forum.wszystkookawie.pl
Poradniki - czyli jak mam to zrobić? => Dyskusje wokół kawy => Wątek zaczęty przez: pafcio0 w 13 Wrzesień 2019, 18:51:59
-
Stwierdziłem, że w sumie nie zaszkodzi się pobawić.
Zestaw cuppingowy przyszedł dzisiaj:
(https://i.imgur.com/uKSiQ7a.jpg)
Tutaj Hoffmann objaśnia ideę:
https://youtu.be/j5uCK3OhlKM
-
Też czekam na paczkę :)
-
Przepraszam z góry za post pod postem. Zestaw dotarł dziś. Już się nieco martwiłem, bo nie ma żadnego monitoringu paczek u nich, ale na szczęście jest.(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190918/b69c3016decb38956b7a009546349abd.jpg)
-
Tutaj live Hoffmann"a z cuppingu https://www.youtube.com/watch?v=JI7PQu-i578
-
Świetna sprawa, kto nie brał udziału niech żałuje.
Kawy pyszne - Square Mile jest fantastyczną palarnią!
-
Tez jestem już po. Super sprawa i świetna zabawa. Dla kogoś kto nie uczestniczył w cuppingu jest to szansa na skonfrontowanie aromatów i smaków z kimś kto się tym zajmuje. Nie zgadłem kraju jedynie ostatniej kawy bo mam ten sam proces obróbki ale z innego kraju i mnie to zmyliło. W pozostałych odczuwałem podobnie. Hoffman mocno skupił się na kwasowości i to chciał chyba uwypuklić. Słodkości oceniałem bardziej jako orzechowości.
Gdyby ktoś chciał sie pobawić mam połowę każdej próbki bo używałem po 12-13g a w saszetce jest po 30g. Moge komuś podesłać za paczke kawy. Oczywiście nie mam już saszetki minerałów do wody.
-
Odkopuje bo wraca wydarzenie :) i planowana jest 2 edycja.
https://www.worldslargestcoffeetasting.com/
https://shop.squaremilecoffee.com/products/the-worlds-largest-coffee-tasting
-
O co chodzi? :)
-
Brzmi to dobrze :taktak:
Ile kosztowała wysyłka do Polski i po jakim czasie dotarła?
-
Przy pierwszej edycji było
The World's Largest Cupping - Pack - 6,00 GBP
Wysyłka i opakowanie - 2,33 GBP
Suma - 8,33 GBP
Dotarło w ciągu chyba 3 tygodni.
-
Teraz saszetki 7, dostawa 1.10.
-
Dzięki za informację
Chyba też się skuszę i pobawię.
-
PayPal wyszedł za 41,62.
-
Dzięki za info, w pierwszej edycji nie wziąłem udziału, teraz już zamówione i potwierdziam, że PayPal 41,62 :)
-
MasterCard 39,88 PLN :uklony:
-
Mój zestaw też już zamówiony :)
-
Zamówione :) polecam wszystkim, świetna zabawa i sporo edukacji :)
-
Dzieki za info, nie miałam ostatnio czasu na YT zaglądać, a wygląda to na fajną zabawę.
(39,58 Revolut ;))
-
Też zamówiłem, przez brata bo siedzi w Anglii to w końcu przydał się :D
Jak napisałem ile mu oddać to jeszcze nie odpisał, także jak dobrze pójdzie to mi wyjdzie rekordowo tanio za zestaw
-
Grubość mielenia - czytałem, że przyjdzie paczuszka jako "sample" do dobrania grubości mielenia, ale może ktoś trafił na informację albo już testował rok temu - który klik na Comandante :D
-
Cupping stosuje na 22 kliku.
-
Dzięki!
-
Pojawiły się jeszcze raz zestawy, także, jak ktoś nie zdążył do tej pory zamówić, to warto: https://shop.squaremilecoffee.com/products/the-worlds-largest-coffee-tasting
-
Dzięki za cynk, mam i ja :)
-
Pojawiły się jeszcze raz zestawy, także, jak ktoś nie zdążył do tej pory zamówić, to warto
Super, dzięki mam i ja:)
-
Ja również zamówiłem :taktak:
-
To może ktoś poleci jakąś fajną łyżkę cuppingową? Bo są grubsze, cieńsze, mniejsze, większe i tak bez przetestowania na żywo to nie wiadomo czym się kierować.
Czy może brać pierwszą z brzega, bo to wszystko jedno?
-
Weź tę, która Ci się bardziej podoba, na wrażenia smakowe nie będzie miało to wpływu. Możesz też użyć zwykłej łyżki, z tej do cuppingu się po prostu łatwiej siorbię.
-
Cuppingowcy - jakiej wody macie zamiar używać?
-
Wraz z kawą będzie dołączona saszetka z minerałami, aby każdy zrobił sobie taką samą wodę w domu i miał możliwie takie same warunki jak James.
-
Fajnie, że ta saszetka jest przeznaczona na 3,8 l wody (galon US). Trochę powinno zostać po cuppingu, chętnie porównam sobie efekty względem zwykłej wody, której używam na co dzień.
-
Wraz z kawą będzie dołączona saszetka z minerałami, aby każdy zrobił sobie taką samą wodę w domu i miał możliwie takie same warunki jak James.
Ale ja sobie z tego doskonale zdaję sprawę, z tym że saszetkę trzeba będzie czymś rozpuścić - o to jest pytanie ;)
-
Wraz z kawą będzie dołączona saszetka z minerałami, aby każdy zrobił sobie taką samą wodę w domu i miał możliwie takie same warunki jak James.
Ale ja sobie z tego doskonale zdaję sprawę, z tym że saszetkę trzeba będzie czymś rozpuścić - o to jest pytanie ;)
Rozpuścić w wodzie która mamy na co dzień
-
Rozpuścić w wodzie która mamy na co dzień
Zdecydowanie nie. Rozpuszczamy ją w wodzie RO lub destylowanej (czy nawet redestylowanej).
-
Rozpuścić w wodzie która mamy na co dzień
Niestety nie na tym polega sens przygotowania Third Wave Water.
-
@Kasper i @kulka bardzo wam dziękuję za wyprowadzenie mnie z błędnego myślenia. Ale bym wtopę zaliczył na cuppingu :sciana:
-
Przyszło 😊
-
A kiedy dostałeś komunikat o wysyłce? Ja dostałem maila, że 20.09 wysłali ale jeszcze nie dotarło.
-
Też 20.09. Tyle co przyszło, więc może i dla Ciebie to będzie ten dzień.
-
Przyszło 😊
Kurierem czy pocztą?
-
Właśnie nie wiem, bo sąsiadka odebrała.
-
Mi dzisiaj doszło, pocztą, wysłane też 20.09.
Ciekawska mama oczywiście otworzyła paczkę i zdjęcie mi wysłała
-
Gryfa z tektury do składania nie dostałeś?
-
Mi dzisiaj doszło, pocztą, wysłane też 20.09.
Pięknie, to u mnie będzie może za 2 tygodnie :/
-
Gryfa z tektury do składania nie dostałeś?
Hmmm, mam nadzieję że dostałem jeśli powinienem, a mama uznała to po prostu za niewarty zdjęcia kawałek tektury... Dopiero jutro sam zbadam paczkę.
Mi dzisiaj doszło, pocztą, wysłane też 20.09.
Pięknie, to u mnie będzie może za 2 tygodnie :/
E tam, do wydarzenia w październiku na pewno dojdzie, to najważniejsze ;)
-
Tu przepis wody, ciekawe dodają sól, ale bufor jest bardzo niski od cytrianu...
