KIedyś pokazywała mi DeLonghi Dedice 685.
I tu może być pies pogrzebany, czy żona go wybrała, bo:
A. Interesowała się nim i doszła do wniosku, że dla niej będzie wystarczający.
B. Spodobał się jej estetycznie, jest, właśnie zerknąłem do U.G. w czterech kolorach i dopasuje sobie do wnętrza kuchni.
Punkt B jest najgorszy dla Ciebie, bo jeśli rozpakuje karton, a środku będzie inny, to już widzę jej minę, nawet jeśli ekspres będzie technicznie lepszy.
Masz dylemat, bo jak się trafi z prezentem na 100%, to wszyscy będą szczęśliwi, a jak nie...
Tak myślę, dlatego zadałem Ci takie pytanie. Ja mam łatwiej, żonie z "zaskoczenia" zawsze kupuje dwa rodzaje perfum, których od lat używa, akurat te, które jej się kończą, a ona - kasę, którą potem wydaję na wszelkiej maści sprzęta kawowe.
Na koniec mam pomysł, może daj jej pusty karton, a w środku kasę. Potem pokaż jej ten Twój post. To dla Ciebie będzie na plus w jej oczach, że chciałeś, szukałeś wyjątkowego prezentu.
Jak będzie miała czas i chęci, niech poczyta forum, a wtedy wspólnymi siłami dopasujemy jej sprzęt albo pójdzie z Tobą do sklepu i przytachasz jej De'Longhi w kolorze jaki będzie jej pasował.
A młynek, wiadomo, to podstawa. Kupisz lepszy jakościowo, to zaraz go nie będziesz chciał wymieniać, a to koszty.
Taka moja sugestia.