Mam nadzieję, że nic nie pomieszam, ale nie udzielałem się na żadnym forum od daaawna
Więc po kolei.
Czego oczekuję:
- dobrej kawy do napojów mlecznych i właściwie tylko takich. Typowa proporcja: jedno espresso na nawet 100ml mleka. Wiem, profanacja, ale de gustibus... i tak dalej
- może być gorzkawa, nie może być kwaśna,
- jeśli miałby to być jakiś konkretny profil smakowy, to raczej w kierunku czekoladowo-kawowej pralinki niż kwiatów puszczy amazońskiej
- w miarę idiotoodpornej w procesie parzenia: ani nie mam umiejętności baristy, ani mój ekspres to nie butikowa włoska kolba, tylko zwyczajny domowy automat Krupsa, gdzie mogę w ograniczonym zakresie ustawić grubość przemiału, ilość kawy i temperaturę, ale niewiele więcej,
- nieprzesadnej ilości kofeiny, bo pijam kawę raczej popołudniami,
- w cenie około 80zł / kilogram, ale jeśli będzie warto dopłacić do kwoty powiedzmy 100zł, to nie będzie to problem budżetu, a bardziej podejścia (o czym póżniej),
Czego chciałbym uniknąć:
- przede wszystkim gonienia za nieistniejącym króliczkiem i wchodzenia w błędne koło "dopłać 5zł, dopłać 10zł, kup pińcet próbek i potestuj sam, a najlepiej to zmień ekspres, zmien pracę, weź kredyt" ,
- szukania niuansów tam, gdzie albo ich nie ma, albo nawet jak są, to ich nie zauważę. Nie mam, nie będe miał i najzwyczajniej nie interesuje mnie parzenie metodą typu "19,6g kawy / 69,9 ml wody o temperaturze 90,7 stopnia / preinfuzja 13 sekund...". Chce wsypać kawę do młynka, ustawić podstawowe parametry, wcisnąć guziczek, napić się latte. Tyle. I jeszcze czekoladkę do niego zjeść. I nawet jeśli będzie to obiektywnie kawa powiedzmy 6/10, to wolę już stabilnego średniaka niż niekończące się poszukiwania 9/10 (bo 10/10 jak wiadomo nie istnieje).
W skrócie: szukam solidnej jakościowo, pasujacej do mleka kawy, która sprawdzi się przy moich ograniczeniach smakowych i technicznych. Jeżeli w takiej sytuacji będzie sens dokładania do czegoś nawet ponad 100zł za kilo, dołożę, ale jeżeli taki sam efekt da "Brazylia z Blue Orca" za 60zł, to nie będę udawał smakosza-snoba. Zwłaszcza że zupełnie inaczej może smakować kawa na mleku Mlekovity, inaczej Pilosa, inaczej z Kaufa, Biedy,, Aldi, nie mówiąc już o różnicah między świeżym a UHT.
Aha, najchętniej na początek w paczkach 250, maksymalnie 500g do sprecyzowania preferencji, a potem się zobaczy.
Poczytałem forum i często przewijają się tam takie propozycje jak Ariadna, coś od Palarni Blend czy odsyłanie do jakichś forumowych magików, ale czy jest konkretna kawa, która sprawdzi się lepiej od innych?
Dziękuję za porady, sugestie i ewentualną krytykę!