Mniej emocji, więcej faktów.
Zobacz jej nowy post, jej story. Mnie taka forma nie przekonuje.
Tez się zagotowałem czytając to co się stało, ale raczej tylko spokoj może tu pomóc. A w komentarzach jeszcze krzyki męża i kolegów - raczej nie tedy droga
Twoje osobiste wycieczki pominę, nie myslałem, że zniżasz się do tego poziomu. Ale mam empatię do sędziów. Oni tez są obsrani na miętowo i cieszą się z przywileju ktory mają.
Bardzo doceniam Natalię, poznaliśmy się w Dublinie, uważam, że jest najbardziej utalentowana baristką swiata. Jeszcze bardziej doceniam jej balansowanie na skraju regulaminu i wychodzenie poza schematy,, bo tacy ludzie maja czesto duży wpływ na scenę kawową. Ale ona już doświadczyła słabości sędziów w Milanie. Jeśli miałbym zrobić to znowu, zastanowiłbym się nad każdym słowem, zwłaszcza po praktycznie zupełnie nowym regulaminie zawodów. Wieki temu Hoffmann tez wykorzystał lukę w regulaminie, ale dokładnie objaśnił na czym polega i dlaczego może zrobić daną rzecz i został mistrzem swiata.
Mam nadzieje, że sytuacja nie zostanie zamieciona pod dywan, jak było choćby na polskim latte art, i Natalia wystartuje w kolejnych zawodach, bo konkurencji na jej podwórku po prostu nie ma
Edit: chyba sama się zorientowała, bo usunela stories
czyli nie pomyliłem się z emocjami