ale ten tekturkowy filtro-nawilżacz powinno się wymieniać "co sezon" tylko filtry główne oczyszczacza są w sharpach dwuletnie. Zamienniki na allegro są po ~70zł a to jest tylko porowaty materiał stojący w wodzie i parujący. Wlewajcie też wodę przefiltrowaną czy przegotowaną, stojąca woda bezpośrednio z kranu szybciej zielenieje. Ja z nim kłopotów z pleśnią tak przez pojedyńczą zimę nie miałem ale też używałem nawilżania tylko na początku, teraz zmieniły mi się warunki w których stoi i nie zalewam wodą. Z nawilżaniem przy roztoczach uważajcie, ciepłe i wilgotne powietrze podoba się im nie mniej niż nam
i w okresie grzewczym możliwość zmniejszenia wilgotności jest dla nas atutem. Oczywiście każdy pokój będzie miał swoje prawa i w 20% też nie chciał bym siedzieć
Jako ojciec astmatyczki dręczonej i pyłkami i roztoczami, kupowałem głownie jako oczyszczacz z dodatkowym ficzerem i jestem zadowolony, jest cichy, lekki, da się jako tako wymyć go w środku i jest nad wyraz trwały. Kupiłem prostego sharpa, żeby stał u dzieciaków i żeby nie było bardzo szkoda a przewracał się parę razy, wypadł z rąk przy przenoszeniu, siadają na nim (chodź gonię
) i dzielnie czwarty czy piąty rok się kręci. Też myślałem o dalkinie, ma swoje atuty, wybrałem sharpa jako tańszy w zakupie bo nie dawałem mu wielu lat życia w pokoju do którego szedł
Ogólnie różnicę w jakości powietrza widać i czuć, ale to tez nie jest tak, ze kurz zniknie zupełnie, żeby tak było, urządzenie musiało by go wzbudzać i obmuchiwać cały pokój, a w takiej wichurze raczej nie chciał bym żyć.
Jako sam wydajny nawilżacz, to też słyszałem dobre opinie o tym talerzowym xiaomi, kolega z pracy ma bardzo suche mieszkanie, przerobił już kilka konstrukcji i najbardziej zadowolonym jest właśnie z niego, jedynie na sporawe rozmiary trochę marudził