Wywołany do tablicy, zgłaszam się
Po przeczytaniu tego forum, odpuściłem sobie zakup ekspresu automatycznego i kolbowego, ze względu na koszty i fakt, że kawę piję tylko w weekend i wtedy ekspres przelewowy w zupełności mi wystarczy.
Wybór ekspresu przelewowego ma mało wspólnego z kosztami i weekendami. Przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć na pytania:
czy lubię kawę w wersji na duże kubki? oraz
czy potrzebuję na raz dużej ilości kawy. Jeśli na oba pytania odpowiedzi są twierdzące, to żadne finanse wydane na żadną kolbę nie zastąpią kawy przelewowej (ręcznej czy z ekspresu).
Jeśli tylko pierwsza odpowiedź jest twierdząca, to proponuję pomyśleć o czymś mniejszym, ręcznym, do polewania.
Jeśli pierwsza odpowiedź jest negatywna, to trzeba szukać w zupełnie innym segmencie produktów.
Co do tego konkretnego modelu, to niestety nie miałem styczności, ale nie powinno być źle. Generalnie to są proste konstrukcje. 1400W powinno zrobić swoje. Fajne jest to, że najprawdopodobniej można użyć dzbanka i filtra do ręcznego polewania, a jeśli nie mamy czasu, to pod ekspres i już.
Najważniejsze pytanie jednak brzmi: co z młynkiem?
Z racji, że to nasz jedyny parametr (temperatura wody i sposób polewania są po stronie ekspresu, a czas jest wynikiem ilości wody), wziąłbym go szczególnie pod uwagę. Jedynie grubością mielenia można wpłynąć na efekt. Przy dużych ilościach (~1L) czysty, gruby przemiał jest bardzo wskazany.
Nie można też zapomnieć o filtrach. Melitta lub Technivorm, to jedyne godne filtry jakie można kupić u nas. Można też kombinować z chemexowymi lub z Hario, ale to już zabawa (te za duże, tamte za małe).
A są takie przelewowce ?
A mówimy tylko o domowych?
Bo w takim Fetco czy Bunnie, to całkiem sporo parametrów można ustawić. A małe gastro wcale nie takie duże i nie takie drogie (porównując do Technivorma, nie do Melitty czy innych małych, domowych sprzętów)