Parę pytań: (obniżyłem ciśnienie w bojlerze do 9,5b)? Masz ciśnienie generowane przez pompę? Jak to mierzyłeś? Jak masz ciśnienie w bojlerze 9,5 bar to wyłącz ekspres i uciekaj
Haha, słusznie. Swoja drogą zastanawia mnie dlaczego fabrycznie ustawiają pompę na 11b.
W Biance profilujesz przepływem, co ma oczywiście wpływ na ciśnienie.
To jasne. 9,5b dotyczy oczywiście maksymalnego ciśnienia przy otwartym przepływie.
Przy porównaniu, jeżeli na wstępie masz inny przemiał, musisz mieć inny wynik w filiżance. Sam uzysk i czas nie wystarczą aby mówić o takich samych warunkach.
Ale gdzieś trzeba zacząć, żeby zdobyć wiedzę
Sprawdziłem oczywiście, jak zachowuje się Bianca i Kazak z 15g dozą na identycznym przemiale. Bianca ekstrahowała szybciej i stąd korekta. Ale różnica nie była wielka. Z tego co widzę, jedna kropka na podziałce Niche w sekcji espresso to różnica jakichś 4-5 sekund w ekstrakcji. Różnica dla standardowego shotu między Kazakiem a Biancą była mniejsza niż jedna kropka.
Mając Biance wartorobić przynajmniej preinfuzję. Pre-infuzji nie kończysz kiedy dobija ciśnienie do 2 bar, ale kiedy cała kawa w ciastku jest wilgotna. To jest prawidłowe zakończenie pre-infuzji. Trzeba tak dobrać mielenie, dozę, przepływ aby ten proces trwał 5-10 sekund.
Potem już wedle uznania, wajcha do oporu.
Jedno wynika przecież z drugiego. No chyba, że masz magiczną metodę pomiaru czy całe ciastko jest już mokre. Zauważyłem, że przy ustawieniu wajchy na godzinę 7 lub 8 przyrost do 2b jest powolny, po czym od 2b bardzo szybki. Moim zdaniem to oznacza, że ciastko nasiąka wodą i stawia coraz większy opór, po czym wymaga dużo większego ciśnienia, żeby przepchnąć wodę przez mokre ciastko. Arbitralnie uznaję zatem, że przy takim ustawieniu wajchy około 2b ciastko jest w całości mokre. Fakt, że skoro przez pierwsze np. 10s. wskazówka ani drgnie, więc początkowo to nie preinfuzja, tylko pre-wetting, ale nie dzielmy włosa na czworo.
Bianca pozwala oczywiście na ustawienie preinfuzji mechanicznej na odpowiednią liczbę sekund, ale na szczęście można to wyłączyć. Ręcznie jest ciekawiej i precyzyjniej. W praktyce oglądam też często kiedy spada pierwsza kropla naparu i wtedy otwieram w całości przepływ.
I znowu pod koniec parzenia, kiedy zobaczysz że przepływ wzrasta, można wajchą popracować aby zmniejszyć przepływ. Myślę, że ten spadek można zacząć później niż po 10 gramach (15-20g?), ale, to już zależy od kondycji ciastka (młynek, dystrybucja).
I od założenia. Sprawdzałem m.in. wersję zejścia o 1b co 6g i wersję zejścia szybko na ostatnich 8-10g. Różnice zawsze są, ale nie jakieś fundamentalne. Zresztą nawet bez machania wajchą ciśnienie spada przecież w miarę shotu, bo przez wymywanie składowych spada opór ciastka.
To pewnie kwestia osobnicza, ale widzę, że przy większości kaw zostaję na Biance przy shotach profilowanych blisko dźwigni, z preinfuzją i schodzeniem w drugiej połowie z ciśnienia. Ale nadal każdą kawę z przyzwyczajenia sprawdzam najpierw w uzysku 1:2 i standardzie 30/30/9.