forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Sprzęt i technika palenia kawy => Wątek zaczęty przez: hlary w 14 Kwiecień 2020, 10:35:46
-
Witam wszystkich forumowiczów.
Po kilku latach picia kawy z różnych palarni mam pytanie.
Od czego zależy, że stopień mielenia kawy z jednych palarni musi być bardzo, bardzo mały w stosunku do innych palarni.
Odpowiedzi typu, że to zależy od kawy, itp. znam.
Ale te same kawy lub praktycznie te same mieszanki np. Mujeres zakupione w palarni xCafe muszę mielić ZDECYDOWANIE drobniej niż z innych palarni. I to dotyczy wszystkich kaw z tej palarni. Poza postem dodam, że lubię kawy z tej palarni. Ale to jest pytanie takie trochę teoretyczne.
Czy stopień mielenia kawy zależy od sposobu palenia ? Od maszyny do palenia ?
-
Mi się kojarzy, że to bardziej kwestia stopnia wypalenia, efektu końcowego, no i daty palenia.
-
Duże znaczenie ma data palenia.
-
Data palenia to 15 marzec, czyli ma 1 miesiąc. W większości palarni kawy jakie kupuję mają od tygodnia do 2 miesięcy od palenia.
-
Mam wrażenie że to wilgotność ziarna, zmienia się wraz z upływem czasu, może być też inna na skutek innego procesu palenia, tak jak kawa w hopperze kiedy mamy deszczowy dzień wymaga korekty przemiału.
-
No tak, ale to by dotyczyło wszystkich kaw także z innych palarni. A u mnie tylko kawy z xcaffee muszą być mielone drobne niż inne. Np. punkt 0 u mnie to 4,7. Kawy mielę na punkcie 3,0-3,4. A kawy z xCaffee na 4,2 ?
-
Ja mielę kawy w skali od -1,5 do 1,0 (u mnie na podziałce to dużo) i w rzeczy samej nie widzę prawidłowości. W zasadzie muszę (czy raczej będę musiał, bo właściwie jeszcze nie powtarzam kaw) notować ustawienia dla danego produktu.
-
Tak gdybam tylko, z tego co chyba kiedyś tłumaczył mi Goran to ziarno trafiając do palarni powinno mieć odpowiednią wilgotność, po paleniu również, dalej mamy przechowywanie i transport więc kolejne zmienne warunki klimatyczne, może Xcaffee ma specyficzny magazyn, opakowania ? Ja widzę różnice kiedy jest gorące lato i nagle zdarza się deszczowy dzień, muszę wtedy korygować młynek bo to samo ziarno z hoppera a zmieniają się warunki ekstrakcji.
-
Dużo zależy od stopnia palenia. Ciemniejsze ziarenka mieli się grubiej, a jaśniejsze trzeba mielić drobniej.
-
Ja widzę różnice kiedy jest gorące lato i nagle zdarza się deszczowy dzień, muszę wtedy korygować młynek
To jednak inna historia niż z zielonym ziarnem, więc raczej nie ma jak tego porównać. Pewnie istnieją korelacje jak w tytule -- wiążą się ze stylem, przebiegiem, profilem palenia. Na pewno to z kolei zależy od maszyn do palenia kawy. Na pewno każda palarnia, każdy kto zajmuje się paleniem kawy ma swój unikalny "odcisk palca". No i dobrze, wszyscy się różnimy. Czy warto takie zagadnienie roztrząsać? ;)
-
... Czy warto takie zagadnienie roztrząsać? ;)
No pewnie że warto, przecież nikt nie próbuje tak oceniać, za to chętnie się czegoś dowiem. Mam podobne do hlarego spostrzeżenia i spokojnie to przyjmuje, ale nie potrafię odpowiedzieć dokładnie dlaczego, no że to sposób palenia to tylko oczywisty ogólnik. Mnie też zastanawia, że od jednej palarni kawy są na oko ciemniejsze a jednocześnie znacznie twardsze i w zarówno konsystencji jak i w smaku są jaśniej palone. Z innej np trzymana w ręce wygląda dość jasno, a jest krucha i aromaty są zdecydowanie solidnie palone
-
No widzisz, opisujesz walory fizyczne ziaren. One zależą stricte od sposobu palenia. Ale raczej nikt nie zechce wyjawiać swoich tajemnic i warsztatowych narzędzi...
-
Dużo zależy od stopnia palenia. Ciemniejsze ziarenka mieli się grubiej, a jaśniejsze trzeba mielić drobniej.
Ćwiczę teraz Izzo Gold. Spalone na "wyngiel je we wiosce" (przegięli), ale musiałem właściwie ustawić młyn na poziom mniej więcej antoniowej Ariadny, żeby szło jak trzeba. W tym wypadku ta zasada się nie sprawdza. Ale może dlatego, że są tak spalone, że chyba w ogóle poza kategorią stopnia palenia.
-
W Ariadnie jeden składnik prosi o grubsze, drugi o drobniejsze ustawienie. Kto zgadnie jak jest?
-
Robusta drobniej, a Brazylia grubiej :mhh: ? :D
-
Dziś do „iced latte” użyłem 50/50 starej, palonej w październiku, ciemno palonej kawy i świeżej jasnej Kolumbii. Pomimo zmielenia dużo drobniej niż do espresso, troszke grubiej niż do tygielka (5 na komesiu), przeleciało dość szybko.
Podejrzewam, że mielenie trzeba dostosować do ciemniejszej/starszej/gorszej jakościowo kawy.
-
Ćwiczę teraz Izzo Gold. Spalone na "wyngiel je we wiosce" (przegięli), ale musiałem właściwie ustawić młyn na poziom mniej więcej antoniowej Ariadny, żeby szło jak trzeba. W tym wypadku ta zasada się nie sprawdza. Ale może dlatego, że są tak spalone, że chyba w ogóle poza kategorią stopnia palenia.
Spróbuj ze świeżym Izzo, to Ci się sprawdzi.
-
Robusta drobniej, a Brazylia grubiej :mhh: ? :D
Robusta to też Brazylia, ale zgadza się. Ziarna robusty są gęste i relatywnie jaśniejsze -- trzeba do espresso drobniej je zmielić.
-
WS,
Izzo palona w styczniu. Wg nich to chyba jak wczoraj