Choć lubelska mapa kawowa jest bardzo uboga, to można znaleźć coś dla siebie.
Póki co, pod względem espresso, jak dla mnie, prym wiedzie Cafe Velo, róg Chopina i Sądowej. Mają dobre ziarna - ichnią mieszankę, 100% arabica, robiona podobno dla nich przez Johana&Nystroma (można kupić też u nich te ziarna za.... 120zł/kg. mniejszych paczek nie ma) oraz w drugim młynku z reguły jest albo FTO od J&N albo YardDog, także J&N.
Co do pierwszej, szalu ni ma, ale nie można narzekać - poprawne, esencjonalne espresso, bez zaskoczenia in plus czy in minus. Drugi młynek, no to w zależności na co trafimy, wiadomo. Przede wszystkim owocowo, bardzo smacznie, choć sądzę, że można by ciut więcej wyciągnąć z tych ziaren.
bardzo smaczne przekąski - ciasta, tarty, lunche itp.
Druga opcja w Lublinie będzie niebawem otwarta - róg Okopowej i Narutowicza, były salon T-Mobile/Era - Kap Kap Cafe. I to będzie w końcu prawdziwie kawowa kawiarnia w Lublinie - zarówno espressowo jak i alternatywnie, założone przez kawoszy. z moich informacji wynika, że w espressowym młynku będzie leżało coś polskiego, a alternatywy mają być świeże, z częstymi zmianami. Myślę, że otawrcie to kwestia tygodnia - dwóch.
Jeszcze jest Trybunalska, na starym mieście, ale nie miałem okazji tam pić, więc wypowiadać się nie będę.