Cześć. Zarejestrowałem się choć nie jestem kawoszem. Tak, to brzmi dziwnie, ale na swoje usprawiedliwienie mam fakt, że odkąd raz, z przypadku spróbowałem espresso, wpadłem po uszy. W dalszym ciągu wybieram herbatę, ale nie wyobrażam sobie braku regularnego kontaktu z tymi dwoma łykami kawowej esencji. Pozdrawiam wszystkich miłośników czarnej.