W wodzie do espresso dają niski bufor zamiast soli
"For those who are wondering what's in it... Each capsule is a total 1.5 grams. 1.1 grams of magnesium sulfate, .3 grams calcium citrate and .1 grams of sodium chloride.
Cheers
FYI I am Taylor of Third Wave Water"
-
A skąd można wziąć wodę? Bo taka destylowana ze stacji benzynowej to chyba nie bardzo?
-
Właśnie też nad tym rozmyślam :mhh:
-
A skąd można wziąć wodę? Bo taka destylowana ze stacji benzynowej to chyba nie bardzo?
Chyba spokojnie można taką wykorzystać. Bywają też w marketach, w działach motoryzacyjnych ;).
-
Spokojnie wg Ciebie można wykorzystać wodę przeznaczoną do celów technicznych, nie mającą żadnych wyników badań mikrobiologicznych ani dot. skażenia np fosforanami czy metalami ciężkimi?
Doprawdy "naukowe podejście".
-
Kiedyś spróbowałem takiej "technicznej" wody i kawa była paskudna.
-
Koło mnie jest taka firma https://destylowana.com.pl/ chyba podejdę do nich po wodę. Jeśli dojdzie mój zestaw.
-
Kiedyś myślałem kupić taką : https://wodadestylowana.pl/woda/ultraczysta/
Ostatecznie nie kupiłem, więc do końca nie mogę polecić.
Ja będę testował na własnej wodzie, tej używanej na codzień. Nie będzie idealnie jak u innych, ale za to da mi informacje jak kawa smakuje w moich warunkach.
-
Kiedyś spróbowałem takiej "technicznej" wody i kawa była paskudna.
A my próbowaliśmy takiej wody w połączeniu z dodatkowymi minerałami i wyszła z tego całkiem ciekawa sprawa.
Doprawdy "naukowe podejście".
Co Ty z tą "nauką" wyjeżdżasz? Woda destylowana nie ma żadnego "skażenia np fosforanami czy metalami ciężkimi". Nie proponuję Ci popijania tej wody wprost na surowo -- jest to raczej substrat do uzyskania "wody do zaparzania", a potem do zaparzania ;).
-
no właśnie destylowana nie ma, ale demineralizowana, może mieć. Nie wiem czy zauważyłeś Antonio że destylowanej już prawie nikt nie sprzedaje.
-
Ci którzy zamawiali przez Royal Mail: czy możecie mi powiedzieć jak przyszła paczka? Pocztą Polską?
-
Tego nie wiem, bo nie korzystam z takich rzeczy. Kiedyś jednak trochę eksperymentowaliśmy z produkcją kawowej wody, "będąc na łączach" z Pawłem Siemaszko. Kilka lat temu to było i chyba jednak była to woda destylowana.
-
Co Ty z tą "nauką" wyjeżdżasz? Woda destylowana nie ma żadnego "skażenia np fosforanami czy metalami ciężkimi".
Dobrze, rozumiem że masz jakiś dowód na poparcie tej tezy, czy opierasz to na swoim nieomylnym "tak mi się wydaje"?
A co z bakteriami?
-
no właśnie destylowana nie ma, ale demineralizowana, może mieć. Nie wiem czy zauważyłeś Antonio że destylowanej już prawie nikt nie sprzedaje.
Spotkałem się z opinią, że do celów technicznych (np. rozcieńczania farb) woda demineralizowana jest nawet lepsza niż destylowana. Do tego mniej energochłonna w produkcji i dzięki temu tańsza.
Nie jest jednak "pomyślana" do picia....
-
Co dzieje się z bakteriami podczas wrzenia? Drogi Kasprze, czym jest destylacja? Czemu się tak strasznie spinasz? Nie mam dowodu, ale nie widzę nic złego w zastosowaniu takiej wody destylowanej do uzyskania optymalnej wody na rzecz jednego eksperymentu.
-
Ja nie mówię, że demineralizowana jest zła, po prostu demineralizacja i destylacja to inne procesy oraz nieco odmienny rezultat.
-
Co dzieje się z bakteriami podczas wrzenia?
No właśnie... Dlatego potrzeba chociaż odrobiny "naukowego podejścia" w dyskusji na tematy związane ze zdrowiem czy biologią, żeby miało to sens.
Termostabilna toksyna E. coli - poszukaj sobie.
Czemu się tak strasznie spinasz? Nie mam dowodu, ale nie widzę nic złego w zastosowaniu takiej wody destylowanej do uzyskania optymalnej wody na rzecz jednego eksperymentu.
Bo oczekiwałbym od osoby, która może się pochwalić się nabiciem 14.000 (czternastu tysięcy) postów (na dwóch forach), że głoszone przez nią poglądy mają jakiekolwiek pokrycie w rzeczywistości, a wypowiedzi takie jak wyżej stawiają tę tezę pod znakiem zapytania.
-
Skąd wiesz, że woda spożywcza nie ma bakterii i ich toksyn? Np. jakiś tam Żywiec albo Saguaro?
-
demineralizowana jest tańsza w produkcji, ale spokojnie można i destylowaną kupić. Dla naszego zastosowania obojętne, każda z takich wód z stacji benzynowej czy marketu będzie równie dobra. Informacje, że nie powinno się spożywać, służą zabezpieczeniu przed normalnym piciem jej, ludzie rózne pomysły niestety miewają, co jest dla naszego zmineralizowanego organizmu niedobre ale przecież my zamierzamy dodać do niej minerałów ;)
Jeżeli się ktoś boi, to niech wejdzie na stronę dowolnego polskiego producenta i pobierze se kartę charakterystyki czy wyniki badań laboratoryjnych, dane są dostępne, nie trzeba fantazjować. Jeżeli dalej nie ufacie, to zamówicie se np na allegro tak zwane wody ultraczyste czy dopuszczone do użytku farmaceutycznego, nieco przesada ale dużo droższe to dalej nie jest.
ps
dla przypomnienia, jak ktoś ma w domu RO to niech se tylko odleje trochę przez mineralizatorem czy bypasem i gotowe ;)
-
Skąd wiesz, że woda spożywcza nie ma bakterii i ich toksyn? Np. jakiś tam Żywiec albo Saguaro?
Bo przy takich zakładach produkcyjnych są laboratoria, które badają wodę pod kątem przydatności do spożycia bez obróbki termicznej przez ludzi, a woda przeznaczona do celów technicznych takich testów z założenia nie musi przechodzić. "Tak mi się wydaje".
-
Słuchaj, Ty masz chyba jakiś kłopot ze zrozumieniem prostego przekazu... Bywało nie raz, że sanepid blokował produkcję takiej spożywczej wody, choć była laboratoryjnie badana.
-
Może mam. Ty na pewno masz kłopot w zrozumieniu faktu, że czasem możesz nie mieć racji ;).
Mhm - z naciskiem na "blokował". Przy wodzie technicznej nikt nic nie zablokuje, bo nie ma takiej kontroli.
-
Ok, masz rację ;(.
-
@RufusTF - nie wspominałeś kiedyś o wodzie Kamix, że powinna się nadać - to ta https://www.kamix-sklep.pl/Kamix-Woda-destylowana-Ultraczysta-5l ?
-
@RufusTF - nie wspominałeś kiedyś o wodzie Kamix, że powinna się nadać - to ta https://www.kamix-sklep.pl/Kamix-Woda-destylowana-Ultraczysta-5l ?
O tej wodzie pisałem już w wątku "woda do kawy":
Gdyński Kamix ma w ofercie wodę ultraczystą, którą mogę pochwalić.
