Rocket Apartamento czy przesadzam

[lukaszt2004]

Kiepsko te nogi przemyślane, powinny być pod ekspresem a nie pod tacką ociekową. Nie dziwię się, że się wygięło, po prostu musiało się to stac prędzej czy poźniej. Teraz już nic nie poreklamujesz. Jak byś odpakował przy kurierze to co innego.

[Miro Miro]

Jeśli sitka mają poprawną pojemność i poprawnie zrobione dziurki - to jak je wymienisz na IMS/VST na 95% nie wyczujesz w ślepym teście żadnej różnicy. A wypolerować je sobie możesz (ścianki) sam, jeśli jest jakaś szansa, że dzięki temu woda będzie je lepiej penetrować - odrobina przyzwoitej drobnej pasty polerskiej + wytrzymały biały ręcznik papierowy kuchenny. Parę minut zabawy.

Od sitek kalibrowanych na początkowym (jeśli nie na każdym) etapie domowego robienia espresso bez porównania ważniejsza są: młynek, dobór przemiału i temperatury. No i doza. Sitka to ostatni etap.

[Piotrek_K]

Sitka możesz zamienić na IMS/VST, jest o nich wątek na forum. 

Tak pewnie się skończy że dokupię sitka IMS, podobnie jak musiałem wymienić tamper bo to co dali w zestawie było za małe, za lekkie, za miękkie, za szorstkie i w ogóle takie jakies papierowe. Alu na tamper sie nie nadaje.

[Piotrek_K]

Kiepsko te nogi przemyślane, powinny być pod ekspresem a nie pod tacką ociekową. Nie dziwię się, że się wygięło, po prostu musiało się to stac prędzej czy poźniej. Teraz już nic nie poreklamujesz. Jak byś odpakował przy kurierze to co innego.

To prawda. To pierwsze co rzuciło się w oczy. Trzy małe gile (spawy) na połączeniu tacki z korpusem i nogi w rogach. Przecież na tych spawach spoczywa cała masa ekspresu. No i obciążenia eksploatacyjne (zapinanie PF w grupie uwydatnia że to nie jest konstrukcja monolit i wszystko pracuje)
Co do gwarancji to mam potwierdzenie mailowe od dystrybutora że nie tracę na warunkach gwarancji.

[Piotrek_K]

Jeśli sitka mają poprawną pojemność i poprawnie zrobione dziurki - to jak je wymienisz na IMS/VST na 95% nie wyczujesz w ślepym teście żadnej różnicy. A wypolerować je sobie możesz (ścianki) sam, jeśli jest jakaś szansa, że dzięki temu woda będzie je lepiej penetrować - odrobina przyzwoitej drobnej pasty polerskiej + wytrzymały biały ręcznik papierowy kuchenny. Parę minut zabawy.

Od sitek kalibrowanych na początkowym (jeśli nie na każdym) etapie domowego robienia espresso bez porównania ważniejsza są: młynek, dobór przemiału i temperatury. No i doza. Sitka to ostatni etap.

Też o tym pomyślałem. Tamper wypolerowałem Dremelkiem z pastą polerska i efekt lustro osiągnięty ale ALU to nie stal nierdzewna. Będzie trudniej.
Jednak spróbuje.
Poruszyłeś temat dozy. Właśnie z dozą mam teraz problem. Mam trzy sitka: pojedyncze, podwójne i chyba potrójne do NPF. Pojedynczego nie używam co do zasady. Podwójne szacuje na jakieś 18g a potrójne na jakieś 21g.
Ale to na oko, raz więcej, raz mniej o gram. Ziarno w hoperze zasypuje zawsze do połowy, przemiał idzie do kubeczka, następnie do kolby z funelem i WDT. Ale to skakanie z kawą młynek-waga jest męczące. Jak przemiał ląduje prosto w kolbie to żeby zachować wagę to usypuje wzgórek jak Czumolungma. Nie wiem jak inny sypia do kolby, zgarniają na równo i od razu temper. że też waga im się zgadza.
Musze popracować nad technika całego procesu.

[Koziołek]

Na początku proponuję ważyć każdego szota by nabrać wprawy i wyczuć cały proces. Albo wylejesz albo będziesz chodził przekofeinizowany Jeśli zdecydujesz się wylewać spróbuj choć trochę ale wymieszaj łyżeczką espresso bo najpierw jest crema a potem smaki układają się warstwami. Przez pewien czas pij tylko jedną kawę aż uznasz że Ci smakuje i oisągasz satysfakcjonujące Ciebie rezultaty. Kawa musi smakować Tobie! Ze Specialitą możesz pokusić się o SD bo wielu zachwala małą retencję. Na forum wielu stosuje ten sposób więc wystarczy ważyć ziarno i po mieleniu masz w miarę stałą dozę.

