=DataLicytacji
-
O to chodzi? http://www.licytacje.komornik.pl/Notice/Details/477702
Ktoś wie co to za młyn?
(http://www.licytacje.komornik.pl/Notice/GetBigImage/291132)
-
chyba ten, nie widać ze zdjęcia. W każdym razie można znaleźć okazje i to w dobrej cenie.
-
Casadio enea. Bardzo przyjemny młyn, nie zbryla i dostosowuje czas mielenia przy zmianach grubości przemiału.
-
O kurna no to niezły deal..
https://www.youtube.com/watch?v=8ygjbxca_hQ
-
A tu na licytacjach komorniczych masz profesjonalny młynek za niecałe 600 zł. Trzeba by tylko zadzwonić do komornika. Miejsce Warszawa.
http://www.licytacje.komornik.pl/Notice/Search?page=1&sortOrder=DataLicytacji
Nie widziałem abyś proponował tego ani w tym temacie ani w temacie ciekawych ofert sprzętu i aukcji... w Twojej propozycji nie widzę też nadzwyczajnych zalet ponad mój zakup.
-
A tu na licytacjach komorniczych masz profesjonalny młynek za niecałe 600 zł.
Kurcze... nie wiem czy byłbym w stanie coś kupić na takiej licytacji...
Dla mnie - nie do przeskoczenia...
Zwłaszcza, że na allegro i olx jest w czym wybierać...
-
Dlaczego? Licytacja jak każda inna, a powody ich powstania są różne. Ponoć czasem łatwiej splajtować i puścić majątek w licytacji komornicznej niż się babrać ze sprzedawaniem...
-
no jakoś tak...
komornik zawsze mi się kojarzy z dramatami ludzkimi...
-
Od komornika też bym nie kupił.
-
A ja bym kupił ... Nie wiem skąd to w Polsce litowanie się nad "biednymi" dłużnikami, a ludzi którym nie zapłacono już się nie żałuje. Jakieś to takie komunistyczne. Pożyczone pieniądze nie są zwracane, sprzedane rzeczy za które ktoś nawet nie poczuwa się zapłacić, itp. itd. Dura Lex Sed Lex.
-
@hlary Tak? Bo to wszystko takie godne i prawe? A słyszałeś może o aferach komorniczych? O ściąganiach długów nie z tych osób co trzeba, albo o tym że komornik ściąga z kogoś pieniądze, bo nie zapłacił podatku. A podatku nie zapłacił przykładowo, bo nie dostał zapłaty za dużą fakturę, a sprawa w sądzie, aby to wynagrodzenie uzyskać, ciągnie się kilka lat. Państwo domaga się opłacenia podatku nie bacząc na to czy faktura została opłacona. Poza tym ile z tego co zajmie komornik idzie na opłacenie długu? W pierwszej kolejności zawsze idzie na koszty komornicze.
Gdyby to funkcjonowało normalnie, to nikt nie musiałby się zastanawiać i każdy chętnie kupiłby na takiej aukcji wiedząc, że to pieniądze, które mają naprawić czyjąś szkodę. W naszych realiach, to są pieniądze na beztroskie życie komornika, który ma przeważnie w głębokim poważaniu czy niesłusznie kogoś nie krzywdzi swoim działaniem.
Także też nie kupiłbym na aukcji komorniczej w Polsce ani nigdzie indziej gdzie tak to funkcjonuje jak u nas.
-
To że zdarzają się afery komornicze nie oznacza, że wszystkie przedmioty wystawiane na aukcjach komorniczych są odebrane niesłusznie lub niesprawiedliwie. Na allegro wystawia się multum lewego towaru, a jakoś nikt rozsądny nie rezygnuje z korzystania z tego portalu tylko z tego powodu.
Hlary dobrze napisał wg mnie. Choć sam nigdy nie kupiłem niczego na takiej aukcji, nie widzę w tym nic złego co do zasady.
-
Na allegro też nie korzystam z okazji u dziwnych ludzi, tak samo jak ktoś chce mi coś sprzedać okazyjnie na ulicy.
-
bo nie dostał zapłaty za dużą fakturę, a sprawa w sądzie, aby to wynagrodzenie uzyskać, ciągnie się kilka lat.
Sprawa w sądzie nie powoduje uzyskania wynagrodzenia, trzeba z wyrokiem udać się do.... komornika.
Nie chcę zajmować tu stanowiska, tylko zwrócić uwagę na to, że "każdy medal ma dwie strony".
Może pieniądze ze zlicytowanego młynka trafią w ręce US, a może do pracownika walczącego o zaległe wynagrodzenie.
-
Kupiłem tak kilka rzeczy. Kilku też nie kupiłem. Zależy, gdzie jest licytacja. Jeśli w lokalu dłużnika, to czasem może nie wpuścić. Czasem jest też tak, że ktoś sprzeda swoje rzeczy przed licytacją i po okazji. Ale warto spróbować 👍 Każda taka licytacja, to oczywiście tragedia ludzka. Ja wierzę w to, że pomagam dłużnikowi. O komornikach, nie będę się wypowiadać
-
A słyszałeś może o aferach komorniczych?
No to dalej buduj swoją wizję świata opartą o media i polityków. Tu nie miejsce o tym dyskutować. Kończę, bo na forum kawowym jako radca prawny z laikami nie będę rozmawiał o sprawach prawnych. W każdym razie reprezentujesz kolejnego Polaka znającego się z gazet i TV na wszystkim.
-
Nie na media i polityków, tylko znam personalnie ludzi pokrzywdzonych przez ten system. Nie mówię że wszyscy w nim funkcjonujący są źli, ale jeśli nie muszę to wolę nie korzystać z takich okazji. Natomiast nie rozumiem Twojej stanowczej opinii, bo jako prawnik powinieneś zdawać sobie sprawę, jak bardzo niedoskonale potrafi działać ten system. "Dura Lex Sed Lex" jest ok dopóki wszyscy się trzymamy granic prawa, w rzeczywistości tak prosto nie jest, bo świat nie jest czarno-biały.
-
Chcesz o tym podyskutować to na priva, ale nie tu.