Autor Wątek: Mexico Finca Muxbal Honey – palarnia kawy Euro Cafe  (Przeczytany 1438 razy)

Offline WS Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 4972
  • Ekspres: Nuova Simonelli Musica, Arin Lever, Saeco Aroma Compact 200, alternatywy
  • Młynek: Mahlkönigi: K30 i Vario Home, Fiorenzato F6 D
Mexico Finca Muxbal Honey – palarnia kawy Euro Cafe
« dnia: 06 Maj 2021, 06:46:36 »
Mexico Finca Muxbal Honey – palarnia kawy Euro Cafe

Meksyk jest dużym producentem kawy, ale meksykańskie ziarenka dosyć rzadko goszczą w moich młynkach. Tłumaczę to bliskością bogatego sąsiada, USA, który pewnie kupuje lwią część wyprodukowanych w tym kraju ziarenek. Tytułowe ziarenka to mieszanka arabik odmian Pacamara, Catuai, Caturra i Mundo Novo. Rodzaj obróbki – Honey, palenie jasne, z przeznaczeniem do alternatywnych metod parzenia kawy. Jakość specialty, w teście SCA zostały ocenione na 83,5 punktów. Są raczej średniej wielkości, ładne, całe i równo palone. Mają miły aromat słodkich wiśni i mlecznej czekolady, przemiał pachnie podobnie.
Sposób przygotowania: dripper Hario V60 - 02, białe filtry Hario „W” i młynek Fiorenzato F6 Drogheria. Doza standardowa - 6 g kawy na 100 ml wody, temperatura wody 92°C, czas parzenia nieco ponad 2,5 minuty, preinfuzja 30 sekund, polewanie w trzech równych porcjach co 30 sekund, po ostatnim zalaniu przemiał był mieszany przez kołysanie dripperem. W aromacie dripa są wiśnie i czekolada. Po spróbowaniu podobnie, czyli słodkie wiśnie, mleczna czekolada i sporo słodyczy, jak na sposób obróbki Honey przystało. Drip jest smaczny i dosyć mocny, jak na tę metodę parzenia. Wyrazisty, intensywny, owocowo - czekoladowy, z niewielką kwaskowatością, bez goryczki. Posmak długi i trwały, przyjemny. Z czasem przechodzący w deserową czekoladę. Czasem parzenia można było regulować wrażenia w filiżance. Przy krótszym było więcej owoców, a przy dłuższym dominowała czekolada. Najważniejsze, że przy obu było zdecydowanie ok.
Sposób przygotowania: aeropress, filtr metalowy, młynek Mahlkönig Vario Home. Metoda odwrócona, doza 7 g kawy na 100 g wody, temperatura wody 90°C, bez preinfuzji, czas parzenia  – 105 sekund, przemiał nieco drobniejszy od dripowego. Wrażenia podobne jak przy dripie, ale było więcej czekolady, która dominowała razem ze słodkimi wiśniami, było też sporo słodyczy. Efekty lepsze niż się spodziewałem po aeropressie. Utrzymał się owocowy charakter naparu, doszło więcej czekolady plus sporo słodyczy. Dobra duża kawa, bez nadmiernych kwasków i goryczki, intensywna.  Posmak podobny, miły i trwały, z czasem przechodzący w czekoladowy.
Lubię ziarenka z obróbki Honey, a te meksykańskie dodatkowo mnie w tym utwierdziły. Z dobrym skutkiem sprawdziły się w dripperze i aeropressie, no i w obu było zdecydowanie smacznie.

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi