Źródło: Palarnia Agifa (Tarnów)
Palenie: własne, średnie
Metoda przygotowania: ekspres ciśnieniowy i aeropress
Wygląd: ziarna podczas palenia nieszczególnie się rozwinęły, na niektórych ziarnach pozostały fragmenty łuski (zakończyłem palenie jakieś 90 s. po rozpoczęciu FC), napar z ciemną, kasztanową i nietrwałą cremą.
Aromaty: Mielone ziarno to aromat kojarzący się z... kurczakiem z grilla no i oczywiście czekolada i orzechy, zaparzona w ekspresie kawa to główne orzechy i jakieś kwiatowo-cytrusowe nutki, kawa z aeropressa jest delikatnie orzechowa (taki zapach mielonych orzechów włoskich tuz przed wsypaniem do masy na tort).
Smak: Wyrazisty, kwaskowaty, przechodzący po chwili w lekką goryczkę. Znakomita z mlekiem. W aero kwaski są jeszcze łagodniejsze, w zasadzie tylko gdzieś na bocznych krawędziach języka, na środku lekko ziemisty posmak. Aftertaste przyjemnie goryczkowy.
Podsumowanie: Kawa przyjemna jako espresso, choć z racji świeżości (palona 2 dni temu) jeszcze rozwinęła swojej pełnej palety, znakomita w cappu - wyraziste i czekoladowe.
Minął ponad tydzień od wypalenia kawy. Pojawiły się dodatkowe aromaty śliwki w czekoladzie i ... pamiętacie, kilkanaście lat temu były popularne takie ciastka - orzeszki. No to własnie ich zapach pojawił się w malawi.
Przy wyższych temperaturach teraz wyraźna jest gorzka czekolada.
Kurak z grilla gdzieś znikł...
