forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Herbata, czekolada, ziółka i inne => Wątek zaczęty przez: Antonio w 28 Luty 2021, 21:13:37
-
Myślę, że brakuje nam tego wątku :). Sami zobaczcie ile pod tym hasłem kryje się kolorytu i dobrego smaku:
https://youtu.be/jiMUQMOelvE
https://youtu.be/7Y8j1QK3ktY
https://youtu.be/63nlDDpy-ak
https://youtu.be/yRdVD3fcro0
https://youtu.be/31SPCNN4EF8
Czasem biorę jakiś rondel i gotuję w nim przyprawy. Lubię tę ideę ale najchętniej wybyłbym gdzieś tam na indyjskie ulice pełne zgiełku i gwaru.
Spójrzcie na te facjaty. Wielu Indusów ma naszą urodę ;). Pierwszy z brzegu bar zwie się Baba ;). Chai to w sumie też po naszemu.
Tak czy owak, Masala Chai sprawia mi sporo przyjemności. Po kawie jest to chyba mój ulubiony świat ;). Tyle, że ja biorę do garnka Rooibos i mleko z kokosa ;).
-
Przyznam szczerze że pierwszy raz o Masala Chai słyszę, ale bardzo mnie to zaciekawiło. Tak czytam to ponoć nie ma klasycznego przepisu przygotowania, co rodzina to inny przepis. Czy możesz @Antonio podzielić się swoim przepisem, żebym mógł mieć jakiś punkt odniesienia ;)
-
Ja piję bez mleka - to moja ulubiona herbata.
-
@Antonio zacząłem pić ten napój na długo przed kawą. Robiliśmy taki nad ogniem w kociołku, w wakacje w Kotlinie Kłodzkiej już ponad 20 lat temu. Można było całą noc gadać, grać na bębnach i wypalać ceramikę. Już kilka lat nie robiłem indyjskiej herbaty, ale jest to przyjemny napój i nie wiem czy nie mocniej działający niż kawa. Tyle, że w przeciwieństwie do czarnej kawy takiej jak tu na ogół pijamy, smaku tam z herbaty jest mniej więcej tyle, co smaku kawy w rozpuszczalnej.
-
Czy możesz @Antonio podzielić się swoim przepisem, żebym mógł mieć jakiś punkt odniesienia ;)
Wszystko robię na oko ;). Solidny skrawek (ok. 1-2cm) świeżego imbiru, posiekanego na plasterki, kilka strączków kardamonu, kilka skrawków cynamonu, kilka goździków, sporo nasion kolendry, nasiona anyżu (koper włoski), parę ziarenek pieprzu -- zalewamy to wodą, doprowadzamy do wrzenia, gotujemy na małym ogniu przez jakiś czas. Mamy już bazę. Można ją wykorzystać od razu lub później. Zwykle zaparzam w tym Rooibos (nie ma kofeiny a fajnie, neutralnie smakuje). I tyle. Do filiżanki dodaję odrobinę mleka kokosowego albo masła i szczyptę soli :).
-
Dzięki, trzeba będzie spróbować
-
https://www.youtube.com/watch?v=VhDC65DjaMc
-
Kiedyś miałem zajawkę i regularnie pijałem, ale z czasem mi przeszła, ale ostatnio zainspirowany tymże wątkiem wróciłem – i spróbowałem eksperymentu, do zwyczajowego zestawu składników dodałem dużą szczyptę soli i odrobinkę masła...no i to był błąd, bardzo źle się czułem po tej miksturze.. także znowu mi zajawka przeszła ;)
-
no i to był błąd
Wszystko zależy od reszty naszego sprawowania. W niskowęglowodanowym odżywianiu, masło i sól to podstawa. W przerywanym poście (IF) taki mocno tłusty napój to czysta przyjemność ;). Jeszcze z innej strony: wśród Tybetańczyków, Nepalczyków herbata z solą i masłem to codzienność i pewnie ma swoje uzasadnienie w trybie i warunkach życia. My mamy wszystkiego pod dostatkiem, więc cierpimy :(.
Przed chwilą zrobiłem sobie kawową wersję tytułowej idei a raczej tzw. bullet-proof coffee. Zaparzyłem 20g Etiopii za pomocą V60, dodałem do naparu sporo kurkumy, soli, "Podlaskiej przyprawy do kawy" i dwie spore łyżki kokosowego oleju. Całość wrzuciłem do blendera i wyszła z tego obłędna, bardzo treściwa przyjemność :). Ale nie jadłem dziś żadnego śniadania i to jest moim śniadaniem.
-
bullet-proof coffee. Zaparzyłem 20g Etiopii za pomocą V60, dodałem do naparu sporo kurkumy, soli, "Podlaskiej przyprawy do kawy" i dwie spore łyżki kokosowego oleju. Całość wrzuciłem do blendera i wyszła z tego obłędna, bardzo treściwa przyjemność
Podobnie piłem z tym, ze na bazie espresso. Do tego dwie łyżki oleju kokosowego, dwie łyżki masła wysokiej jakosci (kerry), kurkuma, kardamon, trochę gorzkiej czekolady, w zimie skórkę pomarańczy i chilli - rewelacja. Liczyłem ze taki drink może mieć do 600kcal ;) po wypiciu go o 6:30’rano do 16 mogłem pracować bez posiłku - uczucie sytości pozostało na bardzo długo.
-
Nigdy nie mogłem się przekonać do dodawania czegokolwiek do kawy czy herbaty :). W szczególności masła ;).
Wolałbym sobie jakąś owsiankę obok z masłem orzechowym i bananem postawić :)
Ale skoro Wam smakuje, :szampan:
A co do sytości, pokarmy stałe, dają większe uczuci sytości niż zmixowane.
-
W szczególności masła
Konsystencja wyglada źle, natomiast smakuje lepiej niż mleko ;)
A co do sytości, pokarmy stałe, dają większe uczuci sytości niż zmixowane.
Mogę zjeść półtora bochenka chleba z serem i szynka czy cała pizzę 50cm i jeszcze podjadać na wieczór, ale jeśli koło 15 wypije smoothie z dwóch bananów, chia seeds, kiwi, malin i mleka owsianego - łącznie około 550-600ml nie ma szans żebym cos zjadł do końca dnia ;) widać od każdej reguły są wyjątki :)
-
natomiast smakuje lepiej niż mleko
Hehe, słaba reklama dla mnie ;)
smoothie z dwóch bananów, chia seeds, kiwi, malin i mleka owsianego - łącznie około 550-600ml nie ma szans żebym cos zjadł do końca dnia
Prawidłowy test, żeby potwierdzić/zaprzeczyć tezie, to zjeść banany, namoczone chia (kliek/żel), maliny jako pokarm stały (sałatka?) i popić mlekiem owsianym. Wtedy możemy porównać czy bardziej syci smoothie czy pokarm stały.
Chleb, pizza, ser i szynka - w nich brakuje błonnika, jest dużo soli i węglowodanów prostych, więc inaczej wpływają na uczycie sytości kilka godzin po spożyciu. Znowu możesz przetestować, robiąc smoothie z pizzy i wody ;).