Niche Zero - The Quiet Coffee Grinder

[S]

zamawiał coś ostatnio z Anglii może on jes w stanie potwierdzić jak to wyglądało u niego

Zamawiałem w już w styczniu z Lodniunium więc z VATem ogarniętym przez DHL. 23% wartości całego zamówienia (czyli tamper, wdt wraz z przesyłką) i jeszcze bodaj +19PLN opłaty za ogarnięcie.

To akurat jest minus DHL (a może i wszystkich kurierów, tego nie wiem). Oni mają swoich agentów celnych, w zasadzie w ich interesie jest naliczenie vat i cła bo od tego mają opłatę za "ogarnięcie". Sprawdzone z paczkami z aliexpress, DHL = VAT.

[michal0104]

Chodzi o to, że nie zrobili tego standardem tylko trzeba było się odezwać w odpowiednim czasie. Gdybym wiedział to bym poprosił o papier gdy płaciłem. A teraz nie mam jak powalczyć bo mimo wsparcia w tym samym momencie dostaniemy różnie datowane dokumenty, co może się przełożyć na poniesione opłaty. Tylko o to mi chodzi...

Zgadzam się z Tobą w 100% też jestem zdegustowany jak to wszystko wygląda. Trochę się łudziłem, że to porozumienie brexitowe rozwiąże sprawę, ale jednak się myliłem. No nic zostaje poczekać ze 3 tygodnie wtedy myślę pierwsze osoby zaczną dostawać młynki. A ja swój zakup jeszcze przemyślę.

[MarVald]

No ja się odezwałem wczoraj o dokument srzedaży z rzeczywistą datą płatności i dostałem tzw. commercial invoice. Nie wiem, czy w ogólnym rozrachunku coś to zmieni bo tam nie ma wskazanej wartości VAT. Może jednak sama data zakupu coś da, ale czuję, że bez wykazania VAT i tak ten dokument o kant d. potłuc.

[gniewko]

Dostałem dziś info od Jamesa, że zamówienie zostało anulowane. Dostałem również potwierdzenie z Indiegogo, że środki zostały zwrócone.

Wiem, że to dobry młynek. Niestety, w tej cenie jest dużo więcej opcji odpowiadających moim potrzebom. Był killerem w cenie 519 GBP (towar + przesyłka), po doliczeniu VATu otwierają się inne możliwości (ECM S-Automatik 64, F64, e6p, ZF64). Mówię o dopasowaniu pod indywidualne potrzeby uwzględniając zalety i wady OD vs SD.

[MarcinK]

Ja się rozstałem z E6P (nie ujmując mu jakości i wszelkich zalet, świetnego przemiału itp.) właśnie na korzyść Niche i zrobił bym to jeszcze raz .

[gniewko]

Ja się rozstałem z E6P (nie ujmując mu jakości i wszelkich zalet, świetnego przemiału itp.) właśnie na korzyść Niche i zrobił bym to jeszcze raz .

Co było tzw. game changerem po stronie Niche?

[Antonio]

Nie raz już o tym było. Zupełnie inna filozofia: OD vs SD.

[Lukhasz]

Też tak myślę. Ja jestem fanbojem SD. Retencja, zmiana ziaren, grubości mielenia - czy to dopasowanie pod espresso czy zmiana na dripa i powrót do wcześniejszego ustawienia - dla Niche nic nie jest problemem. Odważenie i dystrybucja kawy to dodatkowe kilkadziesiąt sekund. Przy kilku kawach dziennie w domu, czy nawet kilkunastu gdy są goście - drobiazgi. Duża dowolność, zero frustracji.

A jakość przemiału jest bardzo dobra. Zaznaczę tylko, że mam bezpośrednie porównanie tylko z Commendante i Sette 270, a nie do topowych elektryków.

[MarcinK]

Na moje potrzeby E6P było przerostem formy. Równocześnie używałem młynków ręcznych, kiedy np. żona nie chciała ze mną pić.. (jak to brzmi ) to gryzło mnie sumienie, czy oby na pewno potrzebuję młynek o takich gabarytach do domu. Bo chcąc zrobić tylko dla siebie kawę, musiałem wymielić kilka gramów wcześniej aby uzyskać w pełni świeży przemiał i tym sposobem mieliłem do pojemników - i to się powtarzało dzień w dzień, ilość pojemników z kawą rosła - to moja główna bolączka była. Równocześnie też miałem niejako skalę porównania Kazak (stożek) i E6P (płaskie żarna) i po pewnym czasie jakoś do stożków było mi bliżej wg subiektywnych doznań smakowych.

Najbardziej się teraz cieszę, że nie marnuje mi się kawa. Nawet jak mi zostanie, powiedzmy w dwóch paczkach powiedzmy po 10g. to mogę to zmieszać wsypać do Niche i otrzymać docelowy dobry jakościowo przemiał, w E6P single dosing był wg mnie gorszy jakościowo sporo niż jakby mielić przy zasypanym hopperze - wtedy była jego pełna moc.

Jeszcze po pewnym czasie pracy z E6P i tak mieliłem do kubeczka (z zasypanym hopperem) i przesypywałem do PF i robiłem ręcznie dystrybucję - jakoś ten rytuał mi bardziej odpowiada , ale to tylko moje subiektywne odczucia.

[Lukhasz]

tym sposobem mieliłem do pojemników - i to się powtarzało dzień w dzień, ilość pojemników z kawą rosła

Co robiłeś z tą kawą później?

[MarcinK]

Trochę wsypywałem do automatu w pracy , trochę teściom oddawałem do ich automatu, trochę koleżankom w pracy do ich przelewowego ekspresu, próbowałem to parzyć w tygielku.. różne sposoby były aby "rozprowadzić towar" . Miało to swoje plusy, bo zawsze relacje towarzyskie zyskiwały .. a teraz jak dziad sam sobie odmierzone porcje mieli

[mlopus]

Trochę wsypywałem do automatu w pracy ,

A później wszyscy narzekają jakie te automaty niedobre kawy robią
Wsypaliśmy świeże ziarenka a wyszła taka fuj okropna kawa 

[MarcinK]

Oczywiście to nie był sabotaż, że po kryjomu wsypywałem zmieloną kawę do napotkanych po drodze automatów celem spowodowania usterek  … chociaż to też byłby niezły pomysł.. Po prostu po łyżce kawy na jeden shot i tak ze 3 razy i całkiem pijalne wychodziło

[Antonio]

Wszystko zależy od tego, jak się człowiek zorganizuje i jaki sobie warsztat pracy wypracuje. Mnie nie za bardzo urządza czekanie 20s na zmielenie jednej porcji kawy, więc korzystam z młynków OD, a do SD zamówiłem sobie nieco szybszy młynek . Straty kawy nie muszą być jakieś monstrualne, a hopper nie musi być wypełniony po brzegi. Ale wiadomo, że w tej kwestii wygrywa idea SD.

[Miek]

A czy ktoś słyszał o tym młynku ? https://www.option-o.com/shop/lagom-p64. Zapowiada się konkurencja dla Niche?