Oj dziadki, a czemu nie trzepiecie na trzepakach?
Wtedy żadne dyrektywy was nie obejmą...
Ja polecam Dyson-a. Po pierwszym razie zrozumiecie, że wszystkie workowe odkurzacze do szajs straszny.
Mam DC29, DC24 i V8 na baterie. Nie będę się rozpisywał o magicznej technologii ten marki. Są to najlepiej zaprojektowane i wykonane urządzenia na rynku.
Jak kupowałem V8 miałem obawy, jak pewnie większość z was. Że słaba moc, że baterie, że rachityczne.
1. Moc nie jest potrzebna większa. Wszystko opiera się o turbo szczotkę. To ona robi 80% roboty. Wszystko jest tak spasowane, aby mieć jak najmniejsze straty podciśnienia. Na pierwszym biegu, skuteczność odkurzania jest na poziomie DC24, robiłem bezpośrednie porównania. Na "Turbo" podczas odkurzania dywanu trzeba się zaprzeć dwoma rękami, aby móc przesuwać szczotkę.
2. Bateria starcza u mnie, na odkurzenie 120m/kw. 40% dywany, 60% gładkie powierzchnie. Mam w domu leciwego spaniela myśliwskiego, który ma kłaki jak szczecinę końską. Muszę odkurzać codziennie i codziennie cały pojemnik jest pełen. Dodatkowo coś w kuchni się rozsypie, a to robię testy z kawą i się posypie. Wygodny i skuteczny.
3. Wcześniejsze wersje były pancerne. DC29 przeżył kilka remontów i 6 lat bez napraw. Raz do roku go rozkręcałem i wszystkie plastikowe elementy filtra, cyklonu wkładałem do zmywarki. DC24 kupiłem używany i przez kilka lat pracował w firmie sprzątającej. Bez napraw po kilka godzin dziennie. V8 wytrzymuje użytkowanie przez moją drugą połowę, co nie jest łatwe. Dotychczas raz go myłem, ponieważ znacznie dokładniej odkurza roztocza i drobne frakcje, przez co cyklon znacznie szybciej się brudzi. Jedyne z czym sobie nie radzi, to kamienie od fi5mm wzwyż.