W mojej kuchni królują “elektryki”. Nie zainteresowałbym się młynkiem ręcznym, gdyby moja siostra nie wyjechała do Kanady. Kawowy sprzęt jest tam droższy niż w Polsce. Ze względu na inne napięcie urządzenia elektryczne trzeba kupować na miejscu. Po ewentualnym powrocie nie da się ich używać w Polsce. Zainteresowałem się więc młynkami ręcznymi.
Postanowiłem zrobić prezent siostrze i kupić dla niej młynek ręczny. Wybór padł na Timemore C3 PRO. To ręczny młynek ze stalowymi żarnami stożkowymi 38mm. W omawianej wersji ma składaną rączkę co ułatwia jego transport.

W pudełku oprócz młynka znajdziemy pokrowiec transportowy.
Po otrzymaniu przetestowałem młynek w parze z Bianką. Dość szybko udało mi się znaleźć optymalne ustawienia. Przemiał był wystarczająco drobny do espresso. Niestety okupione to było długotrwałym kręceniem…



Największą zaletą młynka jest jego mobilność i szeroko rozumiana niezależność od energii elektrycznej. Sprawdzi się więc doskonale w podróży i jako młynek awaryjny. Jest też ciekawym rozwiązaniem dla osób, które mają już wybrany swój wymarzony ekspres a z różnych powodów muszą poczekać na docelowy młynek. Na pewno świetnie się wtedy sprawdzi…
Po udanych testach w moim kąciku kawowym spakowałem młynek w paczkę i wysłałem Pocztą Polską. Paczkę nadałem 27 sierpnia. Do jej transportu został chyba wyznaczony najwolniejszy żółw pocztowy. 9 listopada paczka dotarła do Kanady. 10 listopada w skrzynce mojej siostry znalazło się awizo. Okazało się, że paczki nie można odebrać następnego dnia na poczcie w Ottawie, trzeba poczekać kilka dni aż dotrze ona do urzędu… 14 listopada paczka dotarła do adresatki…

Dziękuję
@Michał za jak zawsze perfekcyjną realizację mojego zamówienia. Gdybym powierzył również Wam wysyłkę na pewno paczka doszłaby szybciej