Palarnia: James Gourmet (UK)
Odmiana: Columbia Finca Santa Barbara New Sweet Crop Filter Profile
Data palenia: 25.04.2013
Metoda przygotowania: Drip (Hario V60)
No coś wspaniałego! Jestem tą kawą po prostu za-chwy-co-ny!
Ale po kolei - otwarcie paczki, to uderzenie ślicznych, delikatnych zapachów owoców oraz czegoś bardzo przyjemnie słodkiego. Taki krem a'la Nutella. Przynajmniej takie mnie nachodzą skojarzenia. Ziarna bardzo ładne, bardzo, bardzo jasno palone. Z wyglądu, jakby były wykonane z jakiegoś drewna egzotycznego. I w młynku, faktycznie, zachowują się jak kawałek hebanu... Czuję jak mój M2M męczy te ziarna, które aż trzaskają między żarnami. Ale mieli, to najważniejsze ; )
Zmielone ziarna to jeszcze intensywniejszy zapach owoców i ogólnej słodyczy (choć ta 'nutella' nie jest już tak intensywna).
Po kilku dripach póki co najlepsze ustawienia, które właśnie przed momentem dały mi zniewalający efekt to:
11,5g kawy/165ml wody, temp. startowa ~82stC, preinfuzja 30 sekund, sama ekstrakcja, ciut na oko, nie włączyłem stopera. w granicach standardu. Woda użyta do parzenia to źródlana Saguaro z Lidla w 2-litrowej butelce.
W filiżance znalazła się bardzo jasna, klarowna kawa. Zapach... Nie jestem w stanie określić co dominuje, konkretnie. Na pewno jest to zapach lekki, rześki, wręcz wiosenny z nutą, delikatną, cytrusów. A smak... Tu po prostu oszołomiło mnie! Myślałem, że to tylko jakieś dziwne wrażenie po pierwszym łyku, ale z każdym następnym, utwierdzałem się w przekonaniu, że głównym smakiem, który wybijał się na przód to... truskawki! Wrażenie obłędne, jak dla mnie. Kawa pita zupełnie na czczo, więc nic, co wcześniej jadłem, nie miało wpływu na percepcję. Nie upieram się, że na pewno są to truskawki, pewnie ktoś bardziej wprawiony by mnie wyśmiał, ale właśnie takie skojarzenia miałem przez całą filiżankę.
Także dużo słodyczy, delikatne kwaski, goryczy praktycznie brak.
Jednym słowem, póki co najlepszy drip, jaki do tej pory piłem, zarówno w domu jak i w kawiarniach.
Do tego dochodzi atrakcyjny stosunek cenowy - po przeliczeniu, paczka 250g to koszt ok. 26 zł (bez przesyłki) (stan na kwiecień 2013). Palarnia wysyła bez problemu kawę za granicę, choć, żeby to było opłacalne, trzeba się organizować grupowo. Ale zdecydowanie WARTO!
UpdateNiestety, zbliżam się ku końcowi paczki.. Niestety, bo truskawkowe (truskawkowo-żurawinowe) odczucia nie zniknęły. Ta kawa faktycznie taka jest. łyk, to delikatna czekolada, za którą zaraz rozchodzi się po bokach języka cudny, słodki kwasek i po chwili czuć wspomniane owoce! Cudo!
Końcowa Subiektywna Ocena: 10/10