Kontaktowałem się z laboratorium Kamixa. Dowiedziałem się, że nie dysponują wynikami laboratoryjnymi dot. czystości mikrologicznej i chemicznej, jedynie "przewodnictwo mniejsze niż 0,5 µS/cm". Natomiast ta woda jest gdańską kranówką przepuszczoną przez ich osmozę.
-
nie wspominałeś kiedyś o wodzie Kamix, że powinna się nadać - to ta https://www.kamix-sklep.pl/Kamix-Woda-destylowana-Ultraczysta-5l
Tak. Chwalą się, że rzeczywiście ultraczysta. Kiedyś sprawdzałem ją prostymi testami i nic nie wykazywały (ale wiadomo, metoda nielaboratoryjna). Używam jej w domu w różnych zastosowaniach, m.in. w humidorach. Ale akurat w kawie nigdy nie. Nawet kiedyś z ciekawości spróbowałem smaku - dość dziwny :)
Kasper rozmawiał chyba z ich technologiem i dowiedział się, że to po prostu destylowana kranówka (w czym nie ma oczywiście nic złego). Sądzę, że jako baza do TWW - bez problemu. Sam bym jej użył.
-
te wody demineralizowane ze sklepów proponuję przepuścić przez britę.
Węgiel powinien wyłapać zapach plastiku itp.
Ewentualnie do znajomego z RO (np. akwarysta), albo wodę do akwarium (u mnie w Obi sprzedają).
-
Warto poczytać:
https://www.google.com/amp/s/zywienie.abczdrowie.pl/woda-destylowana-czym-jest-i-czy-wolna-ja-pic%3famp=1
I tak jak pisał @trez przecież będzie saszetka z minerałami :).
@Kasper może warto czasem wrzucić na luz. Mój ojciec lata temu jak pracował na Syberii zdarzało się pijał roztopiony śnieg a to przecież woda destylowana :ups:
-
https://www.google.com/amp/s/zywienie.abczdrowie.pl/woda-destylowana-czym-jest-i-czy-wolna-ja-pic%3famp=1
Pytanie czy destylacja jest prowadzona napewno tak jak należy oraz co dzieje się z wodą w dalszych etapach jej produkcji - nikt tego nie kontroluje pod względem dopuszczalności do spożycia i to budzi moje wątpliwości.
@Kasper może warto czasem wrzucić na luz.
Jasne, że tak! :)
-
Pytanie czy destylacja jest prowadzona napewno tak jak należy
Nawet jak nie jest kontrolowana tak jak należy to jednen czy dwa spożycia w celach cupinngu tyle zaszkodzi co nic. Kiełbasa z marketu więcej szkody przyniesie, a spożywamy regularnie. No dobra, może ktoś nie je mięsa to w takim razie warzywa pryskane też mogą w pewnym sensie zaszkodzić.
-
Pytanie czy destylacja jest prowadzona napewno tak jak należy
Nawet jak nie jest kontrolowana tak jak należy to jednen czy dwa spożycia w celach cupinngu tyle zaszkodzi co nic. Kiełbasa z marketu więcej szkody przyniesie, a spożywamy regularnie. No dobra, może ktoś nie je mięsa to w takim razie warzywa pryskane też mogą w pewnym sensie zaszkodzić.
To już rozważania idące wg mnie nie niepotrzebną stronę.
Przecież ja nie jestem przeciwnikiem wody destylowanej - ja chcę poprostu znaleźć taką która będzie się do tego najlepiej nadawać, chyba warto.
O ile sam mógłbym jeszcze próbować z taką "techniczną" to żonie mimo wszystko już bym kawy na tym nie podał...
-
O ile sam mógłbym jeszcze próbować z taką "techniczną"
Żonie serwować cupinng nie będę bo nawet by nie chciała 😉 Zrobię jej przelew i będzie zadowolona
-
Pytanie czy destylacja jest prowadzona napewno tak jak należy oraz co dzieje się z wodą w dalszych etapach jej produkcji - nikt tego nie kontroluje pod względem dopuszczalności do spożycia i to budzi moje wątpliwości.
Przy takich obawach można po prostu po zakończonym cuppingu przepłukać wnętrze układu trawiennego wysokoprocentowym alkoholem. Ten krok można również wykonać z pominięciem cuppingu. Na wszelki wypadek.
-
Ciągnąc temat wody.
Dzisiaj zrobiłem cupping wody: Żywiec Zdrój, Kryształ Żywiecki i Kryształ Żywicki 5l z rozpuszczoną saszetką 3rd wave, woda podgrzana do 50C.
I muszę powiedzieć, że zaskadująco fajnie to wyszło. Kryształ z saszetką ewidentnie najsmaczniejszy, kryształ "oryginalny" zdecydowanie najgorszy.
Dokładnie to samo potwierdziła żona w ślepym teście, nie wiedząc w ogóle co jej podaję.
Także apetyt na 3rd wave rośnie ;).
-
Dzisiaj zrobiłem cupping wody: Żywiec Zdrój, Kryształ Żywiecki i Kryształ Żywicki 5l z rozpuszczoną saszetką 3rd wave, woda podgrzana do 50C.
Czyli Żywiec Zdrój pomiędzy?
-
Dokładnie. Kryształ sam w sobie jest naprawdę niesamczny, pozostawia jakiś taki ściągający posmak w ustach.
Jestem ciekaw jaka będzie różnica między Kryształ z saszetką (z racji tego, że saszetka rozpuszczona w 5 l wody mającej 70 tds zamiast w jedym gallonie wody 0 tds) to tds tego miksu powinien być na poziomie poniżej 200.
Edit: pytanie oczywiście najważniejsze - jak ta różnica w smaku wody przełoży się na smak kawy, bo nie wiem czy założenie że smaczniejsze woda =smaczniejsze kawa jest na pewno prawidłowe...
-
Ciągnąc temat wody.
Dzisiaj zrobiłem cupping wody: Żywiec Zdrój, Kryształ Żywiecki i Kryształ Żywicki 5l z rozpuszczoną saszetką 3rd wave, woda podgrzana do 50C.
I muszę powiedzieć, że zaskadująco fajnie to wyszło. Kryształ z saszetką ewidentnie najsmaczniejszy, kryształ "oryginalny" zdecydowanie najgorszy.
Dokładnie to samo potwierdziła żona w ślepym teście, nie wiedząc w ogóle co jej podaję.
Także apetyt na 3rd wave rośnie ;).
Proste dodałeś magnez co podbija kwaskowość.
Kryształ Żywicki zdaje się ma optymalną alkaiczność, a 3 woda dodaje magnez i trochę wapnia.
Kup sobie siarczan magnezu i dodaj ten 1 gram do butelki Kryształ Żywickego i będzie lepiej niż 3cia woda, nie mówiąc że taniej.
Dodatkowo podobno magnez nie powoduje kamienia, jak nie ma wapnia (ale tu byś musiał dodać do destylatu lub RO).
-
Kup sobie siarczan magnezu i dodaj ten 1 gram do butelki Kryształ Żywickego i będzie lepiej niż 3cia woda, nie mówiąc że taniej.
Dodatkowo podobno magnez nie powoduje kamienia, jak nie ma wapnia (ale tu byś musiał dodać do destylatu lub RO).
