A no tak, grunt to instytut danych zdupy i pan zdał a pani się zdawało
Chłopie sklep prowadzisz, ludzi się ciebie raczej o wiedzę pytają
Nie widziałem nigdy opracowań o utrwalaniu się wypalonej kawy w czasie czy jej dojrzewaniu a trochę tego i przez to forum już przewinęło. Wszystkie testy i badania wskazują w czasie degradację czy rozpady różnych związków smakowo-aromatycznych i zawsze wiąże się to z utlenianiem jakiejś ich części i uwalnianiem "uszczelniającego" kawę co2.
Antonio fajnie zwrócił uwagę jak w pierwszych miesiącach kawa się będzie zmieniać, niektóre efekty utleniania bywają i całkiem przyjemne. Sam staram się kupować kilowe torby kaw do przelewów, bo też lubię sobie poznawać ten charakter kawy w czasie. No i zostawienie kawy dla espresso do odpoczynku jest zwyczajnie efektem prostej fizyki, wynikającym z zbyt dużej ilość co2, przez który cały misterny puck-prep idzie w pierona.
Sam też od dawna powtarzam, żeby nie popadać w histerię z tą świeżością, że szczelna torebka wystarcza na kilka miesięcy, a po zamrożeniu procesy, jak choćby rozpad włókien celulozowych, są bardzo spowolnione, że nawet w domu możemy sobie zahibernować kawę na długo. Uwagę na czas warto już zwracać jak używamy i w kółko otwieramy kawę.
Nie dość, że wymyślasz se jakieś teorie o nieustalonych stanach ustalonych
to się jeszcze wykłócasz bez argumentów z kimś szukającym wytłumaczenia swoich obserwacji, bo tak ci kosmici powiedzieli
ja już podziękuje za takie mondroźci