Przechowywanie filtrów Kalita

[WS]

Niewłaściwie przechowywane filtry Kalita mogą sprawiać kłopot użytkownikom tego drippera. Karbowanie jest podatne na zagięcia i zgniecenia. Filtry pamiętają także zdeformowany kształt, przez co mogą się odkształcać w czasie umieszczania w dripperze i wstępnego płukania wodą. Jest to denerwujące, zwłaszcza, że na początku, po otwarciu opakowania jest ok. Dopiero, kiedy zacznie filtrów ubywać, mogą sprawiać opisane wcześniej problemy. Jakby z czasem się rozprężały i odkształcały. Świadomi tego użytkownicy Kality bronią się przed tym, wciskając filtry do jednorazowych kubków. Ja trzymam je w dripperze Melitta Schnell Filter. Są do niego jakby stworzone. Wciśnięte do wnętrza, elegancko się w nim klinują. W innych dripperach, na porównawczym zdjęciu jest Melitta 102, filtry trzymają się pod własnym ciężarem, ale się przy tym nie deformują.




Z odkształconych filtrów także można w miarę wygodnie korzystać. Jeżeli deformują się przy wkładaniu do drippera lub polewaniu filtra wodą, pomocna będzie rurka o odpowiedniej średnicy. Na przykład lejek od aeropressu. Razem z filtrem wkładamy lejek do drippera i w środek otworu lejemy wodę. Zmoczone ścianki filtra zmiękną, stracą pamięć kształtu i nie będą sprawiać problemów.

[DrUsagi]

+1 za ten patent z lejkiem od AP

[WS]

Składowanie filtrów to podstawa, lejek to koło ratunkowe .

[pafcio0]

Nieoceniony patent z lejkiem, dzięki!Ratunek dla moich pogiętych filtrów i zszarganych nerwów próbami ich usadowienia w forumowej Kalicie

[Metiu]

Patent aeropressem to dobry praktykowany standard. 
Potwierdzam kwestię przechowywania filtrów - jeśli się je dobrze przechowuje to łatwo się je używa i nie trzeba kombinować z lejkiem. Polecam trzymać je w papierowym kubku, ewentualnie w samej kalicie. Najlepiej żeby kubek/tuba w którym się je trzyma był ciaśniejszy i były lekko ściśnięte (tak by nie traciły swojego ciasteczkowego kształtu pozostając symetryczne) Ważne też jest uważne otwieranie ich foliowego opakowania - przy wyciąganiu często się deformuja. Kiedyś trafiłem też na paczkę zmiętolonych "na dzień dobry", ale po przechowywaniu ich w kubku było ok.