[Piotrek_K]

I jeszcze jedna kwestia. Wiem że polecaliście rota i podłączenie do wody użytkowej ale budżet nie pozwolił. Mimo to sadziłem że przy 120*C w serwisowym i odpowiednio niższej temperaturze w HX jakieś ciśnienie jednak tam się znajduje i spowoduje choć namiastkę preinfuzji. A tu lipa panie. Ni kropelki z prysznica nie uświadczysz. Dobrze ze przynajmniej Ulka buduje ciśnienie te kilka sekund.
Może kiedyś założę jakiś potencjometr na do sterowania pompa albo flow_control, może od ECM bo Rocket chyba nie ma swojego.. 

[WS]

Jeśli sitka mają poprawną pojemność i poprawnie zrobione dziurki - to jak je wymienisz na IMS/VST na 95% nie wyczujesz w ślepym teście żadnej różnicy.

Sitka, IMS i VST, wymagają drobniejszego przemiału, a co za tym idzie, stopień ekstrakcji jest wyższy. Są różnice w smaku, także różnice wizualne, w espresso z sitek precyzyjnych i standardowych. Kawowy świat, bez istotnego powodu, raczej by się nie przerzucił na sitka precyzyjne, gdyby nie było istotnego powodu. Oczywiście inne czynności, potrzebne do zaparzenia espresso muszą być poprawnie wykonane.

[Miro Miro]

@WS - racja, ja tylko napisałem, że np. nawet nieznaczna zmiana stopnia przemiału znacznie bardziej wpłynie na napar niż zmiana sitka. Tak mi mówi moje bardzo skromne doświadczenie.

Co do polerowania - najpierw nadanie gładkości np. pastą ścierną do szlifowania szkła (to zajmie kilka minut) - a potem pasta Autosol - po niej masz lustro za kilkanaście sekund. Tylko bardzo delikatnie, bo ta pasta mocno działa ściernie i chemicznie - więc łatwo możesz zebrać kilka (?) setnych mm grubości ścianek. Potem woda gorąca z detergentem i gotowe. Tylko może dna sitka bym tą pastą nie dotykał, ze względu na perforację.

Prawie wszyscy mówią, że z sitkami kalibrowanymi drobniejszy przemiał. A ja mam w Rocie ewidentnie odwrotnie - sitko IMS zazwyczaj wymaga przemiału o jeden klik grubszego (skoku 12.5 mikrona w JE), czasem tego samego, nigdy do tej pory nie był konieczny drobniejszy. Ale to ciągle dla mnie hipoteza robocza - bo mam sitka IMS bardzo krótko - więc mogły tu odegrać rolę tamping, zmiana świeżości kawy, profil ciśnienia czy mój nastrój. Miarodajne wnioski to za kilka miesięcy zapewne.

[WS]

Przede wszystkim napisałeś, to co zacytowałem wcześniej.  - Po zmianie sitek na IMS/VST, na 95 % nie wyczuje się różnicy w smaku espresso. W świetle opinii prawie wszystkich użytkowników tych sitek, oprócz Ciebie, jest to nieprawda.

[Miro Miro]

Racja, tak napisałem (ale nie, że "się" - czyli że wszyscy nie wyczują). Sam sobie po części przeczę w poszczególnych postach...

To może powiem inaczej: początkujący nie wyczuje różnicy albo wyczuje czasem i nieznacznie, bo wiele innych istotniejszych zmiennych bardziej wpłynie na smak - i nie będzie wiadomo, czy to właśnie sitko coś zmieniło.

Ja sitka IMS kupiłem za wcześnie, zanim jeszcze dobrze poznałem i opanowałem te inne, bardziej wpływające, zmienne. Ale może @Piotrek_K lepiej to ogarnie niż ja.

Może teraz zrozumiale logicznie sformułowałem swoją opinię.

[GostRado]

Racja, tak napisałem (ale nie, że "się" - czyli że wszyscy nie wyczują). Sam sobie po części przeczę w poszczególnych postach

Się zamotałeś i proszę Cię, nie brnij dalej w ten deseń. Jaki koń jest, każdy widzi, w kwestii sitek, tudzież tamperów. Wczoraj miałem okazję popracować na kiepskich sitkach i tamperze 58mm, bo mój 58,55 nie chciał wejść w ich sitko, pewnie było zdeformowane. Jak bym miał na stałe pracować w tej kawiarnii, od razu bym ten zestaw wyrzucił przez okno, bo kurwicy bym dostał, ale jak widziałem, temu gościowi co robi kawy,  to nie przeszkadzało. Mam rozumieć @Miro Miro , że Tobie też by nie wadziło?!

[krystians]

@GostRado przyganiał kocioł garnkowi. Ileż to razy sam pisałeś głupoty na tym forum? Obaj z @Miro Miro możecie roztropniej formułować swoje wypowiedzi.

[Miro Miro]

roztropniej formułować swoje wypowiedzi.

Dzięki za lekcję pokory, na pewno mi nie zaszkodzi.

[GostRado]

@krystians
Uważasz dla siebie dzień stracony, jeśli kogoś nie obrazisz, dupy mu nie obsmarujesz, a siebie nie wywyższysz? Czujesz się wtedy z tym lepiej?