Ja musze powiedzieć, że dla osoby która ma tak jak również i ja małe doświadczenie zdecydowanie lepsze będą systemy gdzie nie ostrzymy noża z wolnej ręki. Te systemy są droższe, lepsze i zdecydowanie bardziej profesjonalne, ale zarazem oszczędzają noże i chronią przed brakiem doświadczenia. Utrzymanie kąta ostrzenia i precyzja zbierania metalu daje tyle że trudniej zepsuć ostrze, nie ma brzydkich zarysowań czy nierównych szlifów, korygują niepewna rękę i brak precyzji. Ja zdecydowałem się na Work Sharpnes, ma swoje wady bo bardzo wąskie i bardzo szerokie noże są trochę poza jego zakresem działania. Trzeba również nabrać wprawy i mieć sporo cierpliwości, nadal zdarza mi się że po 15-20 minutach pracy nóż jest mało ostry. Ale dla większości przypadków to dobra opcja, nieźle wykonana i praktyczna.
Swoją drogą te tanie noże Victorinox faktycznie robią robotę, myślę o 6.7703 i 6.7833 (różne wersje kolorów maja różną końcówkę kodu producenta) Ten pierwszy musiałem podostrzyć, drugi tnie jak szalony nawet zamrożone produkty, wygląda to masakrycznie żałośnie, małe, lekkie, mizerne, plastikowe ale faktycznie wszyscy w domu po nie odruchowo sięgają i chwalą te maluchy. Nie szkoda tego, nie trzeba oszczędzać, łatwo umyć, nawet jak trafi do kosza z obierkami to strata finansowo niewielka a kroi naprawdę dobrze i sprawnie.