Mam dokładnie ten plan, jak będę mieć chwilę czasu. Kryształ ma na pewno za mało magnezu. Ostatnie pomiary KŻ dały mi około 55ppm, gdzie wapnia jest jakieś 12-15, a magnezu chyba nie więcej niż 3-4, bo przy pierwszej kropli testu próbka zmienia kolor. Mam plan podnieść magnez o jakieś 10 jednostek i sprawdzić jak będzie. Wystarczy zrobić roztwór soli epsom w litrze wody destylowanej i potem na każdy baniak KŻ dodawać odpowienią ilość roztworu.
-
Dziś przyszło i do mnie :)
-
Mam i ja😜
-
Dotarła i do mnie. Ktoś z komesiem już ustawiała kliki zgodne z Hoffmannowym przykładem mielenia?
-
Panowie, a te minerały jedna saszetka na 5 l?
-
Panowie, a te minerały jedna saszetka na 5 l?
Tak jak jest napisane na opakowaniu - jedna saszetka na galon (4,5l).
-
dzięki ;)
-
no właśnie te dzikusy z ich miarami :D 3WW są z stanów i amerykański galon to ~3.8L Co mnie bardziej dziwi, to że na ich stronie nie ma takiej informacji, kiedyś jak tego szukałem, to chwilę mi zajęło upewnienie się :doh:
-
3WW są z stanów i amerykański galon to ~3.8L Co mnie bardziej dziwi, to że na ich stronie nie ma takiej informacji, kiedyś jak tego szukałem, to chwilę mi zajęło upewnienie się
Dlatego też się pogubiłem
-
Przecież odpowiedz jest na stronie eventu, gdzie tu się można pogubić?
Mix 1 sachet of Third Wave Mineral Supplement into 3.8l of distilled or deionised water and shake well.
-
A, biję się w pierś, faktycznie jest podane 3,8l. Nawet na dołączonej do przesyłki ulotce.
-
Rzeczywiście wszystkie odpowiedzi są na stronie wydarzenia :picardpalm: Między innymi odpowiedź omawiana wyżej dotycząca wody "Where do I buy water? Distilled or deionised (de-ionized) water is purified water available to purchase from many different stores, including online platforms, supermarkets and hardware stores. In the UK, Tesco has deionised water available to purchase inexpensively. "Czyli spokojnie możemy brać wodę destylowaną nawet ze sklepu z narzędziami ;)
-
Mi dziś przyniósł DHL mimo że zamawiałem Royal Mail.
Zapowiada się dobra zabawa.
-
U mnie doszedł wczoraj :).
-
Mi dziś przyniósł DHL mimo że zamawiałem Royal Mail.
Warszawka ;)
U mnie doszedł wczoraj :).
U mnie też wczoraj, pocztą, na szczęście bez tygodniowego opóźnienia jak to mają w zwyczaju.
-
Warszawka
Bo ja na bogato domówiłem sobie 1 kg Red Brick espresso.
-
też myślałem czy przy okazji kawy nie dobrać ale uznałem, że ta przesyłka zestawu jest na tyle tania, że nie będę komplikował im tej masowej akcji. I w sumie wyszło dobrze, bo i kupon zniżkowy jest z próbkami :)
-
Wg ichniego FAQ dodatkowe produkty w zamówieniu miały być wysyłane osobno.
-
To prawda, duża paczka przyszła pocztą, mała DHL.
-
A mój zestaw jeszcze nie dotarł :(
-
A mój zestaw jeszcze nie dotarł
Zapytaj na poczcie może leży
-
Hm, na mojej poczcie mają problem z namierzeniem przesyłki na podstawie awiza, ale chyba trzeba spróbować.
Jakiej wielkości jest ta paczka? (bo to paczka, nie list?)
-
Paczka, 4 cm x 16 cm x 25 m.
-
Jakiej wielkości jest ta paczka? (bo to paczka, nie list?)
I
25×15×5
-
Też czekam i pisałem do Square Mile - oni wysłali, ale przy najtańszej przesyłce nie ma żadnego śledzenia i pozostaje mi mieć nadzieje, że dotrze na czas.
-
@pytlakos, @avidrock, dzięki!
@pmichal , trzymamy kciuki!
-
Nie ma co się za wczasu stresować. Nawet jeśli paczka przyjdzie spóźniona można będzie zrobić to w kolejnych dniach bo wideo będzie udostępnione. Ma to jeszcze dodatkową zaletę - możliwość zastopowania. W czasie rzeczywistym wy musicie wykonać wszystkie czynności, Hoffman daje chwilę omawiając inne tematy ale jednak trzeba się wyłączyć. Polecam obejrzeć zeszłoroczne wydarzenie by mieć ogląd jak to wygląda. Jeśli mielicie młynkiem ręcznym to jednak trzeba zmielić wcześniej. Jeśli czymś innym niż Niche (lub inne SD) to też dobrze odpowiednio przygotować sprzęt.
-
W zeszłym roku sporo ludzi pisało, ze jednak za szybko to poszło. Może w tym roku będzie trochę wolniej ;)
-
Byłoby miło. Odczuwałem, że był duży stres ze strony prowadzącego. Ze swojej strony też pewien stres miałem nie wiedząc jak to będzie wyglądać. Analizując potem stwierdziłem, że nie byłem do końca przygotowany (młynek pod szafkami... :picardpalm: ) na dość szybki timing pomimo, iż wszystkich domowników "eksmitowałem" z kuchni by mieć wolną przestrzeń. Dlatego jeszcze raz, dla tych którzy twierdzą że coś ich ominie bo nie będą tego robić w trakcie wydarzenia, nie stresujcie się. Obejrzyjcie LIVE do momentu ocen kaw, nie czytajcie opinii i tego tematu ;) a potem na spokojnie zróbcie swoje wydarzenie. Też będzie przyjemnie i na pewno bardzo ciekawie.
-
Z tego co pamietam to w zeszłym roki zachęcał, zeby mieć kawę już zmielona, wodę rozrobioną i przygotowane naczynia. Teraz tego nie zauważyłem, choć nie sprawdzałem za bardzo. Niemniej żona robiła kilka dni później właśnie z Live, to kazała przyspieszać, „po co to gadanie, próbujemy i już!” ;)
Tu raczej w grę wchodzi nasza kawowa perfekcja i wewnętrzny, zupełnie niepotrzebny, stres, żeby wszystko wyszło idealnie :)
-
Znając zasady jakiegokolwiek cuppingu można zrobić to nawet przed samym wydarzeniem z rana i uczestniczyć jedynie porównując swoje zapiski i spostrzeżenia. Ciekaw jestem czy będzie to ponownie po prostu cupping czy może będzie "coś innego/dodatkowego" z zaskoczenia i w trakcie zostanie zaproponowane do uczestników.
-
A tak z innej beczki - parzył ktoś załączoną próbkę zmielonej kawy? Tak z ciekawości, bo mnie kusi spróbować co to jest albo dać do cuppingu jako szóstą kawę.
I pytanie do użytkowników 1zpresso Q2 (jeśli tacy biorą w tym udział) - na moje oko ustawienie młynka względem załączonej próbki to 19-20, ktoś się zgodzi lub zaprzeczy? :)
-
Dotarło!
(https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/s960x960/120601577_3364461473600702_7482348979479256832_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_sid=110474&_nc_ohc=gRTeLBXOvEYAX-p6EYP&_nc_ht=scontent-frx5-1.xx&tp=7&oh=4e9fa2849735aad1e3cd285642f410df&oe=5F9D632D)
Ale faktycznie chyba się nie będą szarpać na cupping online, chyba mam ciekawsze plany na sobotnie popołudnie ;)
-
Zebrane wpisy ludzi odnośnie mielenia i wody. Rozstrzały dosyć spore ;) Comandante od 15 do 25.
https://docs.google.com/spreadsheets/d/1I7NwWzLbfQcif3h_VuE4AkSn4ASFbFN1retNqa64gXc/edit#gid=1353507157
-
Niestety do mnie nie dotarło, odtworzę sobie później i zrobię.
