Piękna Francuzka, Charlotte Malaval, jest chyba największą "przegraną" tych Mistrzostw. Przed finałem zajmowała w klasyfikacji ogólnej 2-gie miejsce, dziś spadła na 5-te. Oznacza to, że przesunęła się o jedno miejsce w stosunku do zeszłego roku.
Przykład Charlotte pokazuje jednak, że Mistrzostwa to przede wszystkim pieniądze. Baristka teoretycznie reprezentuje "Ditta Artigianale", czyli brand "Third Waeve"stworzony przez Francesco Sanapo. "Firma Rzemieślnicza" jest jednak klonem bynajmniej nie trzecio-falowej palarni z Azrezzo: Corsino Corsini. Francesco Sanapo na swojej stronie fb nie ukrywa faktu, że jest wciąż "baristą Corsini"..
Corsini jest firmą bardzo bogatą: w trakcie swoich przygotowań do WBC Francesco Sanapo nie musiał się troszczyć o swoje utrzymanie, gdyż de facto żył u Corsinich "na garnuszku". Przez kilka miesięcy interesowały go tylko i wyłącznie przygotowania do zawodów. Wszelkie potrzebne do ćwiczeń surowce zużywał także na koszt firmy Corsini.
Gdy Corsinim trafiła się tak utalentowana i reprezentacyjna zawodniczka, jak Charlotte Malaval, jako trenera zaangażowano dodatkowo Japończyka, Hidenori Izaki, Mistrza Świata Baristów z 2013 roku. Wszystko to nie wystarczyło jednak, żeby zdobyć upragniony medal..
Mistrzem Świata Baristów został chłopak z Tajwanu a Mistrzem Świata Brewers Japończyk. Tak się zawsze "zdarza" że Mistrzostwa Brewers wygrywa zawodnik startujący na Geishy lub Etiopii z formy "90 PLUS". Firma 90 PLUS nigdy nie startuje jednak w konkursie the Best of Panama, gdzie mikroloty oceniane są "na ślepo" przez bardzo duży panel testerów.