Hej
Czy może ktoś z użytkowników Elizabeth eksperymentuje z lekko paloną kawą jak pod przelewy i np single origin i mógłby podzielić się wrażeniami? Teoretycznie możliwość ustawienia wyższej temperatury i preinfuzja dają podstawy do takich prób, ale ciekaw jestem jak to wychodzi w praktyce.
Zastanawiam się tez, czy Elizabeth to dobry wybór dla kogoś, kto pija tylko espresso i americano, a mleczne tylko od święta? Czy brak regularnego spieniania może sprawić, ze woda z wylewki będzie miała gorszy smak lub zapach?
@Skansen - wiem, że masz poprzednia wersje Elizabeth już od dłuższego czasu i testowałeś Mara x nad która tez się zastanawiam. Wybierając aktualnie ekspres w granicach 5k zł nadal wybrałbyś Elizabeth, czy brałbyś pod uwagę właśnie Mara x lub inny sprzęt?
Szukam czegoś na lata i nie chciałbym, żeby po roku lub 2 mi czegoś brakowało. Eli wydaje się najrozsądniejszym wyborem, ale Mara x kusi wyglądem, lepszym zbiornikiem wody, manualną preinfuzją, możliwością dodania profilowania przepływu. Minus to brak opcji dokładnego wyboru temperatury. Chodzi mi tez po głowie zakup Robota lub Roty (bardziej Robota, no wydaje się prostszy w obsłudze), ale jednak bardziej skłaniam się ku ekspresom.
Będę wdzięczny za wszelkie opinie, które pomogą w wyborze.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk