W weekend skończyłem zabawy z Gabi i posłałem dalej, co by kolejna osoba cieszyła się, akurat na święta.
Dziękuję bardzo @Drinker za możliwość przetestowania.
Postaram się w czasie świąt napisać coś więcej. Teraz skrótowo.
Tak jak wiele osób zauważyło - podstawka nie bardzo dogaduje się z większością naczyń. Ani do serwera, ani do FP, ani do większości kubków. Oczywiście można sobie z tym radzić , jednak jest to irytujące. Wystarczyły by przecież trzy równomiernie rozstawione żeberka idące w poprzek pierścienia podstawki.
Drugą rzeczą, która nie koniecznie mnie zachwyciła, to ilość miejsca jakie zabiera Gabi. Porównując do małej Kality, którą posiadałem, to Master A zabiera ze trzy razy więcej miejsca w szafce.
Są to jednak niezbyt ważne mankamenty, zdecydowanie więcej jest zalet.
- Rzeczywiście nie potrzeba precyzyjnego narzędzia do polewania. Wystarczy zwykły czajnik. Jeśli zaparza się bez preinfuzji, to nie potrzeba także wagi przy polewaniu. Co może być wygodne na wyjeździe. Przy dłuższym używaniu, nawet z preinfuzją powinno się udawać na oko nalać odpowiednią ilość wody.
- Sitko pozwala uzyskiwać powtarzalne polewanie kawy. Jednak nie jest takie genialne gdyż bez preinfuzji robi się coś w stylu kanałów w przemiale.Przy preinfuzji miałem całkiem płasko kawę w filtrze po zaparzeniu.
- Wyprodukowanie smacznego naparu jest dużo prostsze niż przy v60. Jednak potrzeba pewnej podstawowej wiedzy i prób, aby daną kawę smacznie zaparzyć.
- Porównywałem robiąc 150 i 200 g przelewy jednak myślę, że bez problemu można i do 400g dojść przy tej wielkości filtra. Wnioskuję z wcześniejszych doświadczeń z Kalitą 155 na te same filtry. Przy większych przelewach niż 150 g polecałbym jednak przekręcać sitkiem tak, aby nie kapało cały czas w to samo miejsce. Raz jak zrobiłem 250g to mimo preinfuzji były wyżłobione leje.
- Robiąc równolegle te same ilości kawy w V60 i cuppingu, mogę powiedzieć, że było dobrze, ale ani razu nie wybijał się napar z Gabi.
Z innych kwestii nie używałem załączonych próbek, gdyż taka kilkunastogramowa próbka dla mnie nie jest wystarczająca do testowania urządzenia.
Co do pominiętej osoby to do mnie też się nie odezwał użytkownik Jedreq, więc Gabi poleciała do Dandiego.