-
Do mnie też ziarenka dotarły. Kawał dobrej marketingowej roboty Panie Hoffman :brawa:
Ale cupping zrobię później, w myśl zasady "to trzeba usiąść na spokojnie" :)
-
Panowie i jak? Podobało się? Jak wrażenia? Ja jestem bardzo zadowolony, fajna zabawa Boni same kawki pyszne. Dla mnie osobiście odkrycie była Costa Rica. Na początku kwaśna jak sok z cytryny, ale potem jak się przyzwyczaiłem to się zakochałem :uklony:.
-
Ja nie piłem dziś, bo była tak ładna pogoda, że szaleliśmy w tym czasie z córką na dworze. Paczuszka nie ucieknie, gryfona zaanektowała córka :). A z torebek domki można układać :)
-
Uwaga spoiler alert!!! Kto nie uczestniczył, a nie chce jeszcze wiedzieć co to za kawy były, niech nie czyta.
Mi się bardzo podobało, chcę za rok, super zabawa :)
Odgadłem największą oczywistość, czyli Etiopia myta tego aromatu nie da się pomylić. Wiedziałem że kawa D to jakiś natural, charakterystyczne fermentacyjne nuty. Co do kawy E stawiałem na Indie/Indonezję średni wypał, czystej robusty nie kosztowałem do tej pory to nie skojarzyłem... ale wyczułem w niej ryż preparowany ???
A i B zbliżone jak dla mnie, dopiero jak James tłumaczył to coś zaświtało.
Jeśli miałbym wybrać najlepszą dla mnie to chyba jednak ten natural z Etiopii.
-
Zgadłem 3.5/5 ;)
Myslalem ze B to Kenia, a E to robusta, ale z Wietnamu. Fajna zabawa ;)
U mnie najsmaczniejsze w kolejności C,D,B,A,E
-
Ja to na raza zrozumiałem, że cieniasem jestem. Zgadłem tylko E i to tylko, że Robusta a skąd to za ciężko ;)
-
Super doświadczenie. Zgadłem 3 kawy. Doświadczenie z Robustą było super eksperymentem. Szczególnie dla kogoś kto nigdy nie próbował. U nas mieliśmy możliwość spróbowania dzięki @Antonio więc było łatwiej. Natural ma bardzo charakterystyczny aromat i smak. Herbaciana po środku to taka łatwiej rozpoznawalna dla kogoś kto lubi ten typ kaw. Mój ranking C i D ex aequo na pierwszym miejscu, B drugie, A trzeci, no i E obok pudła.
-
Dałem też rodzicom skosztować jak ja już wszystko pozapisywałem, to między A i B nie widzieli różnicy, w C i D już coś wyczuli inne smaki, a na E się krzywili :-D
-
E w cuppingu była naprawdę zła. Dziś poleciała z Roty - orzechy, czekolada i delikatny aromat drewna/ogniska.
Już miałem przyszykowane mleko na flat white, ale samo espresso było bardzo smaczne.
-
Robusta 100% czasami bywa ciekawym i smacznym doświadczeniem. W cuppingu jej bardzo ciężki aromat przytłaczał i jej naprzemienne siorbanie z delikatniejszymi kawami dawał fajne odświeżenie. Długo po cuppingu czułem jeszcze jej fistaszkowe smaki.
-
Na pewno fajnie było porównać robuste z jasno palonymi arabicami, kontrast wielki. Można dawać to za przykład osobom, które twierdzą, że kawa to kawa i już.
Jej zapach mi się podobał, w smaku dużo cięższa ale nie skreślałbym od razu, można by coś z nią pokombinować :)
-
Świetna sprawa.
Fajnie by było gdyby od czasu do czasu nasze forumowe palarnie organizowały coś podobnego.
Wideo, albo nawet opis słowny by wystarczył.
A minimum, możliwość dołożenia do zamówienia właśnie takich torebeczek 20-30 gram do samodzielnego cuppingu.
U mnie zdecydowanie wygrały kawy C i D, obie wyróżniały się na plus.
C - bardzo przypomina mi herbatę earl grey, bergamotka, odrobina śliwki i może nawet szczypta cukru. Bardzo delikatne body.
D - tu już smak i aromat dżemu, kwasowość porzeczek. Wyczuwalne sfermentowane owoce. Przyjemne body, trochę jak syrop owocowy. To byłby hit w espresso. Naturalna obróbka, bardzo lubię te aromaty, przypomina mi trochę kombuchę. Może trochę prymitywne i podane jak kawa na ławę, może trochę brakuje tu subtelności, ale jest pysznie.
C i D - wyróżniały się intensywnością aromatu.
E - zdecydowanie na minus, dawno nie piłem czegoś tak okropnego. Ten smak, powodował, że tak późno zacząłem pić kawę, musiałem dopiero trafić na coś lepszej jakości niż to co serwuje nam masowa produkcja. Inteswyny aromat, body, finish - ale jakościowo dla mnie nie do przełknięcia. Niby JH prosił aby nie skupiać się na gorzkim smaku, ale tu był tak przytłaczający, że ciężko mi było wyczuwać cokolwiek innego.
A i B - podobne kawy, smak i aromat pozytywne, ale bardzo delikatne. A miała kwaskowatość bardziej jabłkową/cytrynową, B bliżej borówki/wiśni. Subtelne kawy. B bardziej mi smakowała.
C,D,E - wydaje mi się że były na tyle wyraziste, że dość proste do odgadnięcia. A,B - jak ktoś zgadł, to mistrz albo strzelał ;) W zasadzie cokolwiek z Ameryki Południowej środkowej by tu pasowało.
Moja mama, wybrała E jako najlepszą ;).
Żona C i E.
Tata B.
Dodałem jeszcze dwa kubki kaw które miałem u siebie (myta Etiopia i Kolumbia). To co mnie uderzyło, to jednak że kawy parzone w przelewie czy espresso smakują dużo lepiej niż w cuppingu.
-
Fajnie by było gdyby od czasu do czasu nasze forumowe palarnie organizowały coś podobnego.
Ktoś chętny? ;)
Moja mama, wybrała E jako najlepszą ;).
Żona C i E.
No właśnie. Nie zawsze to "specialty" ma powodzenie...
-
Ktoś chętny?
Jako konsument? Pewnie :). Tylko z Kenią zamiast Robusty ;)
No właśnie. Nie zawsze to "specialty" ma powodzenie...
Fakt.
-
Bardzo fajna zabawa. Robusta faktycznie niepijalna, ale za to ciekawie kontrastował z pozostałymi kawami. Pite chwile po niej miały o wiele więcej smaku niż pite przed jej spróbowaniem. C i D najlepsze.
Jak najwięcej takich akcji.
-
Ktoś chętny?
Z miejsca.
No właśnie. Nie zawsze to "specialty" ma powodzenie...
Dlatego zapytałem ostatnio o ciemne palenia. Zacytuję teściową: "A masz kawę, która smakuje jak prawdziwa kawa?"
-
Ktoś chętny?
Jako konsument to też jestem chętny 😉
@RufusTF Antonio ma Brazylia Robusta Pulped Natural Fermented może podpasuje.
P.s. Ziarna E w zapachu są świetne, taka jakościowa czarna czekolada ale już po zmieleniu mocne uderzenie goryczy Rubusty
-
A,B - jak ktoś zgadł, to mistrz albo strzelał
B była tak wisniowo- jagodowo słodka, ze byłem przekonany, ze to Kenia. Widocznie white Honey proces dodał trochę słodyczy do tej Kostaryki.
A zgadłem, bo ostatnio pije właściwie tylko Gwatemalę i po prostu mi się skojarzyło ;) choć w ogóle nie byłbym zdziwiony gdyby to była Kolumbia czy nawet Ekwador.
-
Ze względu na kwasowość A i B też myślałem bliżej Keni. C i D były neutralne dla mnie (i bardziej kierowałem się w amerykę). E od razu zaparzanie mówiło, że to ciemne palenie.
Ciekawe jak E by smakowała w paleniu podobnym do reszty.
-
Czy ktoś jest też takim szczęściarzem jak ja i dalej nie dostał zestawu?
-
Na początku przekazu wideo była informacja żeby zgłosić przez formularz kto nie dostał zestawu. Zgłosiłeś się?
-
Ciekawe jak E by smakowała w paleniu podobnym do reszty.
Chyba nie zwróciłem na to uwagi, ale E wcale nie wyglądało jakoś ciemno. Za to aromat po zmieleniu był okropny, dużo gorszy niż sam smak
-
Panowie, a czy coś takiego będzie teraz co rok czy to taka jednorazowa akcja?
-
Na początku przekazu wideo była informacja żeby zgłosić przez formularz kto nie dostał zestawu. Zgłosiłeś się?
Nie, nie oglądałem stream-a (nie chciałem sobie psuć zabawy jak w końcu dojdzie), teraz zgłosiłem brak zestawu.
-
Panowie, a czy coś takiego będzie teraz co rok czy to taka jednorazowa akcja?
To just druga taka akcja i mam nadzieję nie ostatnia bo warto
-
James mówił ze fajni by było co roku, ale to ogrom pracy. Wysłali 15 tysięcy zestawów po 5 kaw w każdym, ktoś to musi, prócz palenia, pakować, zgrzać opakowania i wysłać plus ogarnąć normalne przesyłki. I to wszystko pewnie bez profitu, bo to prawie za darmo.
Jeśli będą organizować co roku to szacunek.
-
Jestem pod wrażeniem, od razu wczoraj odpisali, że mogą albo wysłać zestaw jeszcze raz albo zwrócić kasę - trzymam zatem kciuki żeby w drugim podejściu dotarło...
-
Noooo trochę mi zeszło, ale dopiero dzisiaj udało mi się na spokojnie usiąść i posiorbać. Unikałem tego wątku, nie oglądałem wcześniej filmiku i wyszło naprawdę dobrze i bez spoilerów.
Po pierwsze świetne kawy i bardzo fajnie wypalone, aż cieszy mnie, że torebki są z dużym zapasem i każdej zostało na osobne parzenie z znaną mi wodą. Po drugie mega szacun za ogarniecie i organizację, James mówił, że przygotowali 15.000 zestawów, które się tak szybko rozeszły, że dopiekli 2500 kolejnych, 17.500x5 to pona pół tony każdej z kaw, 87 tysięcy torebek do zgrzania, myśląc o takiej skali i ilości pracy, to ten godzinny live był dosłownie śmietanką, a właściwie cremą do spicia :D
A z próbowania, to od początku trafnie obstawiałem C, takie etiopie pijam często i pasowała mi, natural z D też był bardzo typowy, pierwsze skojarzenie tez oczywiście z etiopią, ale byłem na tyle pewien C, że miałem wątpliwość, czy będą dwie etiopie koło siebie. Dominowały w niej głównie elementy fermentacji, więc sam varietal mógł być mylący.
E waliło robustą od otwarcia paczki, to było oczywiste, dla mnie smak drewna, tak ja rozumiem te określenie ;) Dobrze, że jako kontrast wybrał ją a nie którąś "nudną brazylię". Bardzo fajne było użycie jej do porównywania i picia na przemian, świetny pomysł. Jej pochodzenia nawet nie próbowałbym zgadywać, raz w życiu kupiłem podobnej klasy robustę, małą paczuszkę i cieszyłem się jak się skończyła. Ciężko doceniać mi ją, resztę z próbki spróbuję w czymś bardziej skoncentrowanym ale generalnie dla mnie to smak Czibo Family w edycji premium+ :D
B było bardzo fajna, dżemowa i była dla mnie dużą niewiadomą, nie umiałem jej dopasować do regionu z żadnej strony, raz myślałem o jakiś Rwandach po chwili o Hondurasie czy Kolumbii od Tima, white hony był na tyle delikatną zmyłką, że nie smakował fermentacją a jednak podkręcił swoje.
Największa niespodzianką jest dla mnie jednak A. Nie wybieram często kaw z ameryki środkowej i zazwyczaj skuszę się na coś wyrazistego, jakieś ciemne honey z kostaryki, w efekcie Gwatemale zazwyczaj kojarzyły mi się z karmelowymi i słodowymi naparami i kawami z niższych wysokości. Próbka A była tutaj najczystszą, z jasną i rześką kwasowością, gdy stygła dawała mi ten charakterystyczny posmak pomidora. Zdecydowanie muszę się bardziej przyjrzeć temu regionowi, to jest moja nauczka z tego cuppingu :)
Podsumowując, nie dość że fajne zestawienie kaw, to fajnie zestawiona kolejność, ogrom edukacji i dla początkującego jak i przepitego. Potwierdziłem sobie też, ze poprostu lubię tę różnorodność kaw, smakowały mi wszystkie od A do D i chętnie kupił bym kilo każdej z nich.
-
gdy stygła dawała mi ten charakterystyczny posmak pomidora.
Czytając Twój opis aż chciałem zajrzeć do swoich notatek z wydarzenia i też miałem zapisane pomidor przy tej próbce. Często zakładamy, że kwaski to Afryka, słodkości to Ameryka ale wiele wypałów, w tym nawet z naszych forumowych palarni zarzuca (i słusznie :) że to nieprawda. Fajnie jest się tak zaskoczyć kiedy Afryka jest słodka, a Ameryka kwaskowata.
-
Ja dopiero dziś miałem możliwość zrobić cupping. 3 tygodnie później, więc może kawy się trochę zmieniły.
W międzyczasie nie czytałem tego wątku, innych relacji ani nie oglądałem żadnych nagrań w tym Hoffmanowego.
Kawy zmieliłem i zalałem wodą destylowaną z dodatkiem 3WW o temperaturze 95 ℃.
Jak dla mnie kawa na tej wodzie wyszła dość kwaskowo. Muszę spróbować kaw na normalnej wodzie.
Jeszcze nie rozkodowałem kaw, która jest która, więc piszę na świeżo. Rozkoduję sobie po napisaniu
A - Cytrus, cukier, jabłko, zioła, kwiaty. Wyrazista kwasowość. Tutaj obstawiałem, że to jakaś wysoko rosnąca kawa z Afryki z mytej obróbki. W mojej ocenie 6/10
B - dla mnie najmniej złożona, głównie cytrusy, trochę marcepanu. Trochę wyższe body, dość przyjemne Jak dla mnie druga od końca. 5/10 Podejrzewam tutaj jakąś kawę z ameryki pd. np. Kolumbię.
C – Cytrusy, bergamamotka, herbata biała, jaśmin, kwiaty. Przyjemny klasyczny profil, przyjemna na podniebieniu. Smaczna kwasowość i słodycz. Obstawiam tutaj mytą Etiopię. 9/10
D – Tutaj eksplozja aromatów. Mam wrażenie że to jakaś obróbka z kontrolowaną fermentacją połączona z naturalną obróbką. Trudno mi odgadnąć tutaj kraj. Może to być Etiopia, może być Kolumbia lub jeszcze coś innego.
Ciemne małe winogrona rosnące w polsce, mandarynka, kompot z czetrownych owoców, marmolada, granat, jagody, jeżyny. Dla mnie najfajniejsza. Z wyrazistą owocową kwasowością. Bardzo aksamitna i przyjemna na podniebienium z długim przyjemnym winnym finiszem. Jak dla mnie 9,5/10, najciekawsza jak dla mnie kawa w tym zestawieniu.
E - tu od razu poczułem, że nie jest to Arabika. Suchy aromat łupin orzechów i popkornu od razu na myśl przyniósł Robustę. Nie wiem skąd, może z Salwadoru? Mało doświadczenia z tą odmianą mam, ale ziarenka o przeciętnej jakości - piłem lepsze jak i gorsze robusty. W aromatach klasyka, orzech, popkorn, czekolada, drewno. Brak kwasowości i słodyczy, wysokie body i nieprzyjemny finisz. Dałbym jej 3,5/10.
A teraz zobaczę co piłem :)
EDIT:
Nie tak źle, parę rzeczy udało mi się odgadnąć. Nie wiem o co chodzi, ale kawa B, że jest z obróbki honey zupełnie mnie nie dziwi. Wiele kaw z tej obróbki jest dla mnie aromatycznie niedostępnych tzn. wydają mi się mało aromatyczne, ale też na ogół mniej kwaskowe. Tak jak pisałem wcześniej wszystkie te kawy wyszły dość kwaskowo.
Aha muszę dodać, że nie oglądałem nagrania Jamesa przy cuppingu. Bardzo możliwe, że zaparzenie wrzątkiem przy tej wodzie dało by lepsze rezultaty, bo w moim odczuciu szczególnie kawa B była nierozwinęta z dominującą kwasowością. Z mojego doświadczenia kawy z obróbki honey często potrzebują wyższej temperatury.
EDIT 2:
"A" pasuje mi do Gwatemali choć piłem w tym roku też Tanzanię i Kenię, które miały podobny profil smakowy. Gwatelama to często niedoceniane pochodzenie kaw, a daje przyjemne, zróżnicowane aromaty i przyjemny balans, szczególnie te wysokorosnące ja ziarenka z Hoffmanowego cuppingu. Niestety u nas niezbyt często wypala się jaśniej Gwatemale.
"B" zupełnie mi pasuje pochodzenie i obróbka do moich doświadczeń.
"C" była dość oczywista. Piłem w ostatnich latach wiele mytych Etiopii, które mnie zaskakiwały.
"D" miała profil zdecydowanie pasujący do pochodzenia i obróbki, bardzo lubię takie kawy, choć piłem już podobnie smakujące kawy także z innych krajów niż Etiopia.
"E" zupełnie oczywiste w tym zestawieniu.
Generalnie fajnie pokazane różnice różnych kaw, choć myślałem że będzie coś co bardziej mnie zaskoczy.
-
Muszę wystawić laurkę dla Square Mile - nie dostałem zamówionego zestawu w terminie, po zgłoszeniu wysłali do mnie drugi, który dotarł a przed chwilą odebrałem "przeprosinową" paczkę 350g kawy z Rwandy. Nasze forumowe palarnie również zwykle miło zaskakują jakością obsługi ale to co zrobili Anglicy - mega szacun.
-
@yarbin - testowałeś może już tą Rwandę?
Testowana w V60 i AP.
W moim paleniu z 10.11.2020 wyczuwam gorzką nutę warzywną/buraczaną.
Aromat ten obecny jest zarówno w samym ziarnie, przemiale aż do finiszu w naparze.
Zdecydowanie nie pokrywa się to z deklarowanym - porzeczkowym dżemem i słodyczą.
-
@yarbin - testowałeś może już tą Rwandę?
Testowana w V60 i AP.
W moim paleniu z 10.11.2020 wyczuwam gorzką nutę warzywną/buraczaną.
Aromat ten obecny jest zarówno w samym ziarnie, przemiale aż do finiszu w naparze.
Zdecydowanie nie pokrywa się to z deklarowanym - porzeczkowym dżemem i słodyczą.
Jutro będę próbował dopiero, czyli co, wygląda, że pozbyli się trefnego towaru? Ja mam wypał z 11.11, dam znać po teście jak wypada.
-
Są tańsze sposoby na pozbycie się "trefnego towaru" od dobrowolnej wysyłki do Polski ;)
-
Mam nadzieję, że otrzymałeś lepszy wypał ;)
Miałem już podobne doświadczenia z kawą Tim Wendelboe - Kenya Gachatha (72 zł za 250 g ;)).
Zakupione dwie paczki (ta sama data wypału) - pierwsza to była kawowa ekstraklasa, pięknie porzeczkowa, druga to istna zupa pomidorowa...
W Kenya Ngurueri od Gardelliego występował jakiś aromat warzywny, co akurat wybronić można deklarowanym w opisie "piwem korzennym" i był "aktorem drugoplanowym".
W "mojej" Tumbie niestety ten niefajny akcent dominuje.
W V60 metoda Hoffmana, filtr VCF-02-100W, woda Żywiecki Kryształ - potrzebne było dosyć drobne mielenie (Klik 19), aby osiągnąć czas 3:30.
Szybszy przelew był jeszcze bardziej gorzki.
-
To może być kwestia DNA, są aromaty około gorzkie, wyczuwalne tylko przez część społeczeństwa. Ja mam tak z niektórymi kawami, że czuję gorzko-cierpki smak, kórego większość osób nie czuzje.
Tu masz wspomniane o tym, obejrzyj od ok 10 do 30 minuty.
https://youtu.be/FCHTwQp1cmc?t=600
-
Zgadzam się z Tobą, że różnimy się w wyczuwaniu poszczególnych aromatów i właśnie dlatego do testów kaw angażuję większe grono ludzi -rodzinę/znajomych/gości.
Wolałbym być jedynym podatnym na te negatywne nuty, ale niestety także wśród pozostałych degustatorów pojawiały się nieprzychylne opinie - "buraczek", "cierpkość", "warzywa".
-
A próbowałeś innych przepisów, np. takich z temperaturą 94 stopnie ok 3 minut? Albo cupping, jeśli masz młynek C40, to na cupping z 12 g kawy i 200 g wody bodajże 23 klik.
-
Tak - w AP zszedłem nawet do 84 stopni wg. metody Filipa Kucharczyka.
Przy niższej temperaturze udało się nieco ograniczyć ten defekt, ale uzyskałem bardzo "mentolowy" napar.
Z niecierpliwością czekam więc na relację Kolegi yarbin.
-
Z niecierpliwością czekam więc na relację Kolegi yarbin.
Właśnie siedzę nad kubkiem tej kawy, zaparzona Hoffmanem 32/500 (nie lubię wyrzucać nadmiaru kawy) i jest gorzkawo i delikatnie warzywno - przelało się w 3:10, woda prosto po zagotowaniu, następne podejście zrobię na grubszym przemiale, może owocowe kwaski się pojawią, na razie - szału ni ma.
-
Nieładnie Panie Hoffman, bardzo nieładnie :nienie:
-
Ciekawa sprawa z tą kawą w ramach przeprosin. Sam też niestety nie dostałem zestawu za pierwszym razem, ale po wymianie maili został wysłany drugi i w sumie mi to wystarcza.
Co do samej kawy to jeżeli V60 - można spróbować grubszego zmielenia i jednocześnie grubszych filtrów, aby nie przelało się za szybko.
W aeropresie spróbować metodą Sławka i grubszy przemiał.
-
mówimy o tej kawie?
[ You are not allowed to view attachments ]
Palenie mojej to 2 listopada, więc napewno inna partia, już chwile ją mam i przelewałem w v60 a właśnie piję ją z tygielka, moim zdaniem jest to bardzo przyjemna i ciekawa kawa. Dość typowy Rwandyjski red burbon, stosunkowo mocno wypalony, oczywiście w dziecinie "do filtra", nic więcej. Gorycz w przelewie jest wyraźna, ale przyjemna, zdecydowanie taniczna, ściągająca, nie drażniąco ziołowa, nie zalega nieprzyjemnie, uważam, ze to głównie efekt bardziej zdecydowanego palenia i jego aromatów. Z tygielka dochodzi typowy posmak z prażenia, który zapewne zawdzięczamy nieodfiltrowanym drobinkom. Nie uważam jej za gorzką, natomiast nie dostrzegam w niej tej naszej "słodyczy", bardziej wytrawnie-kwaśnawo. Co do kwasowości to jest wyraźna i jednak rześka, mi się też kojarzy z pomidorkiem bardziej niż porzeczką ale uważam, że to efekt nie dopasowania się z tym tanicznym charakterem i skojarzenia mogą bardzo tu różnić się pomiędzy osobami. Gesty napar z tygielka stygnąć jak najbardziej daje skojarzenia z czarną porzeczką.
Nie wiem jak definiujecie te warzywa, jeżeli chodzi o tą pomidorową kwaśność, to też się z zgadzam, przy czym dla mnie jest to bardzo przyjemne i lubię takie kawy. Tzw zielonych warzyw jak przy niedopalonych kawach nie znajduję wogóle, wad kartoflanych też nie, chodź gdy rano, po lekturze postów ją zalewałem i intensywnie wąchałem na każdym etapie, to po pierwszym kontakcie z wodą coś mi się nie spodobało, myślę, że poprostu zaciągnąłem się co2 z bloomu :)
Oczywiście takie porównywanie różnych osób i różnych paleń jest jakie jest, niemniej dla mnie to przyjemna kawa, zdecydowanie bardziej mi podeszła niż Costa Rica 1900, która zgubiła gdzieś swoją midowość, no cóż, lubię Rwandyjskie kawka
-
trez, dzięki za przedstawienie Swoich spostrzeżeń.
To moja czwarta kawa od Square Mile - wcześniej były SWEETSHOP, THE FILTER BLEND, jakaś Gwatemala. Coś tam piłem od nich jeszcze w Cafe Targowa. Oceniłbym je jako poprawne - w niczym nie wybijały się ponad przeciętność. W Polsce możemy dostać obecnie dużo lepsze wypały :)
-
Przy grubszym przemiale kawa smakuje nieco lepiej, ta "warzywność" to może faktycznie jak zauważył @trez coś a'la pomidorek. Dla mnie kawa jest całkiem smaczna, po prostu nie jestem w stanie doszukać się ani śladu aromatów, które są wymienione na opakowaniu a dotychczas pite Rwandy (z rodzimych, mniej "prestiżowych" palarni) oferowały mnóstwo owocowych aromatów.
-
Podobnie ale lokalnie z warszawską palarnią Hayb:
https://haybcoffee.pl/produkt/szkolenia/akademia-online-cupping/?fbclid=IwAR3ctLV26t9lVrQrH544ouo1PS7noq0asY61czUJTVS_4Pb--ZAY7o9tP-c
-
A już miałem za dużo nie kupować przed świetami, ale się skusiłem. Dzięki @pj.w za info :)
-
HAYB to dla mnie głównie firma powielająca dobre rozwiązania marketingowe. Ich ziarenka niczym nadzwyczajnym się dla mnie nie wyróżniają. Nie znajduję uzasadnienia żeby płacić za nie 50% więcej niż w innych palarniach.
-
Zamówiłem z ciekawości oraz dla porównania w stosunku do cuppingu z Hoffmanem, zawsze to (mam nadzieję) jakaś forma nauki.
Tutaj karty są mocno otwarte, bo mamy napisane jakie kawy i wystarczy sobie wejść w dany produkt, aby przeczytać co powinniśmy odczuwać, co już trochę zmienia samo podejście takiego grupowego cuppingu.
Z HAYB czy Hard Beans nie zamawiam kaw, bo nie mogę zrozumieć idei pakowania je w dodatkowy karton. HB dużo działa na rynku co jest dobre, te kartony są ładne, ale tak bardzo nieprzydatne i niepotrzebne. Można przecież jak @ranGo zrobić ładną etykietę samemu lub jak Java.
-
aby przeczytać co powinniśmy odczuwać
To właśnie jest nieco inaczej: nic nie powinniśmy ;). Nie należy nikomu narzucać, co powinniśmy odczuwać. Można coś tam sugerować po cichu... Lepiej pójść własną drogą przez te sensoryczne bezdroża.
-
HAYB to dla mnie głównie firma powielająca dobre rozwiązania marketingowe. Ich ziarenka niczym nadzwyczajnym się dla mnie nie wyróżniają. Nie znajduję uzasadnienia żeby płacić za nie 50% więcej niż w innych palarniach.
Popieram. Ostatnio w Katowicach stali obok siebie z Hard Beans i, nieznanym mi Rebel Bean. Mieli najdroższe i najprzecietniejsze kawy w cenach mocno zawyżonych. Preferuje Hard Beans za to co robią dla swiata kawy.
Pomysł cuppingu fajny, ciekawe jak wyjdzie wykonanie. Hofmann nic nie narzucał wręcz powtarzal, ze kazdy może czuć coś innego i to jest świetne.
-
Hofmann nic nie narzucał
Hoffman chyba wysłał ślepe próbki, nie? To jest świetne, zgoda.
-
To właśnie jest nieco inaczej: nic nie powinniśmy
To prawda, staram się raczej nie czytać rzeczy z paczki, bo jednak mogę odczuwać zupełnie inaczej niż roaster, ale jednocześnie to daje Ci wskazówkę jak powinna smakować kawa i podświadomie szukasz tych smaków.
Może chciałbyś @Antonio taki cupping na święta zorganizować?
Mieli najdroższe i najprzecietniejsze kawy w cenach mocno zawyżonych.
HAYB bardzo mocno napiera na marketing, podobnie jak HB. HB ma tę przewaga, że faktycznie dużo działa w kwestii rozwoju.
Dla mnie to jednak zawsze nauka poznawani kilku kaw. Być może się zawiodę i tym bardziej utwierdzę się w przekonaniu, że są po prostu ok, a może się zaskoczę i czegoś nauczę :)
-
Moje odczucia po cuppingu z HAYB są raczej negatywne co do organizacji. Długo trwało wszystko.
Był moment, w którym mówili, że już można mielić, po czym długo jeszcze mówili o innych rzeczach i kawa tak czekała ponad 30 minut na zalanie.
Kawy były opisane plus mówili dokładnie co oni czują i co jest napisane więc ciężko było się skupić na własnych odczuciach. Organizacyjnie dużo do poprawy, bo ciężko jest się nauczyć czegoś, kiedy masz wszystko podane na tacy.
Co do samych kaw i smaków to były dobre i fajnie spróbować i w sumie tyle.
Cieszę się, że spróbowałem, bo mam porównanie i fajnie sobie popróbować, ale muszą popracować jeszcze